Jakie tarcze kupic

[namo]

Tak, były mierzone piasty, nowe tarcze po założeniu.

[Sebastian_M26]

Czyli pakowacz nie produkujący tarcz jakim jest firma ATE, wsadziła jakiegoś "chińczyka", niskiej jakości, do swojego pudełka. Może spróbuj pakowacza Textar, tam najczęściej jest w pudełku producent Zimmermann lub Brembo.

[loru]

ATE nie przejechały nawet 1000 km i już zaczęły bić, mocniej niż Brembo :evil:

moze następnym razem potestuję te Zimmermanny :-)

[namo]

loru,

A u mnie tarcze Zimmermann zostały zgłoszone do gwarancji. Po 10 000 km od wymiany tarcz i klockow z przodu na zestaw Zimmermanna, podczas hamowania od 70km/h i wiecej wyczuwam zdecydowane bicie na kierownicy. Mechanik bez watpliwosci stwierdzil bicie tarcz.

[bl]

namo, moje w srode sa demontowane i leca do producenta na gwarancji. Zobaczymy jak sie do tego ustosunkuje...
Pytanie jak nie Zimmermann to co innego - tak po malu zaczynam sie zastanawiac.

[namo]

bl, powinno się udać, dostaniesz zwrot kasy. Kupisz nowe a problem powróci jak u mnie. Ja teraz szukam przyczyny w piastach i innych pierdolnikach w zawieszeniu.

[Lewian]

namo, moje w srode sa demontowane i leca do producenta na gwarancji. Zobaczymy jak sie do tego ustosunkuje...
Pytanie jak nie Zimmermann to co innego - tak po malu zaczynam sie zastanawiac.

Prawda jest taka, że ja poszukałbym na waszym miejscu innego mechanika Czy ATE czy Brembo nie wierze by wypuściło takie bubla, Zimmermannem handluje 20 lat, na 1000 sprzedanych pudełek problem jest średnio z jednym albo i nawet nie. I z reguły i tak wychodzi, że mechanik zawalił sprawę.


Pozdrawiam

[namo]

Lewian, chodzi Ci o niewłaściwy montaż, czy nie dopatrzył się przyczyny krzywienia tych tarcz? Temu ostatniemu nie mam nic do zarzucenia, jest znany na Krakowie a ludzie potrafią 200 km do niego dojeżdżać, fachowo wyglądał jego montaż.

Jedyny błąd jaki zrobił ostatni mechanik to nie znalazł przyczyny. I tak wymienię piasty z łożyskami, w końcu auto ma 116k nalatane z czego połowa na 18. Drążki i inne pierdoły machnę przy okazji.

Mieli rację jak mówili że zawieszenie dostaje po dupie na takim felunku.

[Maicroft]

Zacznij od tulei w konsolach, bo to juz ich kres

[namo]

Maicroft, co?

[Maicroft]

namo, http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...ghlight=tuleje

Mozesz zaczac od konca To w ramach naprawy zawieszenia przed kolejna wymiana tarcz.

A co do tych ATE to przehamuj je kilka razy z wiekszej predkosc i zostaw do ostygniecia. Albo beda dzialac, albo beda juz na 100% do wymiany 8) Moim kiedys pomoglo

[namo]

Ahaaaa, to żeś mi dobry pomysł podsunął. Będę modził i spróbuje odratować te ATE tym sposobem.

[bl]

Prawda jest taka, że ja poszukałbym na waszym miejscu innego mechanika Czy ATE czy Brembo nie wierze by wypuściło takie bubla, Zimmermannem handluje 20 lat, na 1000 sprzedanych pudełek problem jest średnio z jednym albo i nawet nie. I z reguły i tak wychodzi, że mechanik zawalił sprawę.

Nie jestem mechanikiem, ale wymiana tarcz to chyba chleb powszedni w warsztatach. Zdjac stare, wyczyscic dokladnie, zalozyc nowe - wiekszej filozofii nie ma. Jezeli sie myle, to popraw mnie. Zawieszenie mialem sprawdzane przed wymiana i zadnych nieprawidlowosci nie stwierdzono. Amorki, koncowki drazkow, jakies tulejki praktycznie nowe. No nic, czekam na decyzje producenta co do gwarancji.

