przy ściance szkieletowej jak bedzie od wewnątrz płyta osb to można wszystko wieszać
No, nie tak wszystko. No może inaczej, może wszystko tylko jaką "łapę" na ścianie przywalisz żeby np. zbiornik 160l zamocować tam gdzie nie ma akurat konstrukcji wewnętrznej. :wink:
Jeśli szkielet ma pionowe kantówki co powiedzmy 50cm, a na to położymy osb16mm to spokojnie utrzyma te 160kg. Kwestia tylko dobrego przykręcenia OSB do szkieletu, żeby nie pracowała i nie wyginała się z czasem.
160kg statycznie to nie jest jakiś duży ciężar.
piramida, a jak nie trafisz?? w wykończonym mieszkaniu będziesz miał pozaznaczane pionowe kantówki. Wystarczy trafić wkrętem obok i w płycie OSB + gipsowej będzie trzymał jak będzie. Jak powiesisz coś gdzie siła działa przy ścianie to utrzyma, ale jak będzie dział "Nm" to już będzie kiepsko.
piramida, a jak nie trafisz?? w wykończonym mieszkaniu będziesz miał pozaznaczane pionowe kantówki. Wystarczy trafić wkrętem obok i w płycie OSB + gipsowej będzie trzymał jak będzie. Jak powiesisz coś gdzie siła działa przy ścianie to utrzyma, ale jak będzie dział "Nm" to już będzie kiepsko.
Adam, jak napisałem kluczem jest dobre rzykręcenie osb do kantówki, a jak masz osb dobrze przykręcone to .... widzisz gdzie było przykręcane do kantówki bo widzisz wkręty A jak nie widzisz wkrętów to dobry detektor znajdzie co linię wkrętów a jeszcze lepszy znajdzie Ci kantówkę
A poza tym przy wspomnianym zbiorniku 160l Nm masz na ok 25-30cm od ściany więc co ta za Nm?? Z resztą nie klasyczny Nm, tylko N prostopadły do powierzchni ściany w górnym punkcie mocowania wieszaka, a Nm się zamknie w wieszaku (zakładam że będzie mieć kształt kątownika)
Nie najtrafniejszy jest także przykład USA. Nie byłem, ale oglądam "Cudotwórców" na domo+, popatrzcie co tam znajdują przy rozwalaniu ścian. Wilgoć, pleśń, próchnicę, skorodowane przewody, zapadnięte podłogi etc.
lata temu pomagałem w rozwalaniu / przesuwaniu ścian w domu ciotki w hameryce :wink:
Dom właśnie nie młody i niestety potwierdzam...
Generalnie papierowe to takie, że aż strach :roll:
Wszyscy macie trochę racji, ale nasz polski system szkieletowy znacząco się różni od tego typowego kanadyjczyka. Drzewo jest odpowiednio zabezpieczone przed dostawaniem sie wilgoci przez odpowiednie membrany paroizolacyjne i paroprzepuszczalne.
Budowa domów energooszczędnych, szkieletowych www.nawmar.pl
Jestem totalnym laikiem jesli chodzi o budowlanke ale dla mnie dom murowany to takie stare dobre 2,0 8V ( co nie oznacza, ze bez wad ) a szkielet to taki "nowoczesny" 1,0 TSI :wink:
A że tak zapytam bardziej doświadczonych kolegów w razie budowania domu jaki piec do ogrzewania jest najlepszą alternatywą, na gaz ziemny czy na węgieł??
Tutaj trzeba za to trafić kołkiem w beton a nie w styropian.
Za to nie potrzeba prawie żadnych murarzy na budowie.
Ciekawe, ale przyznam sie szczerze, ze ten dom z keramzytu mnie zaintrygował
System izodom - to jest klasyczny bunkier jak napisał ten co rzekomo mnie zignorował.
Styropian o bardzo wysokiej gęstości (coś jak na opakowania TV/AGD) ma prawie zerową przepuszczalność pary wodnej. Wilgoć w chałupie nomen omen "murowana", poza tym problematyczne wykończenie w środku - w grę wchodzi tylko GK i problemy z porządnym powieszeniem czegokolewiek bez użycia kołków fi12mml160 i wiertarki SDS.
