zmiana roweru

[kazik4x4]

Przy napędzie 1x11 problem jest z doborem wielkości blatu, za duży blat spowoduje problem z podjazdem, za mały z kolei to problem na płaskim, przy kole 27.5 trzeba mieć odpowiednią łydę co by wyjechać na coś stromego chyba że ma sie w dupie podjazdy i większość sie wyprowadza :szeroki_usmiech

Przy 2x11 może być zajebiście z tym że część biegów i tak sie pokrywa ale za to można mieć dużą koronkę z tyłu na strome odcinki i jest czym dokręcić na płaskim

[ Dodano: Sro 24 Cze, 15 00:50 ]
abstinent, cztery w górę przy xtrze w sumie wystarcza

Bo 1x11 nie jest dla ogórkuw, którzy raz na tydzień rowerem jeżdżą

Rider który waży powiedzmy 70kg, nie ma 20 kg nadprogramowej słoniny i power w nogach spokojnie spobie zrobi na takim zestawie każdy podjazd gdzie amator z zestawem 22/36 już dawno zsiadł z roweru.
No ale jak pisałem - 1x11 nie da się zrobić klasycznego maratonu MTB - tu trzeba mieć 2x10 lub 2x11.

A jeździć na 3x9 lub 3x10 to ostatnio jakoś wstyd

[Mr0czny]

kazik4x4,

kolega pisal ostatnio to samo... mówi ze patrza sie na niego jakoś dziwnie jak na sztywniaku 26" z vkami startuje w maratonie

[kazik4x4]

kazik4x4,

kolega pisal ostatnio to samo... mówi ze patrza sie na niego jakoś dziwnie jak na sztywniaku 26" z vkami startuje w maratonie

Na płaskich Mazoviach, Skandiach takie widoki to codziennosć, ale w świętokrzyskich MTBCrossach czy maratonach w wyższych górach taki sprzęt to już jest osobliwosć.

Pamiętam jak przed pierwszym startem w maratonie mtb zawiozłem rower do serwisu. Koleś wział rower, ja zaczałem sie kręcić po serwisie oglądać zgromadzone tam sprzęty, akurat był na co popatrzyć. Oglądam a człowiek mówi mi: o ty są Scotty po 18kpln, tam Cannondale za 28, tam 3 Cannondale po 34, tu mój rower za 14kpln... Ja nic nie mówiłem, czekałem aż skończy po czym stwierdziłem: "no mi to nie grozi, bo nigdy sobie nie kupię roweru za tyle pieniędzy"

Jegomość odparł: "zobaczymy po Daleszycach" i się zaśmiał.
Jebany wykrakał. O ile wcześniej nie myślałem o zmianie roweru, po Daleszycach zacząłem myśleć, po następnym już byłem pewny, trzy tygodnie temu był na tapecie 29 z węglem a teraz sam już nie wiem co kupić, bo z tego co widzę, to jak już wydawać, to nie ma co poniżej XT schodzić, a jak nie poniżej to już wchodzimy w 5 cyfrowy zakres.

Mały kawał kolarski:

- Rowerzysta wygrał w lotto główną wygraną, odbiera nagrodę, pracownicy totalizatora pytają na co przeznaczy wygraną. Jegomosć odpowiada, że kupi sobie rower.
Pracownicy zadają drugie pytanie: - No a co z resztą???
Kolarz odpowiada: - Mam nadzieję, ze rodzina dołoży.

[abstinent]

eee tam
ja mam 3x9 i v-ki na tyle br760 które dają radę nawet po górach :lol:
chodź nie powiem od roku leży nówka dt340 i czeka na resztę z kpl
ale chyba może się nie doczekać :P

[Maicroft]

A jeździć na 3x9 lub 3x10 to ostatnio jakoś wstyd

No ba.. do tego kola 26" i v-braki xtr albo avida :lol: Wstyd przed Ryskiem jak to mawiaja.

