Pan KIEROWCA mnie dzisiaj osłabił

[karolca]

Mihau, u mnie na osiedlu kiedyś auto stało zaparkowane na środku ulicy. Jak jechałam to zdębiałam, zadzwoniłam do niebieskich panów to z niedowierzania dyżurny parsknął smiechem. Nie wiem czy widzieli gościa czy nie, pół godziny później widziałam jak odjeżdża...

A co do podzielności uwagi, która była poruszona kilka postów wyżej. Kierowca MUSI obserwować CAŁĄ drogę. Obojętnie czy pada deszcz, czy świeci oślepiające słońce, czy deska odbija mu się w szybie, czy są chodniki, światła, ciemno, jasno, dziury etc... do tego dochodzi obserwacja własnego auta. Ale to dzieje się "naturalnie" i automatycznie. Rozmawiając przez telefon, z ręką przy uchu czy też nie - umiejętność skupiania się na tym, na czym powinniśmy drastycznie spada.
Trzymanie obu rąk na kierownicy swoją drogą... Temat tak samo szeroki jak prawidłowo ustawiony fotel i zagłówek...

[Mihau]

karolca, ale oni non stop "porzucają" tak samochody, bo to parkowaniem nie można nazwać :|

a co do rozmów z pasażerem, to mi również zdarza się nie pamiętać drogi po rozmowie :P

[karolca]

a co do rozmów z pasażerem, to mi również zdarza się nie pamiętać drogi po rozmowie

To zapytam z innej strony
Ile osób słuchających radia/muzyki w aucie dokładnie wie co za piosenka leci, o czym była audycja. Wybiórczo docierają do nas tylko niektóre utwory, niektóre komunikaty, nawet w wiadomościach. A najlepiej słucha się reklam

[szkoda]

Ile osób słuchających radia/muzyki w aucie dokładnie wie co za piosenka leci, o czym była audycja.

ja jak SŁUCHAM muzyki to jadę 40km/h i zatrzymuję się na zielonym świetle, więc... nie słucham :lol:
ale podziwiam tych wszystkich, którym NIC nie przeszkadza w czasie jazdy, od puchowej kurtki po rozmowę telefoniczną i kłótnię z żoną
(szkoda tylko, że przeszkadzają wszystkim innym )

[marlena]

Pasażer bardziej rozprasza niż rozmowa telefoniczna (przynajmniej mnie). Muzyka mnie nie dekoncentruje

Czasami nie trzeba papierosa, rozmowy itd ...a i tak się drogi nie pamięta przez zwykłe rozkojarzenie :roll:

[karolca]

Muzyka mnie nie dekoncentruje

nie, nie. Nie chodzi o to. Ale jesteś w stanie podać trzy następujące po sobie utwory jakie były w radio? Ja przed ruszeniem z parkingu wybieram katalog z mp3 jaki mi grać w drodze do pracy/domu... a i tak słyszę pierwszą i ostatnią piosenkę :roll:

[marlena]

karolca, a to zależy czy znam czy nie znam. Jak nie znam to przełączam. Zazwyczaj jak jadę sama to lubię sobie jeszcze śpiewać razem z płytą ops: Jak słucham radia to nic nie wiem co leciało
Chyba zacznę na to zwracać uwagę...ale dziś z jazdy pamiętam wszystko więc to też zależy od dnia :lol:

[karolca]

tak, z jazdy pamięta się wiele, a nawet wszystko jeśli nie skupisz części uwagi na wszystkich lecących utworach.
Też nie lubię bardzo gadatliwych pasażerów w aucie... i jeszcze jak głośno gadają...wrrrr

[marlena]

Też nie lubię bardzo gadatliwych pasażerów w aucie... i jeszcze jak głośno gadają...wrrrr

zazwyczaj zagadane CB i wszystko...więc u mnie kończą się takie trasy mandatami :| na szczęście nie częściej niż raz na rok :lol:

[westwi78]

No ja się raz wkręciłem tak w dyskusje na Trójce, że w pewnym momencie chwyciłem za CB i chciałem się wtrącić...

[karolca]

Co rozumiecie przez pamietanie z jazdy? Mozna pamietac dokad sie jechalo, ale numerow rejestracyjnych mijanych samochodow czy firm felg stojacych samochodow na swiatlach to juz nie bardzo, a to przeciez czesc jazdy

jak jadę i nie jestem 100% skupiona, w ogóle nie pamiętam trasy, drogi - szczególnie w obcym mieście. Mogę jechać tam milion razy i mogę nie pamiętać jak jechać. Po swoim mieście człowiek jeździ odruchowo i na pamięć - jak coś się zmieni widać, ale CO się zmieniło to trudno powiedzieć.
Miałam tak jadąc główną drogą. Przemalowali hipermarket. I jadę zastanawiając się - jechałam po długiej przerwie tą drogą - czy on taki kolor miał czy mi się wydaje. Z tego wszystkiego nikogo się nie zapytałam... ale jak się okazało, nikt nie zwrócił na to uwagi Czasem nie jestem w stanie odtworzyć w pamięci jaki znak drogowy widziałam ostatnio. Owszem, był. Zaakceptowałam to, zastosowałam się, przyjęłam do wiadomości ale po co mi to pamiętać :diabelski_usmiech

[ Dodano: Wto 27 Lip, 10 20:52 ]

to, że ruszasz zmęczony z roboty i nagle jesteś pod domem nie pamiętając jak się tu znalazłeś...

a chciałeś jechać zupełnie gdzie indziej

też kilka razy tak pojechałam. Miałam wpaść do dziadków - droga prosta, jedno skrzyżowanie... pomyślałam o czymś innym i skręciłam wcześniej, objazdem do marketu :evil: a nawet o sklepie nie pomyślałam... ehhh

[marlena]

w ogóle nie pamiętam trasy, drogi - szczególnie w obcym mieście. Mogę jechać tam milion razy i mogę nie pamiętać jak jechać.

