MOJA PRZYGODA Z SIRIO TRIFLEX
Drodzy Klubowicze. Po przeczytaniu licznych (w większości pozytywnych) wypowiedzi dotyczących anteny Sirio Triflex postanowiłem się podzielić z Wami moimi doświadczeniami w tym temacie. Mam nadzieję, że wybaczycie mi trochę przydługą wypowiedź, ale starałem się dość dokładnie wszystko opisać.
Latem 2008 zamontowałem w swojej Octavii I Combi radyjko President Johnson II ASC. Wraz z nim wykorzystywałem anteny magnetyczne President Florida lub Sirio ML145. Po paru tygodniach postanowiłem zamontować coś stałego, i wybór padł na Sirio Triflex. Antena bardzo podobna do oryginalnej FM w Octavii, a przez to nie rzucająca się w oczy.
Pierwsze zakupione urządzenie okazało się wadliwe. Śruba dokręcająca była niedopasowana (a może przekręcona), przez co nie było możliwości prawidłowej instalacji. Na szczęście udało się wymienić, i instalacja anteny przebiegła tym razem bez problemów. Ponieważ autko było nowe, instalację powierzyłem autoryzowanemu serwisowi Skody (i może to był błąd). Oczywiście w celu zestrojenia pojechałem do serwisu CB. Wszystko zadziałało idealnie.
Kilka miesięcy użytkowania było można powiedzieć „pasmem szczęścia”. Zasięg (czego oczekiwałem) 5-7 km. W odpowiednich warunkach pogodowych oraz terenowych nawet 15 km. Do normalnej komunikacji podczas jazdy jest to absolutnie (jak dla mnie) wystarczające. Co prawda odbiór FM zdecydowanie gorszy niż na oryginalnej antenie, ale nie ma to dla mnie jakiegoś istotnego znaczenia. Najważniejsze że antena nie rzucała się w oczy, i była zamontowana na stałe. Magnetyczne to jednak duża uciążliwość.
Jesienią 2008, podczas pierwszych mrozów zauważyłem, że przednia część uszczelki anteny nie przylega do dachu. Tworzy się widoczna szpara. Udałem się zatem do serwisu, gdzie uspokojono mnie, że to nic groźnego gdyż wokół otworu w dachu znajduje się druga uszczelka, która uniemożliwia przeciekanie wody do wnętrza. I faktycznie. Nic złego się nie działo. Aż do lata 2009.
Wtedy właśnie, po jednej z silniejszych ulew zauważyłem, że podsufitka w tylnej części pojazdu jest cała mokra! Po odkręceniu Triflexa okazało się, że wnętrze anteny jest bardzo mocno wytrawione, zapewne solą która dostawała się wraz z wodą w okresie zimowym przez nieszczelność. Przez to wytrawienie woda dostała się do wnętrza anteny, a stamtąd przewodem do samochodu. Co gorsza, metal z anteny wszedł w reakcję z lakierem wokół otworu dachowego, doprowadzając do jego dużych uszkodzeń.
Reasumując, moja opinia na temat anteny jest negatywna. Straty i koszty które poniosłem zdecydowanie zniechęciły mnie do tego „wynalazku”. Może mam pecha i zakupiłem wadliwy egzemplarz? Może to była podróbka Sirio (ale przecież zakupu dokonałem w znanym i szanującym się sklepie Teltad z Krakowa). Może Triflex nie nadaje się do Octavii I Combi (w miejscu instalacji anteny dach jest dość mocno wyprofilowany)? Nie wiem!
Na koniec jeszcze raz przepraszam za długą wypowiedź. Chciałem możliwie dokładnie opisać wszelkie aspekty związane z tematem. Jeśli jest wśród nas fachowiec od anten, to chętnie umieszczę zdjęcia uszkodzeń, a nawet prześlę je dla celów „badawczych”.
Pozdrowienia: DUDUS
PS.
W następnej wypowiedzi poproszę o radę, co zamiast Triflexa.
