No Ultra Extra 5W30 było jako Long Life (VW 504/507) lane w ASO Skody przez I wł. Ja nalałem przy 117t zwykłe Ultra 5W30 (VW 502/505), ale potem dostałem na dolewki kilka butek 5W40 do Matiza no i powiedziano, że do Skody też można teraz zalać (wymienić) bez uszczerbku. Zawsze to unifikacja i mniej gratów w piwnicy plus darmowe dolewki ;-)
teraz jasne. Nie ma co kombinować, zalewaj ten 5W40. Parametry oleju są odpowiednie do silnika 1,6 BFQ.
Zamieszczone przez crom.de
Ultra Extra 5W30 było jako Long Life (VW 504/507) lane w ASO Skody przez I wł. Ja nalałem przy 117t zwykłe Ultra 5W30 (VW 502/505),
to była dobra zmiana.
Ten 5W30 miałeś też dobrze dobrany http://www.epc.shell.com/Docs/GPCDOC_Local_TDS_United_Kingdom_Shell_Helix_Ultra_ 5W-30_(SN_CF_A3_B4)_(en-GB)_TDS.pdf Możesz spokojnie ten 5W40 wlać. Zmieniaj olej co 12-15 tys km max i będzie dobrze.
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
teraz jasne. Nie ma co kombinować, zalewaj ten 5W40. Parametry oleju są odpowiednie do silnika 1,6 BFQ.
No tym się właśnie kierowałem, że może z tym zużyciem coś się polepszy. W te całe Long Life nie wierzę, a tak mam zapas na dolewki. Mam nadzieje, że się poprawi. Dzięki za poradę PAOLO ESCO A co do samego Helixa masz jakieś uwagi?
ja na Shellu nie jeździłem nigdy. Więc nie będę się wypowiadał. Parametry na papierze ma dobre. Co do Shella z PL i tego z DE to mogą to być "dwa różne produkty" jak w przypadku pewnej marki sprzedawanej w PL. Opinie o Shellu też są skrajnie różne.
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
Akurat ten jest z importu ;-) masło pod korkiem się robi zimą, bo robię ok 8 km ciągiem bez zatrzymywania że silnik ledwo osiąga 90. Zobaczymy jak będzie na W40. To jednak jest prawda, że w przypadkach wielu produktów wszelakiego typu są różnice jakościowe a w cenach nie zawsze...
masło pod korkiem się robi zimą, bo robię ok 8 km ciągiem bez zatrzymywania że silnik ledwo osiąga 90.
Temperatura oleju nie rośnie tak samo jak płynu chłodzącego :wink:
BFQ, BSE w temp zew. około +10°C temperaturę oleju 50°C osiąga dopiero po około 10 do 15 minut po uruchomieniu silnika w zależności od zastosowanego oleju, gdzie temp. płynu ma juz 90°C, ale Ty już po tym czasie silnik gasisz.
Więc ja to na twoim miejscu pomyślał bym raczej o jakimś porządnym 0W
Zamieszczone przez crom.de
Ja nalałem przy 117t
Zamieszczone przez crom.de
No BFQ swoje jak wiadomo łyka. Tragicznie nie jest - >0,5 na 800 km autostrady.
Ale jeśli silnik 1.6 przy przebiegu 117tys/km bierze Ci 0,5 litra oleju na 800km autostrady, to moim zdaniem silnik nadaje się do remontu
Ale jeśli silnik 1.6 przy przebiegu 117tys/km bierze Ci 0,5 litra oleju na 800km autostrady, to moim zdaniem silnik nadaje się do remontu
- no nie wiem bo kilka stron wstecz napisałem podobnie i jeden z userów dostał "ptaka" że przecież w instrukcji pisze że producent dopuszcza pobór nawet o,8l na 1kkm i to że tyle łyka jest czymś zupełnie normalnym i wynika z konstrukcji (pasowania) silnika - więc się dalej nie sprzeczałem z uwagi na wiek oponenta i troskę o jego mięsień sercowy :haha:
bfq i bse do ok 130 km/h bardzo umiarkowanie popijaja olej.
jaja zaczynaja sie w granicach 170 plus non stop. Ale tutaj konstrukcja silnika jest taka nie inna i tego nie zmienimy. co mozemy zrobic to stosowac plukanki i bdb oleje ktore doskonale cyrkuluja a wysoka xawartosc detergentów nie dopuszcza do blokowania pierścieni tlokowych.
dlatego do upadlego z mojej strony ewangelizacja majaca na celu prewencje plukankami nawet nowych aut bo potem leczym syf pudrem.