Kolejna sprawa - murowanie na raty, stawia się ok. 0,8 m wysokości muru i leje się beton, czyli na zalanie ściany wzywa się kilka razy gruszkę. Wyższe murowanie i lanie betonu rozerwałoby pustaki w dolnej warstwie.
Termoizolacja - wątpliwa, bo tam jest tylko ok. 4cm wewnątrz i 4 z zewnątrz. A beton jaką ma lambdę to każdy wie.
System dla majsterkowiczów i nic więcej. U nas znany od ok. 20 lat, nie przyjął się na szerszą skalę. Pod Grójcem była fabryka tych klocków kiedyś, ale się zawinęła.
[ Dodano: Wto 08 Mar, 16 22:05 ]
Zamieszczone przez ahmed799
A że tak zapytam bardziej doświadczonych kolegów w razie budowania domu jaki piec do ogrzewania jest najlepszą alternatywą, na gaz ziemny czy na węgieł??
Jak masz gaz w ulicy to bez mrugnięcia okiem gaz. Jak nie ma gazu - ekogroszek.
ahmed799, tylko gaz wygodniejszy niż węgiel zwłaszcza jeśli chodzi o składowanie. Koszty wcale nie są większe, a jedyne czym się przejmujesz to ustawienie temperatury i raz do roku przegląd pieca.
ahmed799, tylko gaz wygodniejszy niż węgiel zwłaszcza jeśli chodzi o składowanie. Koszty wcale nie są większe, a jedyne czym się przejmujesz to ustawienie temperatury i raz do roku przegląd pieca.
To się nawet nie zastanawiaj, poza tym instalacja pod kocioł CO gazowy jest tańsza. Sam kocioł jest tańszy niz kocioł na ekogroszek z pełna automatyka, odpada Ci zakup boilera akumulacyjnego na CWU na lato.
Nie ma co się zastanawiać, bo nie ma nad czym. Wybór jest oczywisty.
Tej zimy grzaliśmy dwa miesiące gazem bo koło domu wszystko rozkopane więc nie kupowaliśmy drewna, dom 240m, kocioł kondensacyjny i wyszło około 1200zł za dwa miechy, stwierdziłem że bez sensu bawić się zdrewnej jak gaz wychodzi w podobnych pieniądzach :shock:
Jak ktoś ma jeszcze podłogówkę to taki kondensacyjny będzie jeszcze bardziej oszczędny :!:
Tej zimy grzaliśmy dwa miesiące gazem bo koło domu wszystko rozkopane więc nie kupowaliśmy drewna, dom 240m, kocioł kondensacyjny i wyszło około 1200zł za dwa miechy, stwierdziłem że bez sensu bawić się zdrewnej jak gaz wychodzi w podobnych pieniądzach :shock:
Jak ktoś ma jeszcze podłogówkę to taki kondensacyjny będzie jeszcze bardziej oszczędny :!:
Umówmy się że tej zimy była późna jesień. :wink:
Ale do rzeczy zawsze masz alternatywę miedzy źródłami paliwa do ogrzewania i oto chodzi.
Kiedyś o tym już pisałem że na etapie projektowania/budowy koszt postawienia dodatkowego komina + wyprowadzenie instalacji (bez pieca , wymiennika i pomp) jest stosunkowo niewielki w porównaniu do całej inwestycji i wynosi X, natomiast zrobienie tego w gotowym domu to w skrajnych przypadkach 10X.
PS A zawsze w pustym nieużywanym kominie możesz sobie mięso na zimno wędzić. :wink:
Jeśli tylko jest dostęp do gazu to nawet bym się nie zastanawiał nad alternatywą w domu, który będzie normalnie używany/zamieszkany ( nie sporadycznie ). Gaz to totalna wygoda i praktycznie zero obsługi ( lepszy byłby tylko prąd ). Jak ktoś lubi to może sobie wrzucić kominek, ale to raczej, żeby popatrzeć na ogień :twisted: .