Hmmm...u mnie to norma ..... pamięci do trasy mam ZERO . Chyba jakbym jeździła codziennie to bym zapamiętała :|

[karolca]

marlena, to chyba taka babska przypadłość jak strona prawa i lewa

[marlena]

marlena, to chyba taka babska przypadłość jak strona prawa i lewa

Stron nie mylę za to jak mam męża za prowadzącego to mi mówi: "skręć w prawo" .... a ma na myśli w lewo :lol: więc po paru razach już pytam czy aby na pewno w "lewo" lub "prawo" :lol:
Z kierunkami jestem jak Facet :lol: a trasy i tak nigdy nie zapamiętam. Zmiana krajobrazu i ..... :shock: :lol:

[Mihau]

Nikogo nikt dawno nie osłabił więc odkopię kotleta

Wracam sobie spokojnie ze spota, skręcam z Bitwy Warszawskiej w prawo w Grójecką w stronę Okęcia i na pierwszych światłach stoję na czerwonym, zapala się zielone więc spokojnie sobie ruszam, bo tak ktoś mądry to ustawił, że jak na tych światłach włącza się zielone to na następnych za chwilę czerwone no ale wracając do sytuacji, jadę sobie spokojnie (w sumie to się toczę) prawym pasem (bo i tak będę stał na światłach) żeby się nie zatrzymywać, a tu jakiś mongoł siedzi mi na tyłku i zaczyna trąbić :shock:
jeszcze rozumiem żeby się tam zielone paliło ale było czerwone, a ja już mam ogarnięty ten odcinek i wiem jak jechać, żeby się nie zatrzymać. a ten pajac jak się zrobiło miejsce wbił na środkowy, poszedł ogniem (oczywiście na mojej wysokości zwolnił i coś tam ruszał ustami i machał rękoma) i zatrzymał się na czerwonym a ja spokojnie pyr pyr i bez zatrzymania sobie pojechałem.
Debili nie brakuje

[sesik]

Dziś wracając z pracy najpierw na modlińskiej przy oszołomie pan zrównał się ze mną po czym wrzucił prawy kierunkowskaz i zaczął zmieniać pas, nie przejął się zbytnią trąbnięciem dobrze że teresa ma dobre hamulce bo by pacan we mnie walnął. Druga analogiczna sytuacja na dolince służewieckiej z tą różnicą że jeszcze dostałem od pasażerki starszego pana kierowcy (sądzę że żona) opiepsz że jestem nie kulturalnym kierowcą bo oni chcieli pas zmienić a ja ich wpuścić nie chciałem, wszystko mi ,co mogło, to opadło.

Chyba sprzedam teReSkę i zakupię sobie transporter opancerzony, bo szkoda mi żeby mi ktoś terenie rozwalił :szeroki_usmiech

[robak013]

Ja w weekend wracalem z nad morza i na autostradzie A1 osłabiła mnie pewna pani, na A1 manewr wyprzedzania zaczynała tak z 0,5 km przed pojazdem przed nią, żeby ona chociaż jechała 170 km/h a samochód przednia 130 to spoko ale ona jechał 135 a samochód przed nią 130, ręce mi opadły i musiałem złamać przepis wyprzedzając ją prawym

[abstinent]

musiałem złamać przepis wyprzedzając ją prawym

[filipT]

czym to jest przy wyprzedzaniu się ciężarówek, 91 do 90 :zastrzelic

[robak013]

już mi lepiej :szeroki_usmiech

[Stoned]

czym to jest przy wyprzedzaniu się ciężarówek, 91 do 90 :zastrzelic

Dokładnie, analogiczne sytuacje miałem ostatnio jadąc z A2 na Poznań,
dwóch tir-menów się na zmianę wyprzedzało, a reszta czeka, bo zwolnić z 92 do 91 nie jest łatwo....

[loyd]

czym to jest przy wyprzedzaniu się ciężarówek, 91 do 90 :zastrzelic

Dokładnie, analogiczne sytuacje miałem ostatnio jadąc z A2 na Poznań,
dwóch tir-menów się na zmianę wyprzedzało, a reszta czeka, bo zwolnić z 92 do 91 nie jest łatwo....

Kierowców ciężarówek należy :zastrzelic

[winni77]

Kierowców ciężarówek należy :zastrzelic

Nie żebym bronił kierowców ciężarówek, ale mają takie samo prawo do jeżdżenia jak i my. Natomiast powyższy problem wyprzedzania wystąpił na trójmiejskiej obwodnicy i z tego co pamiętam, na całej jej długości jest wprowadzony zakaz wyprzedzania B-26. IMO taki zakaz powinien być wprowadzony na każdej autostradzie/ekspresówce o mniej niż 3 pasach w jedną stronę.

[filipT]

już kij z tym zakazem, ale co przeszkadza wyprzedanemu na te chwilę zdjąć nogę z gazu żeby wyprzedzający szybciej zakończył manewr

[martino]

ale co przeszkadza wyprzedanemu na te chwilę zdjąć nogę z gazu żeby wyprzedzający szybciej zakończył manewr

Ma włączony tempomat