Oj już tak długo? Myślałem, że raptem 3 lata może. Chyba, że to w 2009 przestałem jeździć towarówką i w tym roku otwarli :roll: Tam to zawsze była masakra i korki.
Na jakimś odcinku na Słowacji są trzy pasy malowane na żółto, jakieś ograniczenia co do prędkości i zalecenia dla odległości do auta poprzedzającego, w Bratysławie na autostradzie ograniczenie chyba do 100. W Austrii są jakieś ograniczenia do 100 ale chyba tylko dla ciężarówek i to od 6÷22. Nie pamiętam dokładnie bo szybko jechałem i musiałem tyłka kolegi pilnować :diabelski_usmiech. A jeśli chodzi o drogę przez Czechy to kiedyś, chyba w 1996 w Mikulov celnicy austryjatcy przetrzymali nas 6 godziny (taki był korek) i od tego czasu jak tylko mam możliwość to inną trasą jeżdżę. Niesmak mi pozostał. Zresztą jak widziałem co się dzieje pod Gratz to...
SS, odcinek Trnawa-Bratysława - 36km, widok z SV1 - 70m między pojazdami
i widok z SV2 + znaczki na jezdni dla mniej kumatych :diabelski_usmiech
Ograniczenie chyba 100, ale trzeba pojeździć na SV i znaleść znaki
i tu Ci się z lekka dziwię. Lecąc z Czewy w Siewierzu skręcasz w kierunku A1 i potem praktycznie do granicy z Austrią (poza naszym wspaniałym mostem koło Wodzisławia) autostradę do spółki z trasa szybkiego ruchu. Że trochę płyt??? cóż, melomanem nie jestem i po polskich drogach mało co mnie wzrusza.
aro_40, faktycznie, pomijając odcinek w PL z objazdem w Mszanej i odcinek Mikulov-Poysdorf leci się cały czas dwoma pasami (z wyłączeniem odcinków pieczołowicie przez Austriaków zwężonych od jednego pasa z ograniczeniami prędkości, gdzie na tym "remontowanym" się nic nie dzieje - zupełnie jak u nas ). W nocy nawet te odciniki zwykłej jednojezdniówki można jakoś przetrzymać. Zresztą ja od kiedy otwarto A1 definitywnie zapomniałem o S1 i wszelkie pomysły drogowców w Tychach mnie nie dotyczą
Siedze sobie juz pare dni w Zatonie raz na plazy, raz w basenie popijajac Karlovacko i swojskie wino i powoli umieram z goraca, dobrze,ze trafilo sie pare rodzin z Polski, to mozemy sobie ponarzekac na upaly, skodzinka calkiem niezle zniosla podroz, jedynie spalila sie zaroweczka od stopu, koszt winiet 353 zl troche duzo, na Chorwacji placac za autostrady stalem w mega korkach (poczulem sie jak w domu) podroz z malymi przerwami zajela mi 23 godziny(wiadomo dzieciaki to siusiu to jedzonko) szkoda tylko,ze za tydzien trzeba wracac do domku, kase przestalem liczyc 2 dnia, bo inaczej urlopik do bani, gorzej jak wroce i trza bedzie karty splacic
Siedze sobie juz pare dni w Zatonie raz na plazy, raz w basenie popijajac Karlovacko i swojskie wino i powoli umieram z goraca, dobrze,ze trafilo sie pare rodzin z Polski, to mozemy sobie ponarzekac na upaly,
Nic się nie martw - w Polsce mamy to samo Wczoraj termometr w aucie pokazał mi 42 stopnie o 17.30 :wink:
folklor panie z tymi rodakami.
sytuacja wypatrzona na początku lipca: w Makarskiej na ścieżce nad wodą pewna tleniona blądi z fochem na gębie 10m przed synem i mężem-ci dwaj z tobołami i minami "o k***a, ale obciach"- a pani wrzask "nie po to tu przyjechałam, żeby na kamieniach leżeć!"
folklor panie z tymi rodakami.
sytuacja wypatrzona na początku lipca: w Makarskiej na ścieżce nad wodą pewna tleniona blądi z fochem na gębie 10m przed synem i mężem-ci dwaj z tobołami i minami "o k***a, ale obciach"- a pani wrzask "nie po to tu przyjechałam, żeby na kamieniach leżeć!"
teraz polska :lol:
Trzeba było walnąć ripostą co by nad Bałtyk wyp...dalała jak jej źle :szeroki_usmiech
folklor panie z tymi rodakami.
sytuacja wypatrzona na początku lipca: w Makarskiej na ścieżce nad wodą pewna tleniona blądi z fochem na gębie 10m przed synem i mężem-ci dwaj z tobołami i minami "o k***a, ale obciach"- a pani wrzask "nie po to tu przyjechałam, żeby na kamieniach leżeć!"
Czy w Makarskiej i okolicach sa tylko kamieniste plaze?
Pytam bo bede jechal, a szukamy oczywiscie piaszczystej
"Nie po to jade, zeby na kamieniach lezec" :diabelski_usmiech
zasadniczo wyjeżdżając z Omisiu do Splitu jest info-reklama przy jednym z kempingów czy czegoś takiego, że mają piaszczystą plażę. na ile to prawdziwe, a na ile zajumano piachu z dwóch sąsiednich piaskownic - nie wiem, tylko przejeżdżałem i info o piasku nad ich morzem mocno mnie zaintrygowało
idas, z doświadczenia napiszę Ci abyś unikał ichniejszych piaszczystych plaż.
[ Dodano: Sob 10 Sie, 13 20:51 ] czernobyl, w Duce Luka parę km za Omisem w kierunku Splitu była a w zasadzie jest piaszczysta plaża. Miałem do niej 60m ale chodziłem 100m na kamienistą. :szeroki_usmiech
AdamB Nie odświeżyłem strony. Piach szary, plaża wąska, ale reszty nie zauważyłem, może wokół wyspy są inne prądy. A ludzi rzeczywiście mnóstwo. Dla mnie piaszczysta plaża to żadna atrakcja, więc przenieśliśmy się tam, gdzie było luźniej i można było spokojnie wychylić browarka.
Zostało mi 20 dni do wyjazdu :szeroki_usmiech , chyba zacznę szukać miejscówki
Nie mam pojęcia, jak jest z alkoholem na plaży. Ale nikt nigdy się do mnie nie przyczepił. Piłem piwko z czechami, węgrami i ani się nie kryliśmy, ani specjanie afiszowaliśmy. Chyba trzeba sprawdzić
ps. w Gdańsku jest Lniby zakaz, a przy wejściu na plaże w Sobieszewie sprzedają piwo. Dla mnie można pić, byle po kilku nie wchodzić do wody - bo to już głupota.
Komentarz