A co do oszczędności to mam przykład: Ja vs Sąsiad. Identyczne domy ( no dobra - odbicie lustrzane :diabelski_usmiech ), identycznie ocieplone, identyczne piece co/cwu, identyczne instalacje; jedyna różnica - ja zrezygnowałem całkowicie z montażu kominka z rozprowadzeniem ciepła, a sąsiad dopłacił i ma.
Na początku bawiłem się w obniżanie temp na noc, w czasie nieobecności / wyjazdów itp. ale od jakiś 4 lat totalnie to olewam: jest ustawione na stałe 21,5 st. C, żadnych przerw w grzaniu na wyjazd/ na noc itd. od początku do końca sezonu grzewczego.
Sąsiad dołożył bardziej wypasiony sterownik do pieca ze srylionem programów, za domem cała szopka zawalona drewnem do kominka ( + ścieżka wydeptana od tyłu do przodu domu od codziennego wożenia drewna do kominka ).
Ja w domu chodzę w krótkim rękawku i krótkich spodenkach, dzieciaki w zasadzie non stop bez kapci, bo jest po prostu ciepło. Jak pójdę do sąsiada to czuć, że ma wyraźnie chłodniej, bo w ciągu dnia rzadziej grzeje gazem na rzecz buzowania kominkiem.
Jak porównywaliśmy jakieś 2-3 lata temu roczny koszt to okazało się, że wydał na ogrzewanie więcej niż ja ( mając w domu dużo niższy komfort cieplny )+ cała dodatkowa zabawa z drewnem, czyszczeniem kominka i komina itd.
Dodatkowo nowoczesne piece gazowe są małe, zgrabne a w połączeniu z dobrze zaprojektowaną instalacją C.O. bardzo sprawne więc praktycznie same plusy ( ja od nowości < 9 lat> jadę na zwykłym, nie kondensacyjnym, Junkersie z otwartą komorą spalania więc mógł bym jeszcze zejść ze zużyciem montując nowy, ale powiedziałem sobie, że nie zmienię go dopóki się nie zepsuje :roll: i na razie śmiga )...
Leon, tak konstrukcja jest pozbawiona dużej ilości tych wad które mają kanadyjczyki, ale nie powiedziałbym, że jest szybsza niż metoda tradycyjna.
kazik4x4, nie wybudowałem w ten sposób domu jeszcze, ale czas może być dużo krótszy niż tylko o dwa tygodnie, :wink: ściany wewnętrzne nie wymagają tynkowania, :wink: puszki i miejsca pod inst.elektryczną i wod-kan już są w ścianach. Myślę właśnie o tym systemie z płyt keramzytowych bo nie mam czasu stać z batem nad każdym z fachowców. Czy taki system jest tańszy niż tradycyjny? Może i nie, ale na pewno szybszy. A na dom szkieletowy to ja bym się jednak nie zdecydował :P
Z tym czasem to nie jest tak do końca prawda. Kiedyś z klientem analizowaliśmy koszt i czas budowy metodą tradycyjną vs. konstrukcje keramzytowych prefabrykowanych. Taka zabawa jest dobra dla ludzi bez wyobraźni co ślepo wierzą, że to co na papierze sprawdzi się na 100% w praktyce.
Czas montażu prefabrykatu vs. tradycyjna konstrukcja faktycznie jest szybszy. Ale tutaj często pomijany jest czas produkcji (i czas oczekiwania na rozpoczęcie) i dostarczenia prefabrykatu na budowę (a tutaj też potrafią być cyrki jak dojazd na działkę jest kiepski).
IMHO nie traktowałbym faktu, że ściany są już gotowe z puszkami i instalacją ele. jako zaletę. Jak pracowałem w firmie budowlanej to po postawieniu ścian klient często mocno modyfikował projekt instalacji elektrycznej - inaczej wygląda dom na papierze, a inaczej w rzeczywistości - nawet w projektach indywidualnych gdzie instalatorzy stawali na głowie by zaspokoić potrzeby klienta.
Cenowo jak pamiętam to też rewelacji nie było i taniej było met. tradycyjną.
pzdr
Komentarz