zmiana roweru

[idas]

No roznica dla mnie pomiedzy instrukcja do auta, a do roweru jest znaczna
W aucie mam opisany kazdy przelacznik, dzwigienke, ustawienia fotela kierownicy itp. Dodatkowo sa do nabycia "sam naprawiam"
Tutaj nie ma tych podstawowych rzeczy jak np. regulacja amorka, czy ogolne ustawienie roweru
Grunt ze sa ludzie tacy jak tutaj, ktorzy sie dziela wiedza i mozna szybko wszystko wylapac. Tylko czasu potrzeba.
Mi oczywiscie nie chce sie bawic w nic zaawansowanego przy grzebaniu, ale zaawansowanym uzytkownikiem warto byc

Ps. Do mebli z Ikei daja grubsze i dokladniejsze instrukcje niz do roweru, ktory jest przeciez bardziej zaawansowany :P To chyba tylko zalezy od polityki producenta.

[abstinent]

idas, powiem Ci tak

Jak będziesz jeździł, dużo jeździł, zwłaszcza w terenie i to najlepiej po górach to będziesz najlepszym serwisantem dla swojego roweru :!:
będą pewne elementy których nie zrobisz np amor, hydraulika ale nawet do tego są instrukcje np

http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=48_O2xWU9RE

a tu opis reby

http://www.youtube.com/watch?v=M0-14S7JDu8

ogólnie pooglądaj wszystkie ich filmy, i będziesz bardzo dużo już wiedział :idea:

za jakiś czas będziesz się z tego śmiał i większość rzeczy sam wymienisz/ustawisz

małe ot
mam kolegę i razem śmigamy czasem, do niedawna miał taki średni rower
teraz już rebe ma, ramę zmienił, koła i napęd, z tym że ten jego rower dalej taki klocek trochę
kiedyś tam zamiana rowerami na chwilę :diabelski_usmiech
siadam, manetki XT (nowszy model od moich), tylna, kaseta i łańcuch XT, nowe pancerze i co :?:
prawie że całą ręką trzeba było zmieniać biegi tak ciężko to wszystko chodziło :shock:

oczywiście wszystko robi w słynnym serwisie "Korala" w B-B
śmiech na sali :lol:
lekko zdziwiony był jak zszedł z mojego z precyzji i lekkości działania i roweru
no może poza hamplami bo on ma tarcze :szeroki_usmiech

[Karql]

http://www.sadistic.pl/rowerzysta-sz...e-vt110192.htm :diabelski_usmiech

[abstinent]

Karql, jakie pierdoły :ble
nigdy nie uwierzę jak nie zobaczę
ja ledwo 75,5km/h miałem i to nie mała górka była (brakowało już korby), a co dopiero po prostym
jak wiem że to szosa, ale nie :lol:

[Karql]

Karql, jakie pierdoły :ble
nigdy nie uwierzę jak nie zobaczę
ja ledwo 75,5km/h miałem i to nie mała górka była (brakowało już korby), a co dopiero po prostym
jak wiem że to szosa, ale nie :lol:

Ważne, że śmieszne Nie przyglądałem się tak dokładnie, ale on tam szosówki też nie ma W tunelu spokojnie mógłby tyle jechać, rekord świata jest chyba coś ponad 260 http://www.youtube.com/watch?v=nMrZUUVcI_g Musiałbym dokładnie przeanalizować, ale dalsza część jest całkiem realna Mój rekord koło 80km/h na terenowych oponach po asfalcie, w terenie blisko 70, jedno i drugie na XC :diabelski_usmiech

Edit:
Pierwsza część nie realna, jakby wypadł z tunelu przy takiej prędkości to dupa to po pierwsze, po drugie bez tunelu nie miałby szans utrzymać 100, ale druga część całkiem ok Tak btw. co ile oni tam mają słupki, bo jakieś dziwne rzeczy wychodzą z czasu w jakim je przebywają

[bradley]

abstinent, do momentu kiedy jechal za furgonetka bylo wszystko ok. Ale jak wyjechal spoza cienia i jak gdyby nic wyprzedzil jadaca furgonetke jadaca 100km/h, a do tego siedzial jak na rowerze rekreacyjnym... :lol: :lol: :lol:
Fake jak nic

