Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Wyjazdy w rejon Chorwacji - PODPOWIEDZI od tych co byli

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Zamieszczone przez eaglemirek
    aro_40, Flacha, Ale po co i wodę wozić skoro w sklepach jest w podobnych cenach jak u nas :!: a po wtóre w Cro kranówa i w fontannach woda jest zdatna do picia (przynajmniej w rejonie od Splitu do Dubrownika)
    mimo wszystko jest tańsza niz w CRO co do kranówek... hm... ja się wychowałem na kranówie (pitej bez przegotowania) w Wawie lat 70-tych i 80-tych, więc mnie mało co wzrusza, ale moje dzieci sa niestety bardziej wrażliwe i wolę nie próbować jakości wody w CRO
    If we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
    _______________________________________
    a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM

    Komentarz


    • Zamieszczone przez aro_40
      mimo wszystko jest tańsza niz w CRO
      Nieznacznie. Jeśli dobrze pamiętam z ubiegłego roku to 5l wody Jana to w markecie około 15 kun z fajnym dozownikiem i kubeczkiem (zawsze można idąc na plażę czy jadąc na wycieczkę przelać do mniejszych pojemników :!: )
      Jadąc do Cro np. 3 osoby na 2 tygodnie to tej wody z PL musiałbym zabrać chyba ze 40l (liczę tylko 1l na osobę) Bagażnik zawalony, spalanie większe więc jak dla mnie "-"
      Dane z tego roku z Czarnogóry, woda Jana 5l 2,29 Euro Więc jak dla mnie szukanie oszczędności 4-5zł na 5l wody gdy jadę 1,5kkm na wakacje odpoczywać mija się z celem tak samo jak wożenie i np. piwa do Cro (oszczędności byłyby jeszcze większe :diabelski_usmiech ) bo płacić 2 E za piwo to przecież można się wody napić :diabelski_usmiech
      No ale to już wybór osobisty każdego urlopowicza, mnie nic do tego :P



      CB Harry II ASC + Triflex

      Pozdrawiam Mirek!!

      Komentarz


      • Muszę się zastanowić ale z tego co wyczytałem na forum cro.pl to woda jest sporo droższa od tej u nas...Teraz już sam nie wiem.
        Renault Megane Grandtour 1.4TCe Dynamique

        Komentarz


        • ja brałem i w tym roku również biorę "pakiet startowy" - nie za dużo, nie za mało :wink:
          wody zgrzewka lub dwie i wystarczy 8)
          www.SPAmobile.pl

          Komentarz


          • Zamieszczone przez Flacha
            Muszę się zastanowić ale z tego co wyczytałem na forum cro.pl to woda jest sporo droższa od tej u nas...Teraz już sam nie wiem.
            Panowie, nie pisałem nic ale nie wiem gdzie Wy robicie zakupy. Spożywka poza np pieczywem jest 50/100/200% droższa niż u nas. Woda? 7/8 kuna np w studenaku za 1,5 l. To nie nasze 2 zeta za 1,5l. Kefir mały 4,5 PLN? Byłem w mieścinie zwanej Poljica, tam coś sie kupowało czy w Marinie, po drodze na Primosten. I powinno być tam znośnie bo to nie pierwszy sort kurorty i nie 'porty'. Ożujsko pod 10 kuna za puszkę (8/9 pamiętam) a 12 za 1 litr. To jakby nie liczyć w % sporo drożej niz u nas i niekoniecznie lepiej niż u nas. Nie mówię o 1,5l Jana za 18 kuna :!: na promenadzie w Trogirze gdy mi córę "wysuszyło" :wink: . Lody dla przykładu gałka w "naszym" rejonie 7 kuna ale gały solidne za to. Zresztą właśnie polskiego piwka i żarcia mi tam zdecydowanie brakowało. My po wyjeździe jeśli mamy dawać rady, to jak ktoś patrzy na budżet i ma warunki na miejscu to brać u nas prowiant i pichcić, wody zgrzewe/dwie też. Ale ja mówię tylko to co widziałem w w/w rejonie i co mnie troszkę zdziwiło bo miało być niedużo więcej a niestety (może z uwagi na sezon) jest różnica.

