Wyjazdy w rejon Chorwacji - PODPOWIEDZI od tych co byli

[trooper]

Uff, dojechałem

Start z Rabki wczoraj o 13.00 - na 8:00 byłem w Soline. Czyli jakby nie liczyć, 19 godzin, z czego łącznie 3 godziny drzemki, oraz kilka postojów po 5-10 min.

Nie spisałem średniej prędkości niestety:/ Spalanie z kompa - 5.4.

Trasa: Chyżne - Sahy - Budapeszt - Letenye - Dubrovnik

Słowacja - mordęga. Jak zwykle. Godzina stracona w Budapeszcie w korkach, więc jazda zaczęła się dopiero za Budapesztem, a de facto już za granicą chorwacko - węgierską.

Ale było warto!

[Prim]

Dojechałem!!! 1458 km -w sumie 18h z czego 15h jazdy. Spalanie 6,5 - nie przemraczalem 130 km/h (box, opady, mgła). Wszystko super moja roczna córeczka spisała sie na medal - w zasadzie spała cała drogę..... ale

Podjechalem pod dom zaparkowałem, wysiedlismy, zacząłem sie wypakowywac i Pan Chorwat wyjeżdżając z garazu oparł sie na moim zderzaku.... W sumie prawie nie widać ale ostro sie wku@&%#!iłem....

[Rok z Bagien]

Prim, wypoczywaj Waszmość, jak tam pogoda ?

A co do samochodu, też miałem z Cro (w 2011 r.) małą pamiątkę....
Pociesz się, że najbardziej boli ten pierwszy raz :P :lol: , potem (oby nie było) będziesz tylko wzruszał ramionami i kwitował: "bez tego się nie da".


pzdr

[Prim]

Rok z Bagien, mój drogi.... Leje... i walą pioruny... jedyne co pociesza to temperatura ~25C

[aro_40]

Cudze chwalicie, a swego nie znacie :-)

https://www.youtube.com/watch?v=Qbu_FRg8vuU

JerzyM73, pewnie że nie ma piękniejszego kraju niż PL ale żeby to docenić trzeba wyjechać

[JerzyM73]

Cudze chwalicie, a swego nie znacie :-)

https://www.youtube.com/watch?v=Qbu_FRg8vuU

JerzyM73, pewnie że nie ma piękniejszego kraju niż PL ale żeby to docenić trzeba wyjechać

A to prawda, podobnie jak z powiedzeniem "Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej"

[conan]

A ja od niedzieli w rejonach makarskiej, pogoda do dupy ze hej, jak nie leje to wiatr ze leb ma urwac.

[ruwado]

conan, ten rok jakis taki :?

[ Dodano: Wto 02 Wrz, 14 23:02 ]

Soline

byłem :P

[trooper]

Niestety pogoda nie rozpieszcza... Pierwsze 2 dni w Dubrowniku bajka:



Następnie przyjazd do Soline... I niemiła niespodzianka - od godziny 16 do 8 rano brak prądu Burza, pioruny:


Nawet huragan i mini trąby powietrzne na morzu - na lewo od wyspy widać jedną z nich... :evil:


Na szczęście wyjazd zaplanowany jest aktywnie, i następnego dnia wypad do Kotoru
Niestety jednak na granicy HR - MNE chorwaci bardzo skrupulatnie sprawdzali Skodę - kazali podnosić maskę i sprawdzali VIN... Ale cóż


No i widok z Twierdzy... :szeroki_usmiech


Jedziemy dalej - Medjugorie - Mostar: W Mostarze szybkie przejście starym miastem, kilka zdjęć starego miasta i mostu i powrót do Soline.



Podczas powrotu znów Chorwaci się nie popisali - na małej granicy w Metkovic wymachali mnie nieoznakowaną Alteą, i znów trzepanie - oczywiście pierwsze pytanie czy posiadam coś illegal... Chyba starsze Skody są dla nich bardzo podejrzane.

[conan]

u mnie póki co na 5 dni pobytu może pół dnia to łądna słoneczna pogoda a woda zimna jak cholera, nie to co dwa lata temu.

[ruwado]

Chyba starsze Skody są dla nich bardzo podejrzane.

na pewno nie - coś kierowcy z oczu źle patrzyło :szeroki_usmiech

Ile czasu jechałeś z Soline do Kotoru?

[trooper]

na pewno nie - coś kierowcy z oczu źle patrzyło

Ile czasu jechałeś z Soline do Kotoru?

Może źle patrzyło bo nie mam VINu na podszybiu - po wymianie szyby przez poprzedniego właściciela

PS. Jak wracałem to też mnie na granicy ściągał na bok żeby popatrzeć pod maskę, ale poznał i kazał jechać dalej - podpytałem o co chodzi - Octavia jest bardzo często kradzionym samochodem w Polsce, i mają sprawdzać VIN - taką dostałem odpowiedź

Z Soline do Kotoru... wlokłem się, nie wiem czy nie koło 1.40.. ale drogą - nie płynąłem promem.

Najgorzej jest w MNE, bo nie mrugają jak policja stoi

Jutro planuję Pivsko Jezero i Prevoj Sedlo - oby tylko pogoda dopisała!

conan, w którym rejonie jesteś?

