Wyjazdy w rejon Chorwacji - PODPOWIEDZI od tych co byli

[krzygaj]

Witajcie
Wczoraj szczęśliwie wróciłem z Tucepi - najważniejsze, że Skodzina dała radę oraz,że była pogoda - patrzę teraz na 7 dniową w Cro i widzę, że lipa - temp w dzień taka jaką miałem w nocy

W kierunku do Cro jechało się bardzo dobrze - średnia 99km/h - wyjazd z Płocka o 2 w Cista Velika(w okolicach Szybenika) o 17 - 1366km, następnego dnia dalej do Tucepi.

Wyjazd z Tucepi o 2, pod domem o 20 - standardowo najgorszy odcinek w PL - wjazd do PL o 14, korki na 1, w Częstochowie i za nią wypadki - lekko stracona godzina na stanie w korkach - średnia 90km/h - 1550km

Oby nie przyszła żadna pocztówka

Po wymianie głowicy płynu nie ubyło nawet 1ml

Pzdr

[ruwado]

No cóż to zależy jaki maluch. Nasz był zawsze idealny do jazdy. Na początku wręcz tylko samochód był w stanie go uśpić natychmiast. Potem jak podrósł też nie było problemu.

[Buba]

Buba, trzeba te 12h traktować jako przygodę i okazję do pozwiedzania "zza szyby". My z żoną jeździmy autem do Grecji i Hiszpanii i podróż nie jest tylko etapem dostania się na miejsce ale właśnie częścią zwiedzania Europy. 4x Austria, 1x Grecja, 1x Włochy, 2x Hiszpania. Nigdy nie braliśmy pod uwagę lotu samolotem - ograniczenie bagażu, sztywne godziny lotów to nie dla nas - wybieramy wolność. Ale dzieci nie mamy a w dodatku ruszamy ze Zgorzelca - tyle samo czasu zajmie dojazd w Alpy co w Bieszczady

mac_aaron, dotychczas tak samo traktowaliśmy, z żoną wyjazdy, gdzie dojazd, to czas na zwiedzanie Europy. I też sporo kilometrów zrobiliśmy.
Co do chwili obecnej podróż jest możliwa wyłącznie w nocy, w czasie kiedy dziecko będzie spało (mam nadzieje), gdyż średnio lubi jeździć i jeśli nie śpi, to po 20-30 minutach zaczyna się...

[mac_aaron]

Buba, trzeba te 12h traktować jako przygodę i okazję do pozwiedzania "zza szyby". My z żoną jeździmy autem do Grecji i Hiszpanii i podróż nie jest tylko etapem dostania się na miejsce ale właśnie częścią zwiedzania Europy. 4x Austria, 1x Grecja, 1x Włochy, 2x Hiszpania. Nigdy nie braliśmy pod uwagę lotu samolotem - ograniczenie bagażu, sztywne godziny lotów to nie dla nas - wybieramy wolność. Ale dzieci nie mamy a w dodatku ruszamy ze Zgorzelca - tyle samo czasu zajmie dojazd w Alpy co w Bieszczady

[ruwado]

3 godziny lotu, ale... Dostanie się na lotnisko, odprawy itp. To też dodatkowy czas i wleczenie bagaży i dziecka . Na miejscu po przylocie znowu, odprawy, czekanie na transport do hotelu i podróż, no i znowu dodatkowy czas i wleczenie bagaży i dziecka. Z powrotem to samo. A pamiętam, jak kiedyś w hotelu idziemy rano na śniadanie, a koło recepcji grupa znosi bagaże, bo wyjeżdża i ma autokarem dostać się na lotnisko. Ok. Wracamy wieczorem do hotelu po całodziennej wycieczce samochodem, a tu...... ta sama grupa dopiero wynosi bagaże do autokaru. Bondoba hoteloiwa kończyła się o 10 00, a wylot był wieczorem dość późno. Cały dzień koczowali bez pokoi. Dorośli ok, ale z malutkim dzieckiem? Wolę raz zapakować wszystko i wszystkich do samochodu i być zależnym od siebie. Ale to moje zdanie. Zwłaszcza jak bym był gdzieś z południa Polski, to jest to naprawdę podróż nie gorsza niż nad polskie morze, ale nawet lepsza.

[SS]

Z kobietą nie wygrasz

[Buba]

Pytanie do osób, które podróżowały lub podróżują do Chorwacji z małymi dziećmi, chodzi o te najmniejsze, bo moja córka ma obecnie 13 miesięcy.

Jakie argumenty przemawiają za jazdą samochodem 12 godzin w jedną stronę vs wykupienie wakacji w wersji ALL z przelotem samochodem na jedną z greckich wysp?

Próbuję przekonać żonę, do wyjazdu do Chorwacji, mam upatrzoną kwaterę w Tucepi.
Jej kontrargumenty są takie, że w tej samej cenie (14 dniowy pobyt w odniesieniu do kosztów z poprzednich lat w Chorwacji) mam wakacje w wersji all inclusive w przyzwoitym hotelu z dobrego biura podróżny + wynajem samochodu na 3-4 dni, po max 3 godzinnym locie samolotem, i nie muszę spędzać doby w samochodzie (12 tam + 12h powrót, oczywiście bez korków).

Może się ktoś wypowiedzieć w temacie?

[ruwado]

Szkoda że budowa tranzytowej autostrady na wiadukcie przez BiH nie wyszła. Był taki plan. Teraz przepiękny i dziewiczy Peljesac rozjadą. Krajobrazy, które przemierzałem w 2012 roku przejdą do historii.