            Komentarz


            • Zamieszczone przez Majowy
              ...Teraz już praktycznie nic nie wożę...
              Zamieszczone przez aro_40
              ...tez wyżerki już nie wożę...
              wiadomo kwestia $ :wink:
              masz na urlop 10tysi, bierzesz Mastercarda czy inną Visę, wsiadasz w auto i jazda
              masz połowę z tego - kombinujesz, kalkulujesz 8)
              www.SPAmobile.pl

              Komentarz


              • Zamieszczone przez eaglemirek
                Dane z tego roku z Czarnogóry, woda Jana 5l 2,29 Euro Więc jak dla mnie szukanie oszczędności 4-5zł na 5l wody gdy jadę 1,5kkm na wakacje odpoczywać mija się z celem tak samo jak wożenie i np. piwa do Cro (oszczędności byłyby jeszcze większe ) bo płacić 2 E za piwo to przecież można się wody napić
                No ale to już wybór osobisty każdego urlopowicza, mnie nic do tego
                Poczytaj na zaprzyjaźnionym forum cro.pl - ludzie ziemniaki i makaron 1,5 tkkm targają a ty o wodzie i piwie piszesz .... Wożenie tego na wakacje (i w ogóle zwyczaje naszych rodaków na wakacjach) to już chyba temat na "nowy temat" :wink:

                Komentarz


                • Zamieszczone przez eaglemirek
                  Nieznacznie. Jeśli dobrze pamiętam z ubiegłego roku to 5l wody Jana to w markecie około 15 kun z fajnym dozownikiem i kubeczkiem (zawsze można idąc na plażę czy jadąc na wycieczkę przelać do mniejszych pojemników :!: )
                  5l za 15 kun :shock: :shock: :shock: :shock:
                  ja bywam w małych miasteczkach i tam takich marketów nie ma

                  alonzo, też jestem w szoku, ale jak mam jadać przez 2 tygodnie Konserwę Turystyczną czy Pasztet Podlaski to coś mi się robi...
                  Dla nas temperatura jest tak wysoka, że praktycznie jadamy śniadanie i tu kupujemy produkty. Rodzinka nie jest aż tak żarta, abym poszedł z torbami kupując kilka plasterków salami czy sera żółtego.
                  Wczesnym popołudniem pasiemy się owocami, a wieczorkiem obiadek i tu szalejemy - decydujący głos mają dzieci, które w większości wybierają pizze :szeroki_usmiech i jakoś idzie przeżyć
                  If we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
                  _______________________________________
                  a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM

                  Komentarz


                  • woda w Cro spox, dzieciaki piły kranówę i nic (Makarska).
                    co do oszczędności - kupowałem w supermarketach gdy potrzebowałem czegoś więcej (konzum, lidl, tommy) i różnice w cenach odbieram w granicach 20-40% wyżej niż PL; zawsze można gotować samodzielnie z produktów kupionych tam, a już zawożenie tam siuśkuf pantery sprzedawanych u nas w kategorii "piwo", to no.. cóż :lol: :lol: można zawsze kupować w butlach po 2L i wyjdzie znośnie - 15-20KN za 2L piwa

                    ps. w sprawie cen najtańszy market jaki w Cro widziałem - Plodine na pd. przedmieściach Splitu. ceny sporej ilości zaobserbowanych produktów zaskakująco bliskie Polsce; i polecam ichnie czerwone wino marketowe - wyszło ok. 10PLN/litr, smaczne i jakby leciutko gazowane

                    Komentarz


                    • aro_40, nie jestem w szoku. A szczerze nie patrzyłem gdzie taniej tylko kupowałem gdzie się zatrzymałem co potrzebowałem. No limit.
                      To są tylko moje spostrzeżenia i tyle.
                      A co do żarcia to fakt. Bardzo mało tam jedliśmy. U nas żarcia co dzień pochłania sie sporo. Tam rano lekkie śniadanko, obiadek z 1 porcji i kolacja plus wieczorem owocki, winko, piwko co kto wolał. Żadnego specjalnego podjadania i żadnego głodu. Jadłem spokojnie jakieś 50% albo i mniej tego co na co dzień w PL.

