Uff, dojechałem
Start z Rabki wczoraj o 13.00 - na 8:00 byłem w Soline. Czyli jakby nie liczyć, 19 godzin, z czego łącznie 3 godziny drzemki, oraz kilka postojów po 5-10 min.
Nie spisałem średniej prędkości niestety:/ Spalanie z kompa - 5.4.
Trasa: Chyżne - Sahy - Budapeszt - Letenye - Dubrovnik
Słowacja - mordęga. Jak zwykle. Godzina stracona w Budapeszcie w korkach, więc jazda zaczęła się dopiero za Budapesztem, a de facto już za granicą chorwacko - węgierską.
Ale było warto!
Start z Rabki wczoraj o 13.00 - na 8:00 byłem w Soline. Czyli jakby nie liczyć, 19 godzin, z czego łącznie 3 godziny drzemki, oraz kilka postojów po 5-10 min.
Nie spisałem średniej prędkości niestety:/ Spalanie z kompa - 5.4.
Trasa: Chyżne - Sahy - Budapeszt - Letenye - Dubrovnik
Słowacja - mordęga. Jak zwykle. Godzina stracona w Budapeszcie w korkach, więc jazda zaczęła się dopiero za Budapesztem, a de facto już za granicą chorwacko - węgierską.
Ale było warto!
Komentarz