[ Dodano: Pon 11 Lis, 13 12:47 ]
jaki stan wnętrza silnika jest zapewne wielu z nas sie przekona za sprawa sprytnie skonstruowanej miski olejowej ktora i tak jak nie peknue to sciagniemy do uszczelnienia pokazujac co ma na dnie :diabelski_usmiech
bfq i bse do ok 130 km/h bardzo umiarkowanie popijaja olej.
jaja zaczynaja sie w granicach 170 plus non stop
dokładnie tak mam. Na autostradzie w wyjazdach do Cro przy prędkościach około 150 i nieraz więcej (zdarzało sie 170 - 180) - dolewałem dużo :? o wiele więcej niz w domu podczas normalnej jazdy.
filmik ...to nawet nie można nazwać "testem" a dokument w pdf-ie to kłamstwo ! Głośno było swojego czasu o tej fałszywce :evil:
Royal Purple dalej dodaje teflon do swoich olejów ? :chytry
Zamieszczone przez pedros
jaki stan wnętrza silnika jest zapewne wielu z nas sie przekona za sprawa sprytnie skonstruowanej miski olejowej ktora i tak jak nie pęknie to ściagniemy do uszczelnienia pokazujac co ma na dnie
ojciec ściągał miskę w mojej byłej 01 TDI AXR - oleje: Valvoline XL III 5W30, Elf 0W30 VW 506.01, LM TT4100 i TT 4200 i Amsoil AFL + płukanka stosowana za każdym razem - miska od wewnątrz była czyściutka.
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
bfq i bse do ok 130 km/h bardzo umiarkowanie popijaja olej.
jaja zaczynaja sie w granicach 170 plus non stop
dokładnie tak mam. Na autostradzie w wyjazdach do Cro przy prędkościach około 150 i nieraz więcej (zdarzało sie 170 - 180) - dolewałem dużo :? o wiele więcej niz w domu podczas normalnej jazdy.
U mnie na trasie z CRO dochodziła jeszcze temperatura oliwy pod 130'.
bfq i bse do ok 130 km/h bardzo umiarkowanie popijaja olej.
jaja zaczynaja sie w granicach 170 plus non stop
dokładnie tak mam. Na autostradzie w wyjazdach do Cro przy prędkościach około 150 i nieraz więcej (zdarzało sie 170 - 180) - dolewałem dużo :? o wiele więcej niz w domu podczas normalnej jazdy.
U mnie na trasie z CRO dochodziła jeszcze temperatura oliwy pod 130'.
kolejny namacalny dowód czyli dobry olej. regularna jego zmiana i plukanka do kompletu daje długowieczność silnikowi.
btw czy oleje oparte na estrach maja własności rozpuszczajace osady?
[ Dodano: Pon 11 Lis, 13 17:43 ]
Zamieszczone przez obrus
Zamieszczone przez ruwado
Zamieszczone przez pedros
bfq i bse do ok 130 km/h bardzo umiarkowanie popijaja olej.
jaja zaczynaja sie w granicach 170 plus non stop
dokładnie tak mam. Na autostradzie w wyjazdach do Cro przy prędkościach około 150 i nieraz więcej (zdarzało sie 170 - 180) - dolewałem dużo :? o wiele więcej niz w domu podczas normalnej jazdy.
U mnie na trasie z CRO dochodziła jeszcze temperatura oliwy pod 130'.
Więc ja to na twoim miejscu pomyślał bym raczej o jakimś porządnym 0W
Ale mi robisz mętlik w głowie :P Co proponujesz konkretnie za przejście?
Zamieszczone przez leonn
Ale jeśli silnik 1.6 przy przebiegu 117tys/km bierze Ci 0,5 litra oleju na 800km autostrady, to moim zdaniem silnik nadaje się do remontu
Zamieszczone przez REXAX
dopuszcza pobór nawet o,8l na 1kkm i to że tyle łyka jest czymś zupełnie normalnym
Raczej mówimy o rzędzie ~0,3L. Na miejscu dolewam tak mw po 3 pełnych bakach czyli 1800-2000 km. Jaki sens ma ten remont silnika? Jak będę lać 1 litr na tysiąc to wtedy będę myślał. A tak co mi to robi, że doleje jakieś 2-3 litry pomiędzy wymianami? Może czegoś nie wiem, chętnie się dowiem. Człowiek się uczy całe żyć, a ja jeszcze młody ;-) Ty rozumiem nie dolewasz nic między wymianami?
ruwado, nie wiem no, może faktycznie jest z czym walczyć. Chciałbym jednak wiedzieć czy koszta remontu będą współmierne do ewentualnych (i jakich) korzyści.