                      PS. Targanie ziemniaków i piwa to przegięcie wg mnie. Ale np w naszych warunkach mając 2 kroki na chawire a dużo dalej na knajpy to przy plażowaniu coś szybkiego, lekkiego np ze słoika plus ryż/makaron na szybko i byłoby smacznie, tanio i "pod ręką" :wink: .
                      Ja sam namawiałem swoich żeby niczym do żarcia nie zapychać bagażnika. Ale następnym razem jadąc w podobne warunki coś się weźmie dobrego "naszego"

                      czernobyl, a co do wina zależy kto co woli. My nie lubimy wytrawnych win a tam czy na półkach czy na straganach , czy od "gospodarza" jak dla mnie 95% wytrawne lub półwytrawne, niektóre kwasiory dosłownie męczyliśmy z colą..... Ichnie półsłodkie to dla mnie zdecydowanie półwytrawne. Słodkie, półsłodkie w mniejszości

                      Komentarz


                      • Z tego co rozumiem, praktycznie żaden apartament nie oferuje sejfu.
                        Stad moje pytanie jak radzicie sobie z kwestia przechowywania bardziej wartosciowych rzeczy?
                        Zawsze nosicie wszystko przy sobie?
                        VW Golf VI 1.4TSI 122KM Highline
                        VW Passat B8 2.0TDI 190KM Highline

                        Komentarz


                        • Czwarty rok urlopowy w HR. W trakcie plażowania dokumenty i "bogactwo" pozostawało w apartamencie (nie hotel) Ze sobą jakieś 50 HRK na lody, piwo, kawę.
                          O I 1,9 TDI AHF < SLX > <1Z1Z (9910)> miłe wspomnienia
                          O II FL < Ambition > <2G2G> powoli do przodu
                          =================================================

                          Komentarz


                          • Zamieszczone przez idas
                            Z tego co rozumiem, praktycznie żaden apartament nie oferuje sejfu.
                            Stad moje pytanie jak radzicie sobie z kwestia przechowywania bardziej wartosciowych rzeczy?
                            Zawsze nosicie wszystko przy sobie?
                            No nie inaczej w moim przypadku.
                            Najcenniejsze co mam chodzi albo biega/tu pływa wkoło mnie i muszę mieć oczy w d...żeby nadążać pilnować. A reszta w kieszeni albo torebce żony :wink: Papiery i karty jakoś wolę mieć na wyjazdach przy sobie. Tak już mam.

                            Komentarz


                            • Ja bardzo podobnie i przyznam, że nie znam nikogo, komu zginęło by coś z pokoju.

                              Komentarz


                              • ..... a ja olewam i nie chowam. Liczę na ichniejszą kulturę i uczciwość.
                                Pozdrawiam
                                Tomek

                                Komentarz


                                • Zamieszczone przez idas
                                  Z tego co rozumiem, praktycznie żaden apartament nie oferuje sejfu.
                                  Stad moje pytanie jak radzicie sobie z kwestia przechowywania bardziej wartosciowych rzeczy?
                                  Zawsze nosicie wszystko przy sobie?
                                  Dokumenty,karty i grubsza gotowke najlepiej nosic przy sobie,a złoto na sobie. :szeroki_usmiech
                                  Respect All,Fear No One!

