bastek-83 w swoim samochodzie masz manualna skrzynie czy dsg? zastanawiam sie nad chipem do swojej zabawki i nie wiem czy dsg da rade tzn jak dlugo da rade
nie, ja mam manuala..
na temat dsg sie nie wypowiem. ja przejechałem na dłubnięciu 10k km i narazie nic sie nie zmieniło.. oprócz spalania i oczywiście osiągi :twisted:
B6 1.8 TSI powered by GOODHOPE TEAM
180KM --> 221KM
285NM --> 328NM
zastanawiam sie nad chipem do swojej zabawki i nie wiem czy dsg da rade tzn jak dlugo da rade
daje radę. Ostatnio z Twoich okolic jeździł S2 do Dynosoftu - na razie rozpływa się na superbclub w ochach i achach. Modyfikował również soft DSG tyle że z TDI.
Znam już decyzję ASO w Olsztynie odnośnie moje Skody: Naprawią samochód w pełnym zakresie (włącznie z wymianą kompletnego rozrządu i wszystkich płynów) na swój koszt. Do tego dostaję gwarancję na 2 lata na silnik :yay:
Widać, że jednak potrafią się zająć problemem jak należy nawet w samochodzie używanym. Normalnie odebrało mi mowę jak rozmawiałem z przedstawicielem ASO, bo byłem przygotowany na niemiłą rozmowę, a tu takie pozytywne zaskoczenie...
SKODA
Jak sprawa będzie już załatwiona i będę śmigał zdrową Skodą, to będę ich wszędzie zachwalał
nie rozpędzaj się tak Tutaj była ich wina ewidentnie więc byli pod ścianą. Zobaczysz jak pojedziesz z innym problemem co potrafią powiedzieć/zrobić (mam na myśli ogólnie ASO). Niech szybko zrobią i auto służy
Jak sprawa będzie już załatwiona i będę śmigał zdrową Skodą, to będę ich wszędzie zachwalał
nie rozpędzaj się tak Tutaj była ich wina ewidentnie więc byli pod ścianą. Zobaczysz jak pojedziesz z innym problemem co potrafią powiedzieć/zrobić
jo... albo jakby ten problem wyszedł dopiero rok po zakupie, jak w moim przypadku... wtedy
tak czy inaczej, to dobra wiadomość, że udało ci się pozytywnie i szybko wszystko pozałatwiać...
Panowie a od którego roku już wypuszczali silniki pozbawione apetytu na olej? To jakos widać w etce np inny nr tłoków korb itp?
mam okazje łyknac w dobrych pieniądzach endzin z połowy 2012 r. i tak sie zastanawiam czy warto czy to bedzie to samo i lepiej robić tłoki u siebie......
EŁ, teoretycznie od 2012 powinno być wszystko ok, bo zmiana była od maja/czerwca 2011 roku, ale jakbym miał taką sytuację jak Ty to raczej wyremontowałbym silnik ( będziesz przynajmniej wiedział co masz ). Z używkami różnie bywa.
wiem...ale jak poczytalem troche w necie to teraz się znowu zastanawiam czy ta operacja poprawienia tłoków nie osłabia w pewnym stopniu ukladu korbowo-tłokowego i czy to u mnie wytrzyma bo raczej do serii nie wrócę :wink:
wiem...ale jak poczytalem troche w necie to teraz się znowu zastanawiam czy ta operacja poprawienia tłoków nie osłabia w pewnym stopniu ukladu korbowo-tłokowego i czy to u mnie wytrzyma bo raczej do serii nie wrócę
w sumie drogie nie są ale pamiętam raz miałem ABF-a na kutych tłokach JE i z tego co pamietam wciągał tyle oleju co moje tsi teraz :lol:.że niby kute się luźno pasuje itp.....myslę jeszcze o ceramice...na tłoki...znajomy to zrobił w TSI i jak przyczepili męskie turbo to tłoki seryjne wytrzymały.....korby nie :szeroki_usmiech
a jak tłoki wymieniac na kute to i korby i sie zaczyna....jak juz bebechy to wieksze turbo...to pompa....to wtryski ..............a miałem auto sprzedawać........ :szeroki_usmiech
Panowie jeżeli mi przy 100% jeżdzie miejskiej - krótkie dystanse ale mocno dynamicznie :diabelski_usmiech bierze ok 0,4-0,5 l/1000 a na trasie nie bierze praktycznie nic- jazda dynamiczna i czasami baaardzo dynamiczna :lol: .....to co o tym myśleć? :?:
Że sam nie jesteś. Takie same warunki użytkowania, a pobór mam jeszcze mniejszy.