Ale zużycie nawet do 1l/1000 km wg. instrukcji, to wg. mnie dopuszczalne chwilowo, w pewnych warunkach, a nie litr na każde 1000 km, cały czas.
a to juz jest tylko i wyłącznie asekuracja producentow.
jesli w normalnych warunkach tyle łoji oleju to cos nie halo jesli gonimy obroty to ta norma wlasnie jest po to by nie przyjmowac pacjentów hipohondrycznych
crom.de, jak czytałeś u mnie - zmiana z 5W 30 na 5W 40 zmniejszyła zużycie. Ale co ciekawsze, na przeglądzie przed wyjazdem do Cro, mechanik sam widząc przebieg, jeszcze nie wiedząc, że trochę zaczął mi łoić oliwę (nim mu o tym powiedziałem) - sam zaproponował, że może przy takim przebiegu (175 000 km) może zmienić na 40.
A tak co mi to robi, że doleje jakieś 2-3 litry pomiędzy wymianami?
Jak na ten przebieg to za dużo. Jeśli często jeździsz z V-max więc zużycie może być uzasadnione, ale moim zdaniem wychodzą tu dotychczasowe zmiany oleju 5W30 co 30tys/km :wink:
Zamieszczone przez crom.de
Ty rozumiem nie dolewasz nic między wymianami?
Jak bym się uparł to bym nie dolewał, bo na 15tys 0,5l to chyba nie wiele, ale ja utrzymuję poziom oleju na max więc staram się dolewać jak brakuję.
Człowiek się uczy całe żyć, a ja jeszcze młody Ty rozumiem nie dolewasz nic między wymianami?
- zgadza się nie dolewam ani kropli pomiędzy wymianami - przy zalaniu jest "max" i przy wymianie po 10kkm również jest "max" przy oleju 0w40 a jazdy autostradowe również mają miejsce a samochód ma przejechane obecnie 30kkm więcej niż Twój - tylko ja mam Fiata i tu jest pies pogrzebany
zgadza się nie dolewam ani kropli pomiędzy wymianami - przy zalaniu jest "max" i przy wymianie po 10kkm również jest "max" przy oleju 0w40 a jazdy autostradowe również mają miejsce
U mnie też zaczyna właśnie znikać po tych magicznych 10ty/km przebiegu od wymiany oleju :wink:
No tak myślałem ;-) Szukałem już właśnie co to kosztuje.
Zamieszczone przez leonn
Jeśli często jeździsz z V-max więc zużycie może być uzasadnione, ale moim zdaniem wychodzą tu dotychczasowe zmiany oleju 5W30 co 30tys/km :wink:
Na miejscu jeżdżę eco w niskich zakresach obrotów, przyspieszenia są wolne. Na bahnie jeżdżę te 120, a teraz już co najmniej 130. Pewnie masz racje - to zużycie oleju to wychodzą wymiany co 30. Nie uważam jednak za celowy remontu silnika chyba, że jednak możesz mi to jakoś uzasadnić? Trzymanie poziomu na maxie uważasz za "lepsze", bardziej uzasadnione?
Pewnie masz racje - to zużycie oleju to wychodzą wymiany co 30. Nie uważam jednak za celowy remontu silnika chyba, że jednak możesz mi to jakoś uzasadnić?
Nie no jasne, że z tym remontem nie ma co przesadzać teraz, przy każdej wymianie oleju zastosuj płukankę (w każdym Realu w DE ją kupisz ) i zobaczysz czy coś pomoże. Może masz poprostu zapieczone pierścienie.
Zamieszczone przez crom.de
Trzymanie poziomu na maxie uważasz za "lepsze", bardziej uzasadnione?
A jak inaczej? Więcej oleju, lepsza cyrkulacja w silniku, lepsze chłodzenie oleju.
Zdradź jakiego, bo jestem mocno ciekaw. Jednak domniemam nie jest to żaden 1.6? :P
Zamieszczone przez leonn
zobaczysz czy coś pomoże.
Byle nie zaszkodziła :diabelski_usmiech po takim przebiegu nie wiadomo czy skutek nie będzie odwrotny ;-) Tego się najbardziej boję. A ostry syf jest pewny, sama przepustnica była zawalona jak pieron. Myślałem też nad czyszczeniem układu wtryskowego, ale szkoda zachodu. Prędzej będzie inne auto.
Komentarz