Bilans pierwszego przymrozku...

[parasite]

No a moja babcia dziś przy minus 16stC zapaliła, ale rozrusznik kręcił słabiej niż przy minus 24sC - czyżby miała dość tej cholernej zimy? Do tego odkryłem pod autem plamę (fi 5cm) płynu chłodzącego :cry: Czyżby jakaś je.ana awaria??? Okolice pompy wody i widoczne połączenia węży suche, a na osłonie dolnej mokro...Podłożyłem między silnikiem a osłonami karton i zobaczę czy złapie jakieś plamy...

Może uszczelki nie wytrzymały. Miałem to samo tyle że z chłodnicą oleju. Uszczelki szlag trafił i plama oleju pod autem.

[paweł2]

No a moja babcia dziś przy minus 16stC zapaliła, ale rozrusznik kręcił słabiej niż przy minus 24sC - czyżby miała dość tej cholernej zimy? Do tego odkryłem pod autem plamę (fi 5cm) płynu chłodzącego Czyżby jakaś je.ana awaria??? Okolice pompy wody i widoczne połączenia węży suche, a na osłonie dolnej mokro

Trza wrocic do Skody :wink:

[Agamek12]

parasite, liczę na to, że rozszczelniły się stwardniałe przewody gumowe na połączeniach z powodu mrozu... W każdym razie teraz, po 4h, pod autem znów sucho
Jakieś 2 m-ce temu miałem auto na podnośniku ze zdjętymi osłonami i wrodzone zboczenie polegajace na sprawdzaniu każdego jednego zakamarka auta w poszukiwaniu anomalii nie wykryło żadnego wycieku...

[barteq]

Może uszczelki nie wytrzymały.

+1
Dziś w micrze po 2 dniach nocnych -30stC, szlag trafił uszczelkę pod filtrem oleju, dość mocno kapało z niej.

[Agamek12]

paweł2, spokojnie, spokojnie jeszcze chwilkę :szeroki_usmiech

[parasite]

parasite, liczę na to, że rozszczelniły się stwardniałe przewody gumowe na połączeniach z powodu mrozu... W każdym razie teraz, po 4h, pod autem znów sucho
Jakieś 2 m-ce temu miałem auto na podnośniku ze zdjętymi osłonami i wrodzone zboczenie polegajace na sprawdzaniu każdego jednego zakamarka auta w poszukiwaniu anomalii nie wykryło żadnego wycieku...

Hehe u mnie tak samo. Plama oleju, a później czysto.

+1
Dziś w micrze po 2 dniach nocnych -30stC, szlag trafił uszczelkę pod filtrem oleju, dość mocno kapało z niej.

Witam w klubie. U mnie już zmienione, a w poniedziałek szkodnik dostanie nowy akumulator Varta Silver 77Ah i 780A Przy okazji wymiany uszczelek dostała jeszcze olej 0W40. Mam nadzieje, że już nic mnie tej zimy nie zaskoczy :P
Najlepsze, że nie mogłem wymienić aku bo zardzewiała trzymająca go śruba. Z mechanikiem dobre kilka godzin z nią walczyliśmy i ostatecznie trzeba było rozwiercić. heh

[bradley]

Juz w krotce ogrzewanie postojowe w wyposazeniu standardowym jak klimatyzacja.
Wlacze piec to teraz przy mrozach arktycznych zimny silnik rozgrzewa sie do 90C po jakichs 6-7km

[Bartolomeo]

Passacior z przebiegiem 270tys. na blacie (a w realu pewnie jeszcze więcej ) dzielnie walczy z zimą, chociaż trochę się obawiam, bo od jakichś trzech dni coraz ciężej przychodzi mu to odpalanie, dzisiaj ze dwa-trzy razy rozrusznik zakręcił zanim silnik zaskoczył.

[Udesky]

zimny silnik rozgrzewa sie do 90C po jakichs 6-7km

Mój łapie taka temp. dopiero po 12km przy -12*C.
Na szczęście przed zimą zaopatrzyłem się w akumulator Centra Futura i teraz 8 dni postoju w ostanie mrozy, wsiadam i odpalam bez problemu. :diabelski_usmiech

[r2r]

Jeżdżąc w weekendowe noce dochodze do wniosku że Octavia ma mocno przeciętne ogrzewanie. Jak puszczę nawiew na szyby, wtedy cięzko o cieplo w kabinie, tak samo z puszczeniem nawiewu na nogi, jak puszczę na nogi to szyby z czasem zaczynaja parować, nie za szybko, ale jednak. Jak nawiew na kabine to wtedy zimno w nogi. Szczególnie stopy ciężko zagrzać nawet kierując na nie cały strumień nawiewu, zwłaszcza kiedy temperatura silnika nie dochodzi do połowy, a zwłaszcza nad ranem kiedy temperatura zewnętrzna lubi zejśc bardzo nisko, nawet krótki postój sprawia że silnik bardzo szybko stygnie.
Pomijam fakt iż mam uzasadnione obawy, że mój termostat powoli chyba dokonuje zywota bo rozgrzać autko do optimum, przez pierwsze 30 minut/10km. jest cholernie ciężko. Dopiero potem jakos to wygląda.

[bradley]

Mój łapie taka temp. dopiero po 12km przy -12*C.

Przy temp do -5C to tez mi sie tak rozgrzewa (mam zaslepiony EGR i dluzej trwa rozgrzewanie). Z piecykiem po 4km. A przy -15C dogrzewacz to opcja "must be". :diabelski_usmiech

[piramida]

u mnie w mieście to po 6-7 km i mrozach rzędu 15stopni wskazówka temp wody dopiero dzwiga się od 50 stopni w górę, egr zaślepiony, i aby doszła do 90 to tylko trasa bo w miescie przy takich mrozach to chyba musiałbym jezdzić ze dwie godziny.