Mialem jakies 75km/h przy zjezdzie z (C)hrobaczej Laki w strone Miedzybrodzia a blat w XC zamyka sie juz przy 60 :P

[blind_walker]

Tak btw. co ile oni tam mają słupki, bo jakieś dziwne rzeczy wychodzą z czasu w jakim je przebywają

No właśnie mi też coś dziwnego wychodzi. :P

[abstinent]

bradley, mój rekord padł z Białego stronę Wisły, na tej długiej prostej co ładny asfalt jest, to czemu nie myślę
po drodze łyknąłem osobówkę, mina kierownika bezcenna

ale jak bym się wyjebał to nie wiem co by ze mnie zostało :shock:
a z dzisiejszej perspektywy = głupota :diabelski_usmiech

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=o8Oh57e7kz0[/youtube]

i realne 90 za samochodem
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=_DpT9irtI68&feature=related[/youtube]

[4x4BKF]

Ja często wjeżdżam na Święty Krzyż. 6-7km (zaleznie z którego miejsca w Hucie Nowej jadę) pod górkę z małym ok. 200m wypłaszczeniem. Potem trzeba zjechać. 60-63km/h to predkość spacerowa. Jak się dobrze kręci w dół to spokojnie 76-78 można osiągnąc. Mój własny V-max na poziome 82km/h od 3 lat nie pobity - to już chyba kwestia napompowania opon.
Ale musi być pusto, bo tam czasem sporo spacerowiczw bywa.

[blind_walker]

Krowiarki też są dobre do sprawdzania swych sił w v-maxie. Na górze świeży asfalt, dwa ostre hamowania przed łukiem ponad 10km jazdy z górki.
Moja prędkość maksymalna 70km/h na oponach szerokości 2,125" z ciśnieniem 2,5 atmosfery. Myślę, że przy 4,5-5atm 75-77 szłoby wyciągnąć.

[McGan]

Witajcie! Tak wyskocze jak Krzysiek z konopii, nie czytalem tematu jeszcze calego, a chcialbym dowiedziec sie czy w budzecie do 5000zl jestem w stanie zakupic jakis fajny mocny i dosc lekki rower do downhillu i hopek? Jezeli byloby cos uzywanego naprawde dobrego w tej cenie to tez moge sie zastanowic. W ogole na co trzeba patrzec przy zakupie takiego roweru, na jakich elementach skupic uwage, czy firma tez ma znaczenie itd? Moj wzrost 175, 80kg, jezeli jest to potrzebne.

[abstinent]

Tak wyskocze jak Krzysiek z konopii...
fajny mocny i dosc lekki rower do downhillu i hopek

no to wyskoczyłeś :lol:
ja tam nie znam się na DH
ale lekkie to to nie będzie
tzn dla kogoś lekkie to może być 20kg :diabelski_usmiech

[McGan]

abstinent, z ta lekkoscia to moze przesadzilem, bo w sumie do DH to musi byc pancerne... Gdyby ktos posiadal jakies informacje, to bede wdzieczny

[bradley]

Za 5tys nowy czy uzywany? Hardatail czy full? I czy typowy DH czy jednak cos w stylu FR/DH jak np. Giant Reign X.
Bedziesz pewnie na Rumii jezdzil :P

[McGan]

bradley, jeszcze nie wiem, gdzie, wkręcam się dopiero w temat Ale takie zjazdy mnie kręcą - jednak czas już najwyższy kupić maszynę przeznaczoną do DH. Limit na rower (sam rowerek, zabezpieczenie sobie kompletuję już) niech będzie do 6tys. Bardziej chyba skłaniam się do full, aczkolwiek jeszcze nie wiem, jakie korzyści niesie za sobą sztywna rama... :P Bardziej typowy DH. Widzę miejscówki masz obeznane - gdzie w Rumii jest jakaś traska? Na razie po lesie śmigam sobie w Gdyni, sam kombinuję różne szybkie trasy.