[mariush19]

Nie jestem mechanikiem, ale wymiana tarcz to chyba chleb powszedni w warsztatach. Zdjac stare, wyczyscic dokladnie, zalozyc nowe - wiekszej filozofii nie ma

Wszystko się zgadza oprócz jednego

[rezon]

kto by się tam męczył czyszczeniem do metalu - kilka ruchów szczotką, zakładamy nowe i jazda. Najwyżej klient wróci za kilka kkm to sprzedamy mu nowe tarcze Niestety powszechna praktyka. Maicroft, tuleje wahacza raczej nie będą przyczyną krzywienia tarcz - bicia kół owszem (razem z hamulcami). Zużyte łożysko w piaście może być przyczyną krzywienia tarcz (luzy poprzeczne wyjdą na pomiarze bicia tarczy/piasty), podobnie jak zacinający się klocek oraz co miałem w Outlanderze dzięki ASO Mitsu - zacinające się hamulce z tyłu, co prowadziło do przegrzewania się nadmiernie obciążonego przodu.

[mariush19]

kto by się tam męczył czyszczeniem do metalu - kilka ruchów szczotką, zakładamy nowe i jazda. Najwyżej klient wróci za kilka kkm to sprzedamy mu nowe tarcze

Dokładnie, w ASO jak ktoś pije w tym czasie kawkę to nawet nie będzie kilka ruchów szczotką. W naszym "zaprzyjaźnionym warsztacie", kilka ruchów szczotką, (jak akurat patrzymy) i ktoś myśli że hamulce były czyszczone.
To ma wszystko lśnić jak psu jajca!! do gołego metalu. Potem odpowiednie smarowanie.
Ja swoje hamulce robiłem dwa dni, ale to tak bardziej rekraacyjnie-relaksacyjnie :diabelski_usmiech

[Lewian]

Nie jestem mechanikiem, ale wymiana tarcz to chyba chleb powszedni w warsztatach. Zdjac stare, wyczyscic dokladnie, zalozyc nowe - wiekszej filozofii nie ma. Jezeli sie myle, to popraw mnie. Zawieszenie mialem sprawdzane przed wymiana i zadnych nieprawidlowosci nie stwierdzono. Amorki, koncowki drazkow, jakies tulejki praktycznie nowe. No nic, czekam na decyzje producenta co do gwarancji.

No to Cię zaskoczę bo połowa o ile nawet nie większość warsztatów i to tych "z prawdziwego zdarzenia" nie potrafi tego wykonać prawidłowo, nie czyszczą dokładnie, nie sprawdzają bicia piast oraz nowych tarcz po założeniu, nie przeprowadzają pierwszej jazdy próbnej w celu wstępnego utwardzenia tarcz oraz klocków. Z ASO jest z reguły jeszcze gorzej. Tym bardziej jeśli klient przyjeżdża ze swoim towarem, wtedy mechanik się nie martwi czy zrobi to dobrze czy nie bo w razie czego zwali na winę produktu tak jak to miało miejsce w Twoim przypadku. Co do gwarancji to tarcze oraz klocki tak jak i inne elementy eksploatacyjne objęte są gwarancją producenta na zasadzie rękojmi, do przebiegu 1000 km. Także Twoje tarcze oraz klocki nie podlegają gwarancji, dobra wola sprzedającego co zrobi z Twoją sprawą.

Pozdrawiam

[rezon]

nie przeprowadzają pierwszej jazdy próbnej w celu wstępnego utwardzenia tarcz oraz klocków

nie ma czegoś takiego jak utwardzenie - przecież ich nie hartują

Co do gwarancji to tarcze

niektórzy producenci dają gwarancję na tarcze - na pewno EBC, bo mam.

[Lewian]

nie ma czegoś takiego jak utwardzenie - przecież ich nie hartują

Spoiwem mieszanki w klockach jest żywica (kiedyś azbest). Dlatego bardzo ważne jest stopniowe nagrzewanie i schładzanie tarcz i klocków by żywica równomiernie rozeszła się i utwardziła całą mieszankę klocka. Czyli jednak istnieje coś takiego jak utwardzanie :lol:

niektórzy producenci dają gwarancję na tarcze - na pewno EBC, bo mam.

Oczywiście, że tak ale na zasadzie rękojmi, jak już wspomniałem, to samo jest jak kupujesz nowe auto w salonie, jest pewna grupa części eksploatacyjnych, która to właśnie jest objęta wyżej wspomnianą gwarancją.

Pozdrawiam

[b-bar01]

bardzo ważne jest stopniowe nagrzewanie i schładzanie tarcz i klocków by żywica równomiernie rozeszła się i utwardziła całą mieszankę klocka

i dlatego szanujacy sie producenci wkładają do pudełka instr. obsługi w której napisano iż kpl. należy delikatnie użytkować przez pierwsze 500 km 8)

[Lewian]

bardzo ważne jest stopniowe nagrzewanie i schładzanie tarcz i klocków by żywica równomiernie rozeszła się i utwardziła całą mieszankę klocka

i dlatego szanujacy sie producenci wkładają do pudełka instr. obsługi w której napisano iż kpl. należy delikatnie użytkować przez pierwsze 500 km 8)

Dokładnie tak, ale w dzisiejszych czasach praktycznie każda firma to robi, przynajmniej te, które mamy w ofercie


Pozdrawiam

[Maicroft]

Fajnie sie to czyta, trudniej z praktyka.

