bastek-83 w swoim samochodzie masz manualna skrzynie czy dsg? zastanawiam sie nad chipem do swojej zabawki i nie wiem czy dsg da rade tzn jak dlugo da rade

Tutaj była ich wina ewidentnie więc byli pod ścianą. Zobaczysz jak pojedziesz z innym problemem co potrafią powiedzieć/zrobić (mam na myśli ogólnie ASO). Niech szybko zrobią i auto służy

Tutaj była ich wina ewidentnie więc byli pod ścianą. Zobaczysz jak pojedziesz z innym problemem co potrafią powiedzieć/zrobić

).
i nie notuję problemów z dolewaniem oleju. Moje auto min. 95 % przejechanych kilometrów lata w trasie, do wycieczek po mieście mam mniejsze wozidło z 1.4 TDI na pokładzie. O2FL kupiłem z przebiegiem 207.000 km od znajomego, znam historię auta od nowości, przy przebiegu ~165.000 miało wymieniony silnik na nowy ("nowy" w senie nieużywany z zerowym przebiegiem - rocznik silnika: 2010, wymian silnika odbyła się w ASO Skody). Aktualnie autko ma przebieg nieco ponad 240.000, czyli zrobiło ~75 kkm na nowym serduchu, nowy silnik od początku zalany był Amsoilem 5W-40 MID SAPS, fabryczny Castrol wyleciał z niego na dzień dobry. Autko jest "po wirusie", ale rzadko korzystam z pełnego potencjału silnika, głównie przy wyprzedzaniu - nie katuję silnika i nie bawię się w wyścigi spod świateł, 200 km/h na liczniku pojawia się "od święta".
: nie, to nie jest reklama marki oleju jak również nie zajmuję się jego sprzedażą/dystrybucją. Nie nakłaniam też nikogo do zakupu, ani nie zdradzę miejsca gdzie sam go kupuję, bo to nie ma żadnego znaczenia. Jak ktoś z jakiegoś względu chce koniecznie zobaczyć moje O2FL i silnik
to zapraszam na któryś spot w Poznaniu, staram się na nich bywać regularnie.

) i zmienił stajnię na Hondę. No, ale ciężko się dziwić - miał ~4-letnie auto z przebiegiem poniżej grubo poniżej 200.000, które wymagało sporego zastrzyku gotówki i którym strach było wcześniej w trasę jechać (kilka razy wróciło na lawecie), w dodatku ASO nie radziło sobie ze zdiagnozowaniem usterki - nawet nie chcę myśleć, że mogłoby mnie to kiedyś spotkać, bo chyba bym się zapłakał 

Komentarz