[bradley]

Rok temu na otwarciu bike parku w Koninkach poznalem ekipe z Rumii. Przejechali cala Polske zeby wpasc tam na weekend i pojezdzic. Respekt Korzysci ze sztywnej ramy jakie widze to nizsza waga, uczy bardziej techniki, jest tansza a i mniejsza konkurencja na zawodach jest :lol: Reszta to same wady.
Z kupowaniem uzywek roznie bywa. Czesto gesto, rowery sprzedaja male gnojki, ktore zatajaja wady, o ktorych dowiadujesz sie po sfinalizowaniu zakupu. Takze, w takim rowerze trzeba w szczegolnosci zwrocic uwage na stan spoin w ramie (czy gdzies nie jest pekniete/ spawane), luzy w lozyskach nie sa az tak straszne bo lozyska zmienic mozna. Praca zawieszenia, czy amortyzator/damper nie ciekna itd.
Za 5,5k kolega kupil Gianta Glory, rocznik 08 ( http://ap1.pinkbike.org/p4pb7912925/p4pb7912925.jpg ) a do tej pory ujezdzal Reigna X ( http://ap1.pinkbike.org/p4pb7912929/p4pb7912929.jpg ). Tez sie na tym da pojezdzic i poskakac jednak roznica w jezdzie jest duza.
Do 6tys da sie kupic na prawde cos fajnego z fulli tylko trzeba sie dobrze rozgladnac
Poszukaj w tematach albo sam sie spytaj: http://dh-zone.com/forum/viewforum.php?f=2

[McGan]

bradley, a jak coś z NS Bikes, albo Dartmoor? Warte to uwagi jest? Na rowerowy.com sobie przeglądałem ofertę wstępnie. No i do ochrony - warto całą zbroję kupować, czy lepiej oddzielnie ochraniacze na łokcie itd?

Dzięki Ci za informacje Będę musiał się wkręcić w jakąś ekipę. Rowerem DH da się też podjechać pod górę? :P

[bradley]

Rowerem DH da się też podjechać pod górę? :P

Tak, przez pierwsze 20m

NS Bikes, albo Dartmoor?

Firmy w porzadku ale raczej slyna z produkcji hardtaili. Hardtaile to nie dla mnie. Kolana bola, a jak raz skoczylem z metrowego murka to myslalem, ze kregoslup zlamalem ;P

Co do ochrony to zbroja jest o tyle dobra, ze zakladasz calosc na siebie i juz. Ale jak np. wybierasz sie w gory turystycznie to w zbroi jest upiornie cieplo, zolwia nie potrzebujesz bo masz na plecach plecak, wiec na zjazdy idealem bylyby tylko ochraniacze na lokcie No i do tego zbroja dosc duzo miejsca zajmuje (jesli jest zdjeta), wiec mobilnosc dosc kuleje. Mimo wszystko bralbym zbroje, na to jakis jersey zeby nie brudzic blotem zbroi.
Na nogi mam 661 race pro, ale jakbym mial jeszcze raz kupowac ochraniacze to zastanowilbym sie nad czyms pokroju 661 kyle strait bo w wiekszosci przypadkow dostawalem od kierownicy w dolna czesc uda, tam gdzie ochraniacz juz nie siegal
Do tego rekawiczki calopalczaste, kask (szczegolnie na tym nie oszczedzaj i nie kupuj czegos co ma odkrecana szczeke sic(!)) i mozna smigac. Jak ociekasz hajsem, mozesz kupic jeszcze leatt brace - stabilizator karku.

[abstinent]

Rowerem DH da się też podjechać pod górę? :P

no, ja jeszcze nie widziałem takich cudów w mojej okolicy :lol:

[McGan]

bradley, hajsem nie ociekam niestety, chcę po prostu zrobić dobry zakup Troszkę mnie zasmuciłeś, że się tym pod górę nie podjedzie, bo chcę się latem w góry wybrać, jakieś traski porobić, a gdzieniegdzie poszaleć :lol:

jak raz skoczylem z metrowego murka to myslalem, ze kregoslup zlamalem ;P

Dlatego właśnie wolałbym full, jest lepsza amortyzacja przy lądowaniu przynajmniej :wink:

Czyli mówisz, polecałbyś coś z rodziny Giant, jeśli o full chodzi? Kurcze, muszę się przekonać, bo firma mi się mocno kojarzy z marketowymi rowerkami :lol: :P

No i chyba zdecyduję się na żółwia jednak, szkoda byłoby się gdzieś zabić.