                                  Komentarz


                                  • Zamieszczone przez Alonzo_
                                    My nie lubimy wytrawnych win a tam czy na półkach czy na straganach , czy od "gospodarza" jak dla mnie 95% wytrawne lub półwytrawne, niektóre kwasiory dosłownie męczyliśmy z colą..... Ichnie półsłodkie to dla mnie zdecydowanie półwytrawne. Słodkie, półsłodkie w mniejszości
                                    Na ich klimat słodkie wino? a fuj !!! :P
                                    a na poważnie, tam własnie nauczyłem sie pić wino wytrawne (wieczorkami), oraz w ciągu dnia winko dobrze rozcieńczone zimną wodą - pychotka, a jednocześnie orzeźwia. Niestety, takie cóś w Polsce już tak nie smakuje

                                    idas, jeśli wynajmujesz apartament, to moim zdaniem spoko możesz trzymac tam wszystkie dokumenty, aparaty, kamery kompy i co tam jeszcze masz. Nie słyszałem i nie przydarzyło mi się, aby cokolwiek zginęło. Natomiast inaczej rzecz ma sie w ośrodkach i hotelach - tam tylko i wyłacznie albo w sejfach, albo ze sobą.

                                    Inną rzecza jest, że na plażę często zabieramy ze sobą aparat, kamerkę, dokumenty z kasą i jeszcze nikt nie usiłował nawet nam tego podwędzić...
                                    If we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
                                    _______________________________________
                                    a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM

                                    Komentarz


                                    • Zamieszczone przez Flacha
                                      Muszę się zastanowić ale z tego co wyczytałem na forum cro.pl to woda jest sporo droższa od tej u nas...Teraz już sam nie wiem.
                                      Woda Jana 5l Cro (aktualna Konzum) 13 kun - około 7,5 zł
                                      Woda Jana 5l MNE (aktualna Voli) 2,29 Euro - około 9,8 zł
                                      Woda w PL np. Zywiec w Tesco 1,5l okiło 1,75 zł czyli około 1,2 zł za litr czyli 6 zł za 5l
                                      Czyli gdybym nawet z polski targał 60l wody to jakie to oszczędności :?:
                                      Za toèeno pivo w knajpie w MNE 2 Euro - drogo :?: W Raciborzu za lanego Bernarda 7 zł a Żywiec 6 zł. No ale nie porównujmy Raciborza do np. Budvy czy Kotoru
                                      Dla tych co sami pichcą - spróbujcie tak tak samo jak ich słońca i Jadrana ich owoców morza różnej maści i na różne sposoby, grilowanych mięs, kiełbas i warzyw a nie tylko schabowy z kapuchą lub o zgrozo fast food :P Dobrze schłodzone piwo czy wino do obiadu obowiązkowo :!: - wakacje to wakacje i z dala od kuchni :!:
                                      Śniadanie we własnym zakresie mogę zrozumieć ale też z udziałem miejscowych domowych produktów a nie wiezionych z PL
                                      Zamieszczone przez czernobyl
                                      smaczne i jakby leciutko gazowane
                                      Może jeszcze "pracowało"
                                      Również mi się nie przydarzyło ani nie słyszałem aby coś komuś zginęło z apartamentu czy to w Cro czy MNE



                                      CB Harry II ASC + Triflex

                                      Pozdrawiam Mirek!!

                                      Komentarz


                                      • Chorwacja słynie z pysznych owoców morza. Wieczorem przy białym winie można zajadać się ostrygami, krewetkami i świeżymi rybami. A ceny wcale nie są wyższe niż u nas na wybrzeżu. Po to się jedzie na wakacje żyby odpocząć od schabowego, kapuchy i naszej polityki.

                                        Komentarz


                                        • Zamieszczone przez loyd
                                          ...Poczytaj na zaprzyjaźnionym forum cro.pl - ludzie ziemniaki i makaron 1,5 tkkm targają a ty o wodzie i piwie piszesz .... Wożenie tego na wakacje (i w ogóle zwyczaje naszych rodaków na wakacjach) to już chyba temat na "nowy temat" :wink:
                                          jak będziesz miał okazję to poobserwuj Niemców co mają w bagażnikach swoich passatów czy A6. gwarantuje Ci że się zdziwisz i to mocno :-). szczególnie jeśli chodzi o napoje wszelkiego rodzaju.

                                          jak ktoś ma budżet wakacyjny 5-6tys. PLN'ów na 3-4 osoby to ciekawe jak się ma stołować w knajpach???? bierze jedzenie ze sobą i nikogo to nie powinno interesować.