500-1000km przejechac spokojnie, najlepiej nie uzywac hamulcow
Gwarancja vel. rękojmia na tarcze to 1000km

Wiec tak naprawde nie ma nic :idea: Zauwazcie ze tarcze najczesciej padaja po przebiegu 2-5kkm :twisted:

[yunior81]

Więc co ? Loteria z tymi tarczami i klockami ? Czy loteria z montażem ?

[bl]

Panowie, patrzac z naszej strony (tj. klienta) otrzymujemy potwierdzenie zakupu, ktore jest podstawa do gwarancji w okresie 24mcy. Jutro tarcze demontuje, odsylam gdzie zakupilem. Sklep ma 14dni na rozpatrzenie gwarancji. Jesli dostane decyzje na pismie ze wina jest nieprawidlowy montaz, wtedy reklamuje usluge montazu (rowniez posiadam fakture, ktora jest podstawa gwarancji), a jesli producent uznaje gwarancje to wracam do warsztatu z nowymi tarczami i tyle w tym temacie.

[Lewian]

Fajnie sie to czyta, trudniej z praktyka.

500-1000km przejechac spokojnie, najlepiej nie uzywac hamulcow
Gwarancja vel. rękojmia na tarcze to 1000km

Wiec tak naprawde nie ma nic :idea: Zauwazcie ze tarcze najczesciej padaja po przebiegu 2-5kkm :twisted:

Prawda jest taka, że jeśli tarcze są wadliwe to wychodzi to albo podczas montażu a dokładniej pomiaru czujnikiem zegarowym albo w trakcie pierwszego tysiąca kilometrów, później to już kwestia złego montażu bądź pierwszej fazy układania/utwardzania/docierania (każdy może to nazywać po swojemu :wink: )

I delikatnie mylisz pojęcia, w instrukcjach producenci nie podają, że nie należy używać hamulców przez pierwsze 500 km (z reguły jest to 300 ale nie o tym mowa), tylko żeby ich nie przegrzewać. Wiadomo, że istnieją czynniki losowe, nikt Ci nie zabrania gwałtownego hamowania np w wypadku gdy coś wyleci Ci przed auto. Mowa jest o tym by np nie hamować długotrwale, hamowanie przed skrzyżowaniem rozkładać na kilka dohamowań pomiędzy którymi należy odpuścić hamulec dla schłodzenia.

Więc co ? Loteria z tymi tarczami i klockami ? Czy loteria z montażem ?

Loteria z montażem raczej, jesteśmy w tej branży już prawie 20 lat i dzięki Bogu i tak zauważamy już kolosalną różnicę w poziomie umiejętności mechaników w kwestii wymiany tarcz pomiędzy tym co jest dziś a tym co było dajmy na to 10 lat temu. Oby tak dalej.

Panowie, patrzac z naszej strony (tj. klienta) otrzymujemy potwierdzenie zakupu, ktore jest podstawa do gwarancji w okresie 24mcy. Jutro tarcze demontuje, odsylam gdzie zakupilem. Sklep ma 14dni na rozpatrzenie gwarancji. Jesli dostane decyzje na pismie ze wina jest nieprawidlowy montaz, wtedy reklamuje usluge montazu (rowniez posiadam fakture, ktora jest podstawa gwarancji), a jesli producent uznaje gwarancje to wracam do warsztatu z nowymi tarczami i tyle w tym temacie.

Gdziekolwiek możesz poczytać na temat gwarancji elementów eksploatacyjnych i wtedy dowiesz się, że jednak nie masz racji. To jest takie błędne koło, mechanik zwali na produkt, producent na mechanika i nikomu niczego nie udowodnisz. Wszystko zależy od podejścia sprzedawcy czy Ci odda pieniądze lub wymieni na drugi komplet tarcz czy też nie. W każdym razie nie musi. U nas jeszcze nikt nigdy nie został pokrzywdzony, z reguły oddajemy pieniądze bądź dajemy na własny koszt drugi komplet tarcz, przy czym wtedy bardzo uczulamy na kwestie montażu. Jest to tylko i wyłącznie związane z bardzo małą ilością reklamacji, jak już wspomniałem średnio to nie jest nawet jeden komplet tarcz na 1000 sprzedanych, może mieć to również związek z tym, że już podczas sprzedaży uświadamiamy klienta jak ważny jest montaż i dołączamy zawsze własną instrukcję montażu i docierania.


Pozdrawiam