[conan]

W zivogosce porat. Godz 19:45 i tradycyjnie pada deszcz, prawie jak nad baltykiem ino piwo lepsze

[damian1975]

Ja co prawda w tym roku nie jestem w CRO tylko w austriackim Tyrolu i z pogodą też nie było przez pierwsze dni urlopu najlepiej :x Przyjechaliśmy w sobotę po południu i kapało z nieba :evil: Niedziela i poniedziałek podobnie ,dopiero od wtorku się poprawiło :diabelski_usmiech Zobaczymy co będzie dalej :!:

[Maicroft]

Moze ktos zainteresowany lastminute: Odstapie 4 os. apartament w Chorwacji Istria, ok. Umagu, dojazd wlasny,cena 1500 zł, rezerwacja od tej soboty do nastepnej niedzieli. Gdyby cos to PW. Czlowiek ktory mial jechac, zlamal obojczyk i urlop spedzi pewnie w szpitalu na skladaniu tego

[WIELKIBONGO]

Mam nadzieję,że nikt z "naszych" nie ucierpiał :cry: :roll:

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/chorwacja-potezna-burza-w-okolicach-splitu-spore-zniszczenia/hym7g

[ruwado]

WIELKIBONGO, masakra - też to dzisiaj przeglądałem :?

[leonn]

Rzeźnia na maxa w Dalmacji 183 litry na metr i trąba powietrzna nad Hvarem :shock: , co się z tą pogoda dzieję :roll:

[Prim]

Udało się uciec... na szczęście burzę przeżyłem w okolicy Splitu ale oprócz solidnego deszczu i burzy nic więcej nie widziałem... rano słońce i piękna pogoda. Spakowaliśmy się i o 12:00 wszyscy siedzieli już w aucie. Droga powrotna to Warszawy przebiegła szybko - tz. szybciej niż droga do Splitu. Jadąc na wakacje uznałem, że z rocznym dzieckiem lepiej będzie w nocy i rano mając jeszcze 300 km do celu przeżyłem horror - po piątym redbullu z jednym przymkniętym okiem dojechałem do celu. Powrót przebiegał głównie w ciągu dnia - do domu dotarłem o 4:00 ze średnią prędkością 98 km/h ze średnim spalaniem 6,7/100 km - 4 osoby dorosłe + roczne dziecko + pełny bagażnik + BOX. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z postawy Knedla... Zastanowiła mnie tylko jedna rzecz - dojechałem do domu wjechałem do garażu nie chciałem jej gasić po 800 km ciągłego pałowania - dojechałem do ściany garażu, wysiadłem i silnik zaczął nierówno pracować... obroty delikatnie falowały przez ok. 5 min...... potem wszytko wróciło do normy - ciekawe czy to normalne???

tymczasem kilka fotek z przeprawy do Bośni (Medziugorie)

[ruwado]

Prim, ja też jeżdżę nocą - ale trzeba byc wypoczętym - inaczej masakra. jak 2 - 3 dni dobrze się wyśpisz - to Redbulle niepotrzebne.

Witaj w domu - więcej fotek poproszę w imieniu całej OCP - kowej braci

[PAOLO ESCO]

po piątym redbullu

lepiej był porządną kawę w termosik zrobić lub kupić świeżą kawę na którejś ze stacji po drodze, ja tak zawsze robię wracając z Włoch.

silnik zaczął nierówno pracować... obroty delikatnie falowały przez ok. 5 min.

a wiatrak przy chłodnicy się Tobie nie włączył w tym czasie ?...może to od tego.

[Prim]

PAOLO ESCO, RedBulla z nigdy nie pije.. chyba że jadę na wakacje Kolejna kawa mi nic nie daje.. może to wina jakości kawy.. :diabelski_usmiech

nie wiem czy wiatrak działał... kilkanaście godzin jazdy non stop = nie wiem ops:

[PAOLO ESCO]

nie wiem czy wiatrak działał...

obstawiam, że jak z trasy wjechałeś do garażu to pewnie załaczył się w samochodzie wiatrak przy chłodnicy, stąd lekkie falowanie obrotami było (też tak miałem czasem), ja bym nie panikował na pewno wszystko będzie w porządku ... lepiej jakieś fajne fotki z wakacji zapodaj jeszcze

[wróg]

Ja jutro wracam do PL z Zadaru. Przyznam szczerze, ze pierwszy raz czekam na dzien wyjazdu z niecierpliwoscia, a wszystko z powodu wyjatkowo wrednej pogody ktora skutecznie zepsula urlop. Myslalem ze to z powodu blednej decyzji o wyjedzie we wrzesniu na Istrie, ale kiedy po trzch dniach pojechalismy w strone Dalmacji, to pogoda "pojechala" za nami. Dopiero pozniej w necie przeczytalem ze to nie fatum ktore ciazy nad nami, tylko anomalie pogodowe ktore nawiedzily akurat w tym samym czasie Chorwacje. Od wczoraj co prawda nie pada i nawet swieci slonce, ale temperatury popoludniami i wieczorem... masakra. Godzina 20, temperatura 13 stopni. Rzut okiem na google, porownianie temp z PL, a tam info ze w krakowie 18 stopni. Zalamka....

Sasiedzi z PL z sasiedniego APP przerwali urlop i wczesnij wrocili do PL. To tak nawiasem mowiac ????

[ruwado]

wróg, jak my jechaliśmy na Istrię w lipcu to miałem w tym roku duszę na ramieniu. dopiero co skończyły się ulewy. Jak wyjeżdżaliśmy, to znowu się zaczęły. I teraz to..... :? My w tym roku mieliśmy fartem tylko pół dnia deszczu i deszcz w dzień wyjazdu. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie tak jak dawniej