                                          Komentarz


                                          • Niemcy ogólnie są przywiązani do "swoich" marek. W tym roku jak byłem we Włoszech jeden zawodnik z niemcowni (z bungalowa po sąsiedzku) jeździł codziennie do Lidla po spożywkę - sęk w tym, że najbliższy Lidl był prawie 40 kilosów w jedną stronę od naszego campingu

                                            Komentarz


                                            • tomekjmopl

                                              o Polaku który przywozi swoje jedzenie mówi się że biedak i jest śmieszny, nie stać go na chorwacką wodę mineralną.

                                              o Niemcu, który też przywozi pół bagażnika swoich maszketów mówi się że jest przywiązany do swoich marek.

                                              :shock: :shock:

                                              Komentarz


                                              • Andja, nie kumam za bardzo o czym Ty do mnie rozmawiasz - sęk w tym, że ten Niemiec nie przywiózł ze sobą żarcia wcale, tylko po browce i resztę wyżerki dzień w dzień robił taką trasę do "swojego marketu", mając na miejscu praktycznie, kilkaset metrów z laczka, kilka marketów "włoskich" ...

                                                Komentarz


                                                • Zamieszczone przez Andja
                                                  bierze jedzenie ze sobą i nikogo to nie powinno interesować.
                                                  A i owszem :!: Nic mi do tego ale no właśnie ale bardzo często taki ktoś mówi że wakacje w Cro kosztowały go na 3-4 5-6tyć pln ale już nie mówi że na żarcie i picie wydał w PL kolejny tysiak lub więcej :!:
                                                  Jeśli już nawet ktoś z takich czy innych względów decyduje się na przyrządzanie posiłków we własnym zakresie to czy na pewno jest sen targania z pl produktów. Ile wyjdzie drożej kupno tych produktów tam na miejscu :?: przy tych 6k PLN te nawet 300-400 zł to taka różnica :?: . Lżejszy samochód = mniejsze spalanie, trochę wolniej jechać i też się zaoszczędzi na paliwie (1500km 1l zaoszczędzone daje nam 30l tam i powrót i już mamy prawie 200zł w kieszeni) Jadąc pierwszy raz kilka lat temu do Cro to też naczytałem się jak to u nich drogo ale życie zweryfikowało. Policzyłem to i owo i wychodzi mi że z PL nie targam nic prócz własnej i żony (woda, kawa na drogę)
                                                  Zamieszczone przez Andja
                                                  jak będziesz miał okazję to poobserwuj Niemców co mają w bagażnikach swoich passatów czy A6
                                                  Może to polski niemiec
                                                  Będąc w tym roku w MNE kwaterujący obok polacy (3 rodziny) przez 10 dni dzień w dzień grilowali - na tarasie trudno było posiedzieć tyle dymu no ale przecież taniej bo może i kiełbachę z PL przywieźli bo piwo z całą pewnością (Tyskiego w MNE nie uświadczysz) Polonezami nie przyjechali tylko A4, Vito, Insignia.



                                                  CB Harry II ASC + Triflex

                                                  Pozdrawiam Mirek!!

                                                  Komentarz


                                                  • Zamieszczone przez tomekjmopl
                                                    Andja, nie kumam za bardzo o czym Ty do mnie rozmawiasz - sęk w tym, że ten Niemiec nie przywiózł ze sobą żarcia wcale, tylko po browce i resztę wyżerki dzień w dzień robił taką trasę do "swojego marketu", mając na miejscu praktycznie, kilkaset metrów z laczka, kilka marketów "włoskich" ...
                                                    sąsiadowałem z takimi co mieli wszystko swoje - czy to przyzwyczajenie do 'swojego' czy biedak co wozi ze sobą wodę mineralną?

                                                    eaglemirek
                                                    zaoszczędzą na kupowaniu w Cro + zaoszczędzą na ekonomiczniej jeździe i już są 600 do przodu ;-). takie jest myślenie ludzi, żeby jak najtaniej.

                                                    co do kultury Polaków to oddzielny temat :-)

                                                    Komentarz

                                                    POWRÓT NA GÓRĘ
                                                    Pracuję...
                                                    X