Drodzy Klubowicze. Po przeczytaniu licznych (w większości pozytywnych) wypowiedzi dotyczących anteny Sirio Triflex postanowiłem się podzielić z Wami moimi doświadczeniami w tym temacie. Mam nadzieję, że wybaczycie mi trochę przydługą wypowiedź, ale starałem się dość dokładnie wszystko opisać.
Latem 2008 zamontowałem w swojej Octavii I Combi radyjko President Johnson II ASC. Wraz z nim wykorzystywałem anteny magnetyczne President Florida lub Sirio ML145. Po paru tygodniach postanowiłem zamontować coś stałego, i wybór padł na Sirio Triflex. Antena bardzo podobna do oryginalnej FM w Octavii, a przez to nie rzucająca się w oczy.
Pierwsze zakupione urządzenie okazało się wadliwe. Śruba dokręcająca była niedopasowana (a może przekręcona), przez co nie było możliwości prawidłowej instalacji. Na szczęście udało się wymienić, i instalacja anteny przebiegła tym razem bez problemów. Ponieważ autko było nowe, instalację powierzyłem autoryzowanemu serwisowi Skody (i może to był błąd). Oczywiście w celu zestrojenia pojechałem do serwisu CB. Wszystko zadziałało idealnie.
Kilka miesięcy użytkowania było można powiedzieć „pasmem szczęścia”. Zasięg (czego oczekiwałem) 5-7 km. W odpowiednich warunkach pogodowych oraz terenowych nawet 15 km. Do normalnej komunikacji podczas jazdy jest to absolutnie (jak dla mnie) wystarczające. Co prawda odbiór FM zdecydowanie gorszy niż na oryginalnej antenie, ale nie ma to dla mnie jakiegoś istotnego znaczenia. Najważniejsze że antena nie rzucała się w oczy, i była zamontowana na stałe. Magnetyczne to jednak duża uciążliwość.
Jesienią 2008, podczas pierwszych mrozów zauważyłem, że przednia część uszczelki anteny nie przylega do dachu. Tworzy się widoczna szpara. Udałem się zatem do serwisu, gdzie uspokojono mnie, że to nic groźnego gdyż wokół otworu w dachu znajduje się druga uszczelka, która uniemożliwia przeciekanie wody do wnętrza. I faktycznie. Nic złego się nie działo. Aż do lata 2009.
Wtedy właśnie, po jednej z silniejszych ulew zauważyłem, że podsufitka w tylnej części pojazdu jest cała mokra! Po odkręceniu Triflexa okazało się, że wnętrze anteny jest bardzo mocno wytrawione, zapewne solą która dostawała się wraz z wodą w okresie zimowym przez nieszczelność. Przez to wytrawienie woda dostała się do wnętrza anteny, a stamtąd przewodem do samochodu. Co gorsza, metal z anteny wszedł w reakcję z lakierem wokół otworu dachowego, doprowadzając do jego dużych uszkodzeń.
Reasumując, moja opinia na temat anteny jest negatywna. Straty i koszty które poniosłem zdecydowanie zniechęciły mnie do tego „wynalazku”. Może mam pecha i zakupiłem wadliwy egzemplarz? Może to była podróbka Sirio (ale przecież zakupu dokonałem w znanym i szanującym się sklepie Teltad z Krakowa). Może Triflex nie nadaje się do Octavii I Combi (w miejscu instalacji anteny dach jest dość mocno wyprofilowany)? Nie wiem!
Na koniec jeszcze raz przepraszam za długą wypowiedź. Chciałem możliwie dokładnie opisać wszelkie aspekty związane z tematem. Jeśli jest wśród nas fachowiec od anten, to chętnie umieszczę zdjęcia uszkodzeń, a nawet prześlę je dla celów „badawczych”.
Pozdrowienia: DUDUS
PS.
W następnej wypowiedzi poproszę o radę, co zamiast Triflexa.
Komentarz