[Maicroft]

ruwado Gosc od ktorego mamy kwatere mowil wlasnie o budowie tego mostu bo mowi ze BiH maja 2500m dostepu do morza i przez to i UE takie jazdy maja z przejazdem. Tranzyt jakos leci ale sa dni ze korki masakra.

[ruwado]

Ciekawe czy tu już ostateczne rozstrzygnięcie?

O tej inwestycji mówiło się od dawna. Aby połączyć drogą rejon Dubrownika z resztą Chorwacji, należy wybudować most łączący półwysep Pelješac ze lądem w okolicach Kleku, gdzie szerokość Zalewu Małostońskiego wynosi zaledwie około 2 kilometry. Dzięki temu rozwiązaniu, szlak do Dubrownika ominie około dziesięciokilometrowy odcinek Jadranskiej Magistrali przebiegający przez terytorium Bośni i Hercegowiny, którego pokonanie zaczęło sprawiać coraz większe kłopoty od czasu wejścia Chorwacji do Unii Europejskiej, a prawdopodobnie od roku 2018 również do Układu z Schengen. Brano również pod uwagę inne warianty ominięcia Neum, jak tunel pod terytorium Hercegowiny lub autostradę eksterytorialną, jednak to właśnie budowa mostu została uznana za najkorzystniejsze rozwiązanie problemu.

7 czerwca 2017 roku Komisja Europejska przyznała Chorwacji kwotę 357 milionów euro na budowę nowej przeprawy mostowej, co stanowi 85% kosztów inwestycji. Czteropasmowy most ma mieć około 2400 metrów długości i 55 metrów wysokości. Oprócz samego mostu, zbudowane zostaną tunele i wiadukty na odcinkach dojazdowych, przebudowana będzie droga nr 414 prowadząca przez półwysep Pelješac oraz zbudowana ośmiokilometrowa obwodnica Stonu. Zgodnie z zapowiedziami, budowa może ruszyć jeszcze w tym roku, a całość połączenia z południową Dalmacją ma zostać ukończona w roku 2022.

Tak podają na cro.pl

http://www.cro.pl/Most-na-Peljesac-polaczy-Dubrownik-z-reszta-Chorwacji-47.htm

[endryu]

Jak w tym roku wyglądają opłaty za autostradę w Chorwacji?
W tamtym roku z Pomorza leciałem przez DE i pamiętam że przejazdy po samych autostradach i tunelach drogo wyszły szczególnie te w Austrii. Czy jadac przez Czechy wyjdzie taniej?

To musisz się delikatnie wysilić i policzyć koszt winiet czeskich, austriackich i w Chorwacji w/g przejechanych kilometrów na bramkach (z tabel) !

[Jacho]

Jak w tym roku wyglądają opłaty za autostradę w Chorwacji?
W tamtym roku z Pomorza leciałem przez DE i pamiętam że przejazdy po samych autostradach i tunelach drogo wyszły szczególnie te w Austrii. Czy jadac przez Czechy wyjdzie taniej?

[krzygaj]

Pozdrowienia z Tucepii. Kwatera znaleziona w odleglosci 50m od wody za 52e. Apartman na 5-6 osob, nas jest 3, klima, wifi, itd... Skoda dala rade. Wczoraj i dzis rano mocniejszy wiatr, ale teraz sie uspokoilo, jest bezchmurnie. Pzdr

[Maicroft]

W Omisiu ludzi w opor. Wczoraj spadl pierwszy deszczyk nad ranem od kilku miesiecy.

[ruwado]

Milord Polecam plażę Kacjak

[krzygaj]

dawcio dzięki za info.
Start w nocy o 2 do Tucepi

[dawcio]

dawcio dotarłeś? jak sytuacja na miejscu?

Tak dotarłem bez problemów(wyspa KRK) ludzi multum ale już się luzuje i coraz więcej widać wolnych kwater,ale my się trochę o szukaliśmy czegoś wolnego

[krzygaj]

Okrug Gornji - czy ktoś coś może napisać o tej miejscowości? Czekam z przelewem zaliczkowym za kwaterę od strony Trogiru.
Opinie są różne, że plaża zatłoczona, że długo czeka się na wjazd itd...


Prośba o szybkie info

Dzięki

[Milord]

Po pięciu latach chęci, prób i problemów... Za tydzień wyjazd do Crikvenicy

[krzygaj]

dawcio dotarłeś? jak sytuacja na miejscu?

[krzygaj]

ok mam teraz to jest marka EuroOil - dobrze wiedzieć, bo inaczej to szukałbym Shella i pewnie jechał dalej bez winiety

[krzygaj]

Koledzy gdzie teraz kupić winietę na CZ i A jadąc na Ostrawę? - podobno nie ma już tam Shella? - zawsze tam kupowałem

[himi]

Do Cro jechałem w poniedziałek i też zatwardzało w Wiedniu np. Czasem tak jest, że trzeba wracać w weekend niestety.

[ruwado]

Dziś wracałem spod Szybenika. 16h w tym około 40 minut na obiad. Korki, korki, korki + oberwanie chmury i deszcz od Zadaru aż po Słowenię. Korasy od Lucko, przez Macelj, Wiedeń, Brno i kilka kolejnych. Gdzie te czasy, kiedy się ,,jechało'' po prostu, bez stania.... Ehh.

Nie łykend tylko w tygodniu. Nie było żadnych korków ani w jedną, ani w drugą stronę.

[lu5asz]

W niedziele