bo to podobnie jak z kobietą, jak popuścisz to zaraz jakieś humory i fochy będą a jak krótko trzymasz to chodzi jak w zegarku
...i tu jest racji sedno...
Oblicz ile więcej pali Twój samochód przez włączone światła w dzień: http://dadrl.pl/bin/KosztySwiatelMijania.zip Jacy ustawodawcy takie prawo. Jakie prawo taki kraj. Jaki kraj takie w nim życie...
-24stC i mam usterkę Nie działa mi ryglowanie/odryglowanie z pilota drzwi kierowcy...
Ale to podobno była najmroźniejsza noc i od dziś ma już być "cieplej"... Oby... Maj już niedługo
nie strasz kolegi - przecież to tylko para wodna z zmarzniętego układu wydechowego, który wysycha po przejechaniu kilkunasu kilometrów
nawet jak dymek pojawia się bardziej gęsty i trochę ropą z rury śmierdzi to jest normalne w tak extremalnych warunkach - dłużej kręcimy rozrusznikiem, w tym czasie paliwo jest wtryskiwane do cylindra, a do zapłonu jeszcze nie doszło - więc wylata wydechem
fuck, moja ruszyła ale ostatnim tchnieniem, od wtorku nie ruszana, wczoraj coś tam po południu uruchomiłem ale pochodziła 5 min i poszedłem do domku bom zrobił przy niej co musiał a dziś drama, -25, wszystkie kontrolki przygasły w sumie to praktycznie zgasły a ta od alarmu zaczęła mrugać, że jej prądu za mało,trwało to max 2 sekundy ale dała radę, co prawda przez pierwsze 10-15 sek silnik wdawał z siebie taki odgłos, że strach było wysiadać z auta z obawy czy coś się nie urwie i w łeb nie dostanę ale jak już szklanki przestały klepać to i dźwięk stał się przyjemniejszy, dodatkowo wyskoczyła informacja o braku płynu chłodzącego (sprawdziłem był w połowie między max a nim wiec olałem), brak płynu do spryskiwaczy a dolewałem wiec pewnie coś przymarzło, tak że reasumując nie jest źle
-21 pod domem zapaliła za drugim kręceniem znowu ale zapala
Ja starymi metodami już się chronię, przed uruchomieniem silnika włączam światła, na czas grzania świec, i potem startuje, aku mam roczny i mam nadzieje że przetrwa te mrozy.
Podpowie ktoś czy dodawanie gazu przy próbie uruchomienia auta, może coś pomóc czy zaszkodzić ?
W blaszaku miałem -25,5 st. C. Skoda odpaliła od razu, za to P. 206 posiadający akumulator 55AH ale 8 zimę pod blokiem (-28st. C) nie, no to podjechałem Skodą i na kable. Wyobraźcie sobie, że nowe kable rozruchowe, wyciągnięte z woreczka - czarny się złamał w połowie przy rozwijaniu.
To była najzimiejsza noc tej zimy. Na zakopiance w kierunku Rabki stało kilka dostawczaków, bus i ciężarówka, a także wlókł się na awaryjnych autobus Szwagropol. Najniżej stwierdzona temperatura przez mnie to -31,5 na "Niwie".
a u nas o dziwo miało być -19 a rano komp wskazał -14 i "smoczek" odpalił praktycznie na dodtyk choć przyznam się że wczoraj po "na wspólnej" :diabelski_usmiech zszedłem do auta i go odpaliłem by troche pochodził :wink:
zszedłem do auta i go odpaliłem by troche pochodził :wink:
właśnie daje to coś (samo włączenie bez jazdy)? tez wczoraj specjalnie wieczorem po żonę pojechałem do pracy wieczorem, co by pogrzać troszkę samochód. Polepszyło się tylko to, że aż tak bardzo dzisiaj z rańca nie musiałem skrobać szyb.
ostatnio jak reanimowałem w warsztacie zamki w Polo żony - mechanik - elektryk powiedział, że jak co kilka godzin uruchomisz na 15 minut (nawet na wolnych obrotach) - to nie powinno być problemu z odpalaniem.
Chociaz, to nie zdrowe dla silnika, ale coś za coś.
Mi nie tylko przy odpalaniu, ale w te mrozy praktycznie caly czas mam za soba bialy obłok. Tylko widze, ze wiekszosc aut tak ma, wiec sie jakos nie przejmuje specjalnie.
Musze nagrac poranne odpalanie. Bo swiece gasna juz po 3 sekundach. A ledwie kreci i az przygasa wszystko, albo aku cos niedoladowuje albo rozrusznik slaby. Jak mrozy nie przejda to jeszcze zaleje lepsze paliwo, bo to mi sie lipne wydaje.
Musze nagrac poranne odpalanie. Bo swiece gasna juz po 3 sekundach. A ledwie kreci i az przygasa wszystko,
gęsty olej i ropa tez mniej płynna do tego trzeba to sprężyć i podgrzać do wysokiej temp, też mi dziś tak odpaliła ale luz w końcu to TDI , zawsze daje rade
Witam.Koledzy pytanie z dziedziny kultury pracy przy starcie zimnego silnika -po nocy,przy temp.-10 i zimniej:
Jak wam palą BXE w wyżej podanych warunkach?Szczególnie chodzi mi o początkowe 10 sekund.
U mnie przez pierwsze 5 sekund silnik tak jakoś ,,z febrą''nierówno pracuje,pali,potem stabilizuje się i chodzi dobrze.Dodam,że następny rozruch nie powoduje takich efektów.
Następna będzie panamera....????
Bo trzeba leczyć przyczyny, a nie skutki...
jeżeli akumulator masz sprawny, to radzę zajżeć do miejsca gdzie spotykają się wszystkie grube plusy w aucie czyli do rozrusznika
najczęściej zaśniedziałe połączenie alternator-rozrusznik-akumulator utrudnia bądź uniemożliwia ładowanie i rozruch
a jak mamy już brudne rączki to jeszcze główne masy przeczyszcić
wg mnie dopiero następnym krokiem jest wywalanie rozrusznika czy alternatora
Komentarz