[ Dodano: Nie 01 Kwi, 12 23:17 ]

no, ja jeszcze nie widziałem takich cudów w mojej okolicy :lol:

Rozumiem... No to będę musiał mój obecny rowerek zostawić na wypady turystyczne.

[abstinent]

McGan, najlepsze rozwiązanie nie iść w typowe DH
najlepiej AM chyba :idea:
w miarę lekkiego coś złożyć i w dół fajnie się zjedzie, i pod górę wyjedzie

[piramida]

Pany, zmieniła sie koncepcja, zastanawiam sie nad ibis mojo hd:

http://www.google.pl/search?q=ibis+mojo&hl=pl&client=firefox-a&hs=FqG&rls=org.mozilla:pl:official&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=SEF5T7TRMMjfsgaEu9i4BA&ved=0CFoQsAQ&biw=1152&bih=725

lub specem enduro 2012:

http://www.google.pl/search?q=ibis+mojo&hl=pl&client=firefox-a&hs=FqG&rls=org.mozilla:pl:official&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=SEF5T7TRMMjfsgaEu9i4BA&ved=0CFoQsAQ&biw=1152&bih=725#hl=pl&client=firefox-a&hs=yAw&rls=org.mozilla:pl%3Aofficial&tbm=isch&sa=1&q=specialized+enduro+2012&oq=specialized+enduro+2012&aq=f&aqi=g1&aql=&gs_l=img.3..0.46717l50914l0l51083l23l23l0l12l12l1l817l1758l7j3j6-1l11l0.frgbld.&pbx=1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.,cf.osb&fp=ddc396c987958b66&biw=1152&bih=725

Wiem że budżet zostanie przekroczony o ponad 100% ale co zrobić :wink:

[bradley]

bo chcę się latem w góry wybrać, jakieś traski porobić, a gdzieniegdzie poszaleć :lol:

No to szukaj cos w stylu AM`a czyli takiego Gianta Reigna. Tam masz z przodu 2 blaty. Jeden 36 zebow drugi 20cos. Da sie podjechac, da sie zjechac, da sie poskakac (tylko na dzien dobry w takim rowerze trzeba zmienic klocki z zywicznych na metaliki i zapodac wieksza tarcze). Kumpel do tego dokupil sztyce pneumatyczna, wiec ciagnie tylko wajche, sztyca idzie do gory moze podjezdzac. Zaczyna sie zjazd, naciska, siada na siodelku i wchodzi do konca w dol.

W wakacje 2010 na moim dh teamie zwiedzilem kazdy szczyt Beskidow lacznie z takimi nielegalami jak Pilsko czy Babia Gora. W sumie i tak teren w 30-40% zmuszal do podchodzenia nawet kolege, ktory na XCku jechal wiec na jedno wychodzi

polecałbyś coś z rodziny Giant, jeśli o full chodzi?

Nie ograniczalbym sie tylko do tej marki ale po prostu z nia mam stycznosc, jezdzilem na tym i owym i sam mam. Jest to dosc pancerne. Co prawda po roku zjazdow w Reignie 2010 pekl dolny link zawieszenia (wada fabryczna) ale w koncu giant international wymienil. W roczniku 2011 link ma juz inna geometrie. I tak jestem pod wrazeniem bo ten rower duzo przeszedl ;P No i w instrukcji jest napisane, ze nie nadaje sie do DH ani FR :P

[abstinent]

W sumie i tak teren w 30-40% zmuszal do podchodzenia nawet kolege, ktory na XCku jechal wiec na jedno wychodzi

jak się ma słaba formę, to i szosa nie pomoże
ale zawsze to im mniej, tym lepiej
forma tez ma znaczenie, co wiem po sobie
kiedyś pewne odcinki nie do zdobycia, dzisiaj się z tego śmieje

[bradley]

abstinent, ciezko wjezdzac po rowach marianskich zrobionych przez ciagniki czy kamieniach wielkosci glowy
Forma jak forma. Zjazd tez meczy i to nawet bardziej niz podjazd bo w zasadzie to masz tylko jazde interwalowa non stop. 4min Skrzycznego i wypluwasz pluca, a i tak prosi robia to ponizej 3