No to czas na FS wegiel z napedem 2x10 i bedzie ogien :twisted:

Ceny, nawet skladakow to faktycznie 5 cyfr i powoli z 2 z przodu :evil: Ale nikt nie mowil, ze to tani sport.

[kazik4x4]

[ Dodano: Sro 24 Cze, 15 00:50 ]
abstinent, cztery w górę przy xtrze w sumie wystarcza

Ja nie wiem jakie mam (na bank shimano) ale w górę mi idzie 3 a w dół 1 :shock:

Jeździłem dzisiaj na dwóch fullach - specu z jakimś "inteligentnym"układem usztywniania tylnego zawiasu jeśli się jedzie po prostej
oraz na cannondale scalpel.

Chyba nie jestem stworzony do fulla bo jak mnie te nie wzięły, to inne raczej mnie nie wezmą

[ Dodano: Sro 24 Cze, 15 18:40 ]

A jeździć na 3x9 lub 3x10 to ostatnio jakoś wstyd

No ba.. do tego kola 26" i v-braki xtr albo avida :lol: Wstyd przed Ryskiem jak to mawiaja.

No to czas na FS wegiel z napedem 2x10 i bedzie ogien :twisted:

Ceny, nawet skladakow to faktycznie 5 cyfr i powoli z 2 z przodu :evil: Ale nikt nie mowil, ze to tani sport.

No wstyd przed ryśkami jak Chu..j. Bo tak na prawdę w takich Daleszycach to na nawet "topowym popular mtb" nie ma co robić.
Patrzą się tak jakby ktoś na paryż-dakar pojechał seryjnym Scoutem.

A co do "taniości sportu" to mam wrazenie, że jazda rowerem ostatnio mnie więcej kosztuje niż jazda motocyklem - oczywiście pomijajac benzynę.

W motor w ostatnim sezonie włożyłem ok. 1300pln - oponax2, filtry-3szt, płyn do filtrów, olej silnika 1l, olej skrzyni 1l, klocki+ tarcza przód, nowy kopniak, nowy handbar - a jazdy praktycznie co weekend i to bez pier@#$%lenia się.

W tym sezonie rowerowanie kosztowało mnie nieco 2000pln i ta kwota ciągle rośnie.

[looker]

Nie dajmy się zwariować. Na to bardzo liczą producenci/sprzedawcy i innej maści dostarczyciele nowinek !
Mam 26 cali koło, rama HT, napęd 3x10 i świetnie mi z tym :-) Coś tam modzę cały czas, ciut wagi nieraz się urwie ale NAJWAŻNIEJSZY jest FUN na fajny singletracku czy innej wyrypie w lesie czy górach !
Wielu nie zdaje sobie sprawy chyba z faktu, że po płaskiej DDR carbon FS za -naście tysi jedzie TAK SAMO jak alu HT w okolicach najniższej krajowej ;-)
Ani kasa ani rower same nie pojadą.

[elpolacco]

Po 10 latach użytkowania Gianta GSR Campus dzisiaj przesiadłem się na rower Giant Talon 27.5 3.



Kolor Czarno-czerwony
Rama Aluminium - ALUXX
Widelec SR SUNTOUR XCM HLO 27.5", skok 100mm, blokada hydrauliczna
Tylny amortyzator Brak

KOMPONENTY
Kierownica GIANT Connect XC
Wspornik kierownicy GIANT Sport
Wspornik siodła GIANT Sport, 30.9
Siodło GIANT Connect Upright
Pedały VP, nylonowe z metalową klatką

NAPĘD
Manetki SHIMANO Altus, 3x9
Przerzutka przednia SHIMANO Altus
Przerzutka tylna SHIMANO Alivio
Hamulce TEKTRO HD-M290, hydrauliczne, tarczowe
Dźwignie hamulca TEKTRO HD-M290
Kaseta / Wolnobieg SHIMANO HG20, 11-34, 9 biegów
Łańcuch KMC X9 z zapinką
Mechanizm korbowy FSA Dynadrive, 44/32/22
Środek Suportu FSA Cartridge

KOŁA
Obręcze GIANT CR70 27.5", aluminiowe, dwuścienne
Piasty GIANT Tracker Sport
Szprychy Nierdzewne, stalowe
Opony GIANT Sport (Kenda K1135 dla Giant) 27.5x2.1"

Skok jak z Favoritki do OIII Dzisiaj przejechane pierwsze 16km i wrażenia całkiem OK Vmax= 46km/h.

