AdamB, To jest luzik. Jak poczytalem dzis o komplecie kol bez opon ponizej 1kg to zmienilem zdanie o tym co jest lekkie, a co moze byc dopiero lekkie.
Fajne lekkie piasty w Polskim wykonaniu. http://mackhubs.com/
Cenowo tez wzgledem zagranicznych produktow calkiem znosnie.
W tym sezonie odstawilem moj pojazd do wszystkiego Giant ATX i wyciagnalem z garazu pojazd wagi ciezkiej Giant NRS :lol: 13,5kg istna masakra przy zalozeniu ze ten pierwszy przez pewien czas wazyl w okolicach 11kg, co oczywiscie nie jest zadnym wyczynem
Z drugiej strony pisanie, że 13kg to masakra też jest lekką przesadą.
Oczywiście cały czas mam na myśli sytuację gdy nadal "bawimy się" w maratony czy rekreację na rowerze.
Pamiętajmy, że nadal wiele osób przesiada się ze stalowych potworów ważących pod 20kg
Z drugiej strony średniej klasy stockowy rower oferuje nam taką wagę "na dzień dobry". Potem już opcja "tuning" i mamy "wylajtowanego" bajka :-)
AdamB, ja ani wyczynowo ani dla wagi
adrenalina, trudne trasy i pokonywanie samego siebie
na maratony się nie nadaje, ale na xc czemu nie
sporo osób rezygnuje z maratonów na rzecz trudnych technicznie i szybkich tras
jest jeszcze jedno
rower poszedł 100% w odstawkę
inna sportowa zajawka, która gdzieś tam od małego tkwiła ale dopiero teraz mam okazje działać
tzn wcześniej może i mogłem, ale nikt nie nakierował na "ten tor"
a szkoda
Nie pierdzielcie że 13.5kg to masakra, ja na swoim zjazdowym giancie napierałem co roku na Turbacz i to była dopiero przygoda, waga około 22kg, pod górę było przejebane za to w dół nie było bata :diabelski_usmiech
abstinent, może coś podpowiesz: opony na błoto, ale takie normalne, po świeżych opadach, a nie glinę po ośki. Na saguaro raczej się nie odważę pojechać. Geax Gato? Tylko nie wiem, czy mnie nie zabiją, jak się kawałek twardego trafi.
Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
O II Tour Combi 1.6
Mitsu Carisma 4G93 GDI
Ze swojej strony mogę polecić Schwalbe Nobby Nic. Bardzo wszechstronne (błoto, piach, ubita ziemia) opony z dużym bieżnikiem. Ewentualnie jeżeli będzie dla Ciebie zbyt terenowa to model Racing Ralph.
Ja Nobby Nic'ów używam od ładnych paru lat w swoich rowerach i innych gum nie chcę. Co prawda dla mnie najpierw liczy się teren, dopiero później asfalt, dlatego mam szerokość 2.25. Plus jest taki, że na asfalcie nie trzeba krzyczeć, że się jedzie bo opony słychać z daleka :twisted:
Racing Ralphy również mogę polecić. Mam wersję EVO (nie wiem jaka jest różnica) ale świetnie sprawują się na różnych nawierzchniach, są ciche i mają lekkie opory toczenia.
Szybko czyszczą się z błotka. Ale unikam lepkich mazi jak mogę wiec nie ocenię co do ich przydatności w takich warunkach.
Mam wersję 2.25 i może mogłyby być ciut węższe. Takie kupiłem z rowerem.
zwolin, tak jak chłopaki piszą schwalbe daje radę
z tańszych kenda komodo (ja mam zwijane)
też wszędzie pojedzie a na błoto i deszcz super, bardzo szybko się oczyszcza
jedynie na suchym piasku jest trochę lipa
a tak naprawdę fajna oponka za tanie pieniądze i w miarę lekka
Dzięki. Problem w tym, że okazuje się, że okoliczne sklepy u mnie na wsi mają wszystko, ale "na zamówienie". Pewnie skończy się na starych dobrych saguaro, bo ręcę mi opadły jak mnie sprzedawca zaczął namawiać na jakieś panaracery ważące 900g :shock: Nie ma to jak wierzyć w prognozy pogody, najpierw 2 tyg pier... jaka to super pogoda będzie w weekend, a potem 30 mm deszczu. Może się i tym razem nie sprawdzi..... 8)
Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
O II Tour Combi 1.6
Mitsu Carisma 4G93 GDI
Komentarz