[ruwado]

r2r, w Lanosie miałem fajną opcję ustawienia nawiewu - to co w Octavii + ustawienie łączone - na szybę i na nogi.

No i jeszcze jeden tydzień mrozów przed nami.

[eaglemirek]

No i jeszcze jeden tydzień mrozów przed nami.

Optymista :diabelski_usmiech

[Mynia]

r2r podzielam w 100% twoje zdanie.
Zarówno w wydajności wentylatora (więcej to gówno hałasuje niż wytwarza wiatru) jak i temperatury nawiewanego powietrza.
Ze wszystkich aut jakie miałem i mam to skoda w plebiscycie "ogrzewanie" wypada tragicznie, 2 km za końcem stawki.

(a BJB to chyba z 10km)
Wogóle, to się dziwię, że w TV i gazetach jeszcze nie poinformowali o zabójstwie projektanta ogrzewania w skodzie Octavi.

[Udesky]

aby doszła do 90 to tylko trasa bo w miescie przy takich mrozach to chyba musiałbym jezdzić ze dwie godziny.

A na pewno masz wszystko ok?
W moim przypadku to łatwiej było nagrzać auto zawsze w mieście. A własnie w trasie zdarzały się spadki.
Również nie mam EGRa.

[abstinent]

aby doszła do 90 to tylko trasa bo w miescie przy takich mrozach to chyba musiałbym jezdzić ze dwie godziny.

A na pewno masz wszystko ok?
W moim przypadku to łatwiej było nagrzać auto zawsze w mieście. A własnie w trasie zdarzały się spadki.
Również nie mam EGRa.

no więc właśnie też mi się wydaje że w mieście szybciej łapie niż na trasie, o czym pisałem już wcześniej
22km przejechałem po trasie i nie załapał 90st, gdybym cały czas miał dmuchawę na 1-2 kreski to pewno tak, ale szybciej bym zamarzł w środku :lol:
ostatnio w te mrozy jakoś nie mam okazji do jazdy po samym mieście i nocnym dłuższym postoju, a jak już to akurat po mieście jeżdżę to była wcześniej odpalana :diabelski_usmiech

[r2r]

ruwado, Mynia dlatego ja na czas tych siarczystych mrozów przestałem sie pierd..ić. Karton na chłodnicę i dopóki nie będzie przynajmniej -5 to bede z nim jeździł. Może to i spartanskie rozwiązanie, ale trzeba zadać sobie pytanie czy to ja jestem dla auta czy to auto dla mnie! Mam marznąć i trząść się nocami w aucie bo karton jest be, bo karton uszkodzi, bo karton to czy tamto??? Przyjdą dodatnie temperatury to wygrzebe termostat i włożę nowy.

PS: w najbliższym czasie wybieram się w dłuższą trasę. Około 800km w dwa dni i jestem ciekaw jakie będzie grzanie w drodze.

[kabanos]

r2r, jak nie będziesz uprawiał PSJ to będziesz miał cieplutko, jeśli tak to zamarzniesz :diabelski_usmiech

[bzyq_74]

W piątek przejechałem trasę ponad 800 km. ponad 400 km zrobione nad ranem/rano w temp -21 do -26, nazat w temp ok -15/-20.
Grzanie na nogi złe - leci chłodne lub lekko letnie powietrze, na climatronie temp ustawiona na 24 st i 3 kreski, nawiew nogi-kabina , jak dawałem jeszcze na szybę to nogi marzły więc trzeba było się bawić co 50 km szyba/kabina.
Z grzaniem do 90 st to w mieście nigdy nie osiągnęła mi teraz, w trasie osiąga po 15 min/15km i trzyma.

[kabanos]

bzyq_74, na pewno masz coś "zepsute" :diabelski_usmiech

[abstinent]

bzyq_74, u mnie właśnie na trasie spadało jak dałem na więcej niż trzy kreski
przeważnie jadę na szyby i na nogi
w mieście nie mogę wyczuć dokładnie jak działa w takie mrozy

[ruwado]

Optymista :diabelski_usmiech

marzyciel

[octavianII]

U mnie 1,9 BXE DSG zapala bez problemu, nawet dzisiaj przy -21 po 14 godzinnym postoju w przeciągu. Natomiast mam problem najprawdopodobniej ze skrzynią, Przy niskich temperaturach po uruchomieniu silnika słychać wyraźne "uderzenie" - mniemam że to w skrzyni. Dzisiaj jak zapaliłem przy -21 silnik zaskoczył po ok. 10 sek., ale chyba zapalił tylko na dwa gary, obroty wzrastały i malały od 850 do 1600 obr/min. w momencie jak motor zaskoczył skrzynia dostała taki "strzał", że myślałem że ktoś mi wjechał w dupsko. Zaczęły mrugać wszystkie cyferki PRNDS i nastąpił zanik biegu wstecznego. Zapalały się światła wsteczne, uruchamiał parkrtonik - ale samego biegu wstecznego nie było. Dopiero jak zgasiłem i uruchomiłem ponownie silnik wszystko wróciło do normy.
Zaznaczam, że olej w skrzyni zmieniony 10tys. km temu. Ktoś wie dlaczego tak szarpie przy zapalaniu? próbowałem i na neutraluzapalać i z wciśniętym hamulcem - zawsze to samo przy niskich temperaturach.

[ruwado]

U mnie natomiast wydaje mi się (mam taka nadzieję), że coś stuka przy wciskaniu/puszczaniu sprzęgła. Oby po powrocie ciepła problem ustąpił.