[kazik4x4]

Nie dajmy się zwariować. Na to bardzo liczą producenci/sprzedawcy i innej maści dostarczyciele nowinek !
Mam 26 cali koło, rama HT, napęd 3x10 i świetnie mi z tym :-) Coś tam modzę cały czas, ciut wagi nieraz się urwie ale NAJWAŻNIEJSZY jest FUN na fajny singletracku czy innej wyrypie w lesie czy górach !
Wielu nie zdaje sobie sprawy chyba z faktu, że po płaskiej DDR carbon FS za -naście tysi jedzie TAK SAMO jak alu HT w okolicach najniższej krajowej ;-)
Ani kasa ani rower same nie pojadą.

Do takiego jeżdżenia jak jeździsz - spoko i luz z dużym zapasem.
Jedź na prawdziwe MTB - beskidzkie, karkonoskie, świętokrzyskie - poczujesz się jak kiedyś czuł się posiadacz Wigry3 stając obok rowerzysty na Wagancie :shock: Jak na podjeździe będziesz już czuł nie tylko czworogłowy uda, dwugłowy uda, brzuchaty łydki, piszczelowy ale i skośne miesnie brzucha, a potem na jak już wjedziesz nie będziesz miał siły kręcić nawet w dół, a z wielkim trudem będziesz trzymać kierownicę, a po kilkuset metrach zjazdu po kamieniach już i kiery nie będziesz miał siły trzymać, to zobaczysz jaką przewagę da Ci dobry rower.
Na ściganie się ze samym sobą - może być, ale na ściganie się z innymi - za mało.

[ Dodano: Sro 01 Lip, 15 12:21 ]

Po 10 latach użytkowania Gianta GSR Campus dzisiaj przesiadłem się na rower Giant Talon 27.5 3.



Vmax= 46km/h.

1. Wywal ta gejowską osłonę na dużym blacie
2. Załóż SPD-ki - będzie sporo więcen niż 46km/h

U mnie wymiana roweru stanęła w martwym punkcie. Najpierw byłem zdecydowany na pewien model, potem dostałem że tak powiem ofertę pakietową, a teraz ktoś mi namieszał w głowie rowerem Cannyon.

[Maicroft]

looker napisał/a:
Nie dajmy się zwariować. Na to bardzo liczą producenci/sprzedawcy i innej maści dostarczyciele nowinek !
Mam 26 cali koło, rama HT, napęd 3x10 i świetnie mi z tym Coś tam modzę cały czas, ciut wagi nieraz się urwie ale NAJWAŻNIEJSZY jest FUN na fajny singletracku czy innej wyrypie w lesie czy górach !
Wielu nie zdaje sobie sprawy chyba z faktu, że po płaskiej DDR carbon FS za -naście tysi jedzie TAK SAMO jak alu HT w okolicach najniższej krajowej
Ani kasa ani rower same nie pojadą.


Do takiego jeżdżenia jak jeździsz - spoko i luz z dużym zapasem.
Jedź na prawdziwe MTB - beskidzkie, karkonoskie, świętokrzyskie - poczujesz się jak kiedyś czuł się posiadacz Wigry3 stając obok rowerzysty na Wagancie Jak na podjeździe będziesz już czuł nie tylko czworogłowy uda, dwugłowy uda, brzuchaty łydki, piszczelowy ale i skośne miesnie brzucha, a potem na jak już wjedziesz nie będziesz miał siły kręcić nawet w dół, a z wielkim trudem będziesz trzymać kierownicę, a po kilkuset metrach zjazdu po kamieniach już i kiery nie będziesz miał siły trzymać, to zobaczysz jaką przewagę da Ci dobry rower.
Na ściganie się ze samym sobą - może być, ale na ściganie się z innymi - za mało.

