az sie zdziwilem, postanowilem przejechac dzis odcinek 400 km nie przekraczajac 100, tj jadac "zgodnie z przepisami" jak cos jechalo wolniej niz 90 wyprzedzalem, zadnych PSJ typu 50 na 5tym biegu itp. Biorąc pod uwagę że czasem uda mi sie wykręcic 7.5 albo 8 efekt dał mi do myślenia
tym bardziej ze wszystkich pieniaczy wyprzedzajacych co popadnie i tak po ilus km dojeżdżałem wlokąc się setką, zwalniając na wiochach do 60 i zaliczając po drodze 3 miasta
tym bardziej ze wszystkich pieniaczy wyprzedzajacych co popadnie i tak po ilus km dojeżdżałem wlokąc się setką, zwalniając na wiochach do 60 i zaliczając po drodze 3 miasta
, łączny dystans ok. 600 km, średnia prędkość 75 km/h - 7,5 l/100km
ops: . Do Kraśnika jechałem 5 godzin z postojami, powrót 3,5 godziny (bez postojów i z mniejszym ruchem na drogach). Zobaczymy jak wyjdzie podliczenie baku po następnym tankowaniu. Wniosek dla mnie z tego jest jeden: jadę wolniej dojeżdżam dalej :shock: Ciekawe dlaczego na autostradzie przy stałej prędkości wychodzi mi większe spalanie niż na drogach krajowych... :diabelski_usmiech

Komentarz