Na blacie 77777km. I oby tak dalej (odpukać ).
Wiem, że to co napiszę nie pomoże nikomu z problemem znikającego oleju, ale też mam na pokładzie CDAA, wersja "z wirusem" (viva la Dynosoft) i nie notuję problemów z dolewaniem oleju. Moje auto min. 95 % przejechanych kilometrów lata w trasie, do wycieczek po mieście mam mniejsze wozidło z 1.4 TDI na pokładzie. O2FL kupiłem z przebiegiem 207.000 km od znajomego, znam historię auta od nowości, przy przebiegu ~165.000 miało wymieniony silnik na nowy ("nowy" w senie nieużywany z zerowym przebiegiem - rocznik silnika: 2010, wymian silnika odbyła się w ASO Skody). Aktualnie autko ma przebieg nieco ponad 240.000, czyli zrobiło ~75 kkm na nowym serduchu, nowy silnik od początku zalany był Amsoilem 5W-40 MID SAPS, fabryczny Castrol wyleciał z niego na dzień dobry. Autko jest "po wirusie", ale rzadko korzystam z pełnego potencjału silnika, głównie przy wyprzedzaniu - nie katuję silnika i nie bawię się w wyścigi spod świateł, 200 km/h na liczniku pojawia się "od święta".
Do czego zmierzam: mogę potwierdzić słowa kolegów wyżej, że CDAA przy jeździe w trasie może nie brać oleju - dodam tylko, że Skodą jeżdżę rzadko i zazwyczaj dłuższe trasy ("dłuższe" = do 500 km). Olej zmieniam co 15-16 kkm i na bagnecie mam jeszcze sporo do MIN, a przy wymianie nie zalewam go do poziomu MAX - na MAXI-DOCie nigdy mi się nie pojawiła informacja o zbyt niskim poziomie oleju, nawet nie wiem jak takie powiadomienie wygląda w moim Szkodniku (odpukać po raz pierwszy !!!).
PS. Nie wiem czy na ten silnik pozytywny wpływ ma sam olej czy niekoniecznie - nie wypowiadam się, bo się na tym nie znam, pracuję w innej branży, poza tym na ten temat jest już sporo wypowiedzi mądrzejszych kolegów na forum. Chcę tylko zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, którą zaobserwowałem. Mam drugie auto z grupy VAG z silnikiem AMF na pokładzie (1.4 TDI, 75 KM, rocznik 2002). Auto kupione 3 lata temu z przebiegiem 170.000 kkm (przy zakupie wiedziałem, że jest cofnięty o ~100.000, kupowałem świadomie). Od momentu zakupu auto po każdej wymianie oleju po 10-11 kkm wyświetlało na FIS-ie komunikat "OIL MIN". Zawsze myślałem: "OK, w końcu diesel - musi żłopać te 100 ml/1000km - i tak nie jest źle". Po czym robiłem dolewkę 0,5 l i zapominałem o sprawie, a potem dobijałem spokojnie do ~15 kkm, po czym następowała wymiana oleju/filtra i historia zaczynała się od nowa.Tak było jak lałem Castrola, potem Motula, w sumie 4 wymiany oleju - przyzwyczaiłem się i miałem nadzieję, że zuźycie nie urośnie. Niedawno doczytałem, że Amsoil 5W-40 spełnia zarówno normę benzynowego silnika CDAA z O2FL jak i 505.01 dla AMF-a (diesel na pompkach). Olej nie jest tani, ale stwierdziłem, że spróbuję go raz zalać i zobaczyć efekty - i tak był pod ręką w kanisterku 5l. Efekt: silnik pracuje ciszej jak jest zimny (staram się racjonalnie podchodzić do tematu i nie wierzę w efekt psychologiczny - ale może po prostu to subiektywne odczucie), ale drugi objaw: przejechałem 16.000 km od zmiany oleju (celowo trochę więcej niż zwykle) i komunikatu o niskim poziomie oleju brak... a wcześniej pojawiał się dużo wcześniej. Warunki użytkownaia samochodu nie zmieniły się... nie wiem co o tym myśleć, ale na razie doszedłem do wniosku, że nie zmienię tego oleju na żaden inny, mimo że jego cena niestety nie należy do najniższych... aktualny przebieg mojego 1.4 TDI to ~250.000 km (licznikowo, bo realnie ma około 350.000 km). Jutro czeka mnie wymiana oleju/filtra i zobaczę jak przebiegnie kolejne 15.000 km, ale póki co jestem pozytywnie zaskoczony tym olejem (odpukać po raz drugi !!!)