Tylko teraz to by wypadalo jak juz wczesniej napisalismy miec 2 zestawy. Jeden na kole 26", a drugi na kole 29". Chociaz mozliwe ze na jakims sztywnym karbonowym 26" z waga 8,5-9kg da sie rade nie jednemu 29".

Jak juz jestesmy przy wadze...

DT Swiss XRC 100 Race 26 - cos innego tej klasy ??

[kazik4x4]

Tylko teraz to by wypadalo jak juz wczesniej napisalismy miec 2 zestawy. Jeden na kole 26", a drugi na kole 29". Chociaz mozliwe ze na jakims sztywnym karbonowym 26" z waga 8,5-9kg da sie rade nie jednemu 29".

Maicroft, ja patrzę przez pryzmat ścigania MTB (wzięło mnie od zeszłego roku jak ch..j).
Koło 29 ma większą średnicę, lepiej toczy się po kamieniach, drobnych dziurach, wybojach, większa średnicz to większy promień, a większy promień, to wieksza powierzchnia styku z gruntem przekłądająca się na lepszą przyczepność.
W niedzielę w Kielcach był kawałek trasy (ok. 1,5km) z taką tarką, kto miał 29 przelatywał
po tym gładka, a mniejsze koła zostawały w tyle. Na tym 1,5km można było dostać 40sek-1min.

Idealny rower dla moich aktualnych potrzeb to rama L v XL z epoki węgla, koła 29" tubeless, amortyzator z wielostopniową amortyzacją, napęd 2x11 - blat 34-36/20/22, kaseta 11-42, osprzęt nie niżej niż XT.
Waga ok. 10kg, bo lżejsze nie wytrzymują więcej niż kilkudziesięciu wyścigów.

[piramida]

kazik4x4, kupując canyona dostajesz najwiecej za mniejsze pieniądze tak ze warto sie zainteresować z tym ze jak tak będziesz dumać to kupisz za chwile rower rocznik 2016 :diabelski_usmiech

[abstinent]

kazik4x4, a na to że pod górę ciężej/wolniej, w zakrętach wolniej, rozpędzić gorzej, zahamować gorzej to patrzysz czasami :lol: :?:

remik udowodnił że jazda na 26 czy 29 jest ta sama
ani jedno ani drugie nie ma miażdżącej, czy nawet trochę większej przewagi
teraz tylko liczy się dopasowanie fury do swoich predyspozycji, trasy etc
małe zamieszanie robi 650

ale na jak długo :?:

[looker]

kazik4x4, ale przecież te wszystkie wymyślnie przez ciebie nazwane elementy anatomii będą boleć tak czy siak. Nie ważne jakim rowerem się człowiek skatuje.
No i z Twojego opisu najbardziej pasuje mi chyba jednak FS a nie wylajtowany HT na karbonie ;-)

[piramida]

abstinent, z tym że remik to cyborg i co bys mu nie dał do łapy to załoi :szeroki_usmiech

[zwolin]

abstinent, co by nie mówić to 29 płynniej przejeżdża przez wertepy. Pytanie tylko, czy to rekompensuje jego minusy. W mtb niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego jak moment bezwładności kół przekłada się na jazdę. Na szosie masz to jak na tacy, jak po każdym zakręcie z jęzorem wywalonym do pasa gonisz grupę
Podobnie ze sztywnością ramy, że już o geometrii nie wspomnę. Czasami mam wrażenie, że niektórym jakby XTR do kija od szczotki przyczepić, to też by byli zachwyceni :/

[dudek_t]

Panowie, czy ogarniacie trochę szosę? Na razie kupno nowego MTB ( po tym jak w zeszłym roku wymieniłem wszystko oprócz ramy, siodełka i kierownicy) zostawiam do momentu jak nie będę musiał przyczepiać fotelika dziecięciego… ale kręci mnie szosa. Od zawsze była w głowie a na płaskim podlasiu może dać trochę frajdy?!
Nie znam się kompletnie na osprzęcie itp. Chciałbym coś możliwie niedrogiego (zdecydowanie w rejonach sumy 4-ro cyfrowej) ale jednocześnie takiego żebym się nie zniechęcił po pierwszym tysiącu km. W co celować, czego szukać?