PPS. Uprzedzając ewentualne zarzuty i teorie spiskowe : nie, to nie jest reklama marki oleju jak również nie zajmuję się jego sprzedażą/dystrybucją. Nie nakłaniam też nikogo do zakupu, ani nie zdradzę miejsca gdzie sam go kupuję, bo to nie ma żadnego znaczenia. Jak ktoś z jakiegoś względu chce koniecznie zobaczyć moje O2FL i silnik to zapraszam na któryś spot w Poznaniu, staram się na nich bywać regularnie.
beerkoff, Gratulacje
Bardzo ładny, wręcz taki "różowy" wpis :twisted:
Ale inaczej byś pisał, gdybyś to ty był pierwszym właścicielem tego wozidła i i przy 165 tys. km. wymieniał silnik :P
Zadowolenia z autka i oby problem olejowy cię nie dotknął...
Tak, różowy (aż na siłę)
Obym tylko powyższym postem nie uruchomił lawiny przykrych zdarzeń, lepiej nie kusić losu.
A co do poprzedniego właściciela... możesz mi wierzyć, że niejeden raz rwał włosy z głowy i wpakował w to auto 5-cyfrową sumę, po doprowadzeniu auta do stanu używalności pozbył się go (jestem szczęśliwym nabywcą ) i zmienił stajnię na Hondę. No, ale ciężko się dziwić - miał ~4-letnie auto z przebiegiem poniżej grubo poniżej 200.000, które wymagało sporego zastrzyku gotówki i którym strach było wcześniej w trasę jechać (kilka razy wróciło na lawecie), w dodatku ASO nie radziło sobie ze zdiagnozowaniem usterki - nawet nie chcę myśleć, że mogłoby mnie to kiedyś spotkać, bo chyba bym się zapłakał
Zamieszczone przez klarus
beerkoff, (...)
Zadowolenia z autka i oby problem olejowy cię nie dotknął...
Dzięki. Tego samego życzę wszystkim posiadaczom CDAA.
Witam, jestem po lekturze całego tematu "problemu olejowego" tu na forum i przymierzam się do remontu silnika z wymianą pierścieni. Jestem właśnie po rozmowie telefonicznej z Krasnobradzką i tam za pierścienie i przerobienie tłoków podali mi cenę 1600-1900. I w tym momencie całe moje kalkulacje wzięły w łeb, bo jak czytam w wątku, to była cena 900zł, razem z przesyłką. Skąd się wzięły takie rozbieżności, aż tyle by się podnieśli?
Jacekmetro, prawdopodobnie podali ci maksymakną cenę za usługę (tłoki + głowica). Ja odbierałem sam i zapłaciłem 1600 zł. Na tą cenę złożyło się - tłoki + głowica + luzy na wszystkich prowadnicach w głowicy. Gdyby nie głowica to cena za same tłoki tak jak u Marceliannn,
Dzięki, na to wygląda, że cena będzie w zależności od tego, co będzie do poprawienia. Na Krasnobradzkiej polecili mi też warsztat w Sulejówku, może ktoś na forum ma jakieś doświadczenia z nimi?
Komentarz