[kazik4x4]

kazik4x4, a na to że pod górę ciężej/wolniej, w zakrętach wolniej, rozpędzić gorzej, zahamować gorzej to patrzysz czasami :lol: :?:

remik udowodnił że jazda na 26 czy 29 jest ta sama
ani jedno ani drugie nie ma miażdżącej, czy nawet trochę większej przewagi
teraz tylko liczy się dopasowanie fury do swoich predyspozycji, trasy etc
małe zamieszanie robi 650

ale na jak długo :?:

A dlaczego pod górę ciężej/wolniej? Masz na myśli bezwładność mas wirujących? Jesli tak, to według mnie te straty spokojnie rekompensuje większa łatwość pokonywania nierówności jakie daje 29"
Rozpędzić gorzej? No nie wiem. Ja cały czas mam na mysli jazdę w terenie, gdzie dynamika przyspieszeń nie jest taka jak w sprincie rowerowym na lotnych premiach czy kolarstwie torowym. I po raz kolejny napiszę - mniejszy opór toczenia po nierównościach który jest mniejszy przez cały czas jazdy a nie tylko w czasie przyspieszeń spokojnie zrekompensuje te straty.

Z resztą panowie nie ma co się spierać, licytować itp że 29 jest lepsze czy gorsze.
Dla mnie i mojej jazdy wiem, że będzie lepsze 29. Jak bym miał 172cm i ważył 66kg to bym komicznie wyglądał na takim bicyklu i jeździło by mi się ciężej, więc wybrałbym 27,5.
A że jestem sporym chłopem (jednym z większych w stawce) to 29 jest panaceum na moje trakcyjne bolączki.

A co do rozpędzania koła, to ostatnio oglądałem cannondale scalpea z ciekawymi, płaskimi sprychami z włókien węglowych, które oczywiście swoją płaskością mają powodować mniejsze opory aerodynamiczne podczas kręcenia z większymi szybkościami. :shock:

[ Dodano: Czw 02 Lip, 15 11:01 ]

kazik4x4, ale przecież te wszystkie wymyślnie przez ciebie nazwane elementy anatomii będą boleć tak czy siak. Nie ważne jakim rowerem się człowiek skatuje.
No i z Twojego opisu najbardziej pasuje mi chyba jednak FS a nie wylajtowany HT na karbonie ;-)

Full mi nie podchodzi bo za "miękki" mimo, że mam korzenie głęboko zapuszczone w motocrossie i enduro.
HT tak, ale nie wylajtowany - bez szaleństw, nie ma sensku schodzić poniżej 10kg, a w obecnych realiach 10 kg to waga że tak powiem średnia.

[zwolin]

dudek_t, szosa nie zużywa się tak szybko jak mtb, a i podstawowe grupy osprzętu są znaaaaaaacznie lepiej wykonane niż alivio, czy acera w mtb. Moim zdaniem na poczatek w zupełności wystarczy rower na sorze. Warto za to pomyśleć nad dobrymi kołami, z tym, że bez ekscesów. Na początek takie fulcrumy 5-ki będa w zupełności wystarczające. Dalej to już zysk wagowy staje się niezbyt proporcjonalny do ceny, a i jeździc trzeba się nauczyc

Bardzo duże znaczenie ma dobór geometrii i rozmiaru ramy - tu nie zmieniasz pozycji 10xna minutę, więc jak coś będzie nie tak, to będzie bolało.

Rama na poczatek zdecydowanie aluminium. Bezpieczniej i dla Ciebie i przede wszystkim dla roweru. Po drugie tanie rowery na karbonowych ramach nie oferują nic poza karbonowa ramą (dość przeciętną na ogół). A rowery złozone na gratach adekwatnych do takiej ramy kosztuja za dużo na poczatek. Chociazby dlatego, że kupując pierwszą szosę masz co najmniej 50% prawdopodobieństwo, że za rok będziesz chciał inny rozmiar, ew inną geometrię, więc na start nie ma co przesadzać.

Opony: DURO Hypersonic/Slickster - niby noname, ale sprawdzone w walce Ważą po 200g, a kosztują 1/3 tego co conti. Żywotność adekwatna do wagi

[dudek_t]

Zwolin, mógłbyś zaproponować coś konkretnego? W jakim przedziale wagowym się poruszać? Dodam że ważę 90kg więc rower musi być solidny. Poważnie Sora wystarczy?
Co z pedałami, mogę używać takich samych SPD jak w mtb? Nie musiałbym kupować kolejnych butów… a może wystarczy zmienić same bloki?

[zwolin]

dudek_t, 90 kg to nie tragedia. Mój i 115 znosił bez problemu. Taki trek na przykład ustala limit wagi na 125 kg.
Sora wystarczy. Trudno coś zaproponować tak z czapy. Może napisze czym ja śmigam. Trek 1.2 Przejechane 6-7 kkm. W tym czasie wymienione: łańcuch raz , opony na lżejsze, mostek na dłuższy i siodełko na kompatybilne z moją dupą. Przerzutki regulowane ze 2 razy (podciągnięte linki). Nawet koła nie centrowane.
Jego największą wadą są fabryczne koła. Ciężkie i mułowate, ale nie do zajiechania, więc treningowo jak najbardziej się nadają. Na wyścigi koniecznie trzeba zorganizować coś innego (tu akurat mam lekki zestawik na galowe występy )

Wyższe grupy działają precyzyjniej, mają mniejszy skok manetek, są lżejsze, ale na początku i tak tego nie wykorzystasz. Tu się liczą kilometry w nogach i waty na kilogram, a nie osprzęt.
A i nie bierz 3 tarcz z przodu. To dobre dla niewiast i dzieci

[ Dodano: Czw 02 Lip, 15 23:10 ]
dudek_t, pedały zdecydowanie szosowe. Inaczej noga pracuje, zobaczysz warto. Sam na początku jeździłem w SPD i po przesiadce na SPD SL banan mi z twarzy nie schodził. Buty też są inne, sztywniejsze podeszwa pozwala lepiej rozłożyć nacisk. Osobiście polecam DMT, ale to trzeba polować na okazje, bo oficjalne ceny zabijają.

[dudek_t]

Fajne te TREKi - lubię to markę. Razem z Cannondale - moje ulubione

Chyba masz racje z tym że nie ma co na początku wyskakiwać z kasy. Zobaczę czy mnie to wciągnie. Aluminium koniecznie - nie chcę na razie kupować innego bagażnika na dach niż te co mam. Carbonu za ramę nie złapie.
No i tak jak piszesz - do tego jeszcze pedały, buty i kolejny tysiak pewnie pęka. Ehhh, idę na objazd sklepów

[zwolin]

dudek_t, tego też nie łap za ramę. Tego aluminium jest tam tyle co lakieru )

Cannondale mam MTB

Pedały 150, za buty dalej ok 2 stów, ale polowałem z pół roku na nie.

[dudek_t]

Chyba się zdecyduje na tego 1.5. Jest w ładniejszym malowaniu :lol: W gratisie Tiagra i lepsze opony.

Teraz problem rozmiaru… mam niby 176-178 cm wzrostu ale nie mam pojęcia jak dobierać wielkość ramy w szosówkach. Czym się kierować? Zaufać sprzedawcy?

[bl]

dudek_t, mam 182cm i jezdze na 56cm od Treka. Takze dla ciebie 54 powinno byc ok. Jak zdecydujesz sie na Treka to moge pomoc w zakupie i lepszej cenie niz oficjalna. Jednak rower bylby do odbioru w Wawie.