idas, najlepiej jechać na noc. Smyk zaśnie szybko a jak się obudzi to widzi ciemność i znowu zasypia. Do tego jak jest słonecznie to klima nie bardzo pomaga w korku. U mnie na pokładzie jeżdżą 4,5 i 1,5 roku i w korkach był wielki ryk zmęczenia na tylnej kanapie. Inna sprawa to co 3÷4 godziny przerwa na prostowanie nóżek. Dłużej maluchy nie dawały rady, a pod koniec to jechaliśmy w kwiku chyba z 40 minut.
idas, ja też lecę do CRO 1-go września z 2-latkiem. Generalnie dużo jeździmy po PL i trasy ok. 500km robię w nocy, kiedy mała śpi. Mam wygodny fotelik Romera i możliwośc pochylenia, więc dzieko śpi w miarę wygodnie. Jak jedziemy w ciągu dnia to niestety już tak różowo nie jest. Postoje na picie, teraz tez na siku i inne takie. Trzeba niestety uzbroić się w cierpliwość. Ponieważ lecę z Trójmiasta, a 1-go będą powroty postanowiłem lecieć przez Niemcy. Trochę dalej, ale przynajmniej przycisnę i nie będę się denerwował korkami w Toruniu, Włocławku, Częstochowie i niewiadomo gdzie jeszcze. Prześpię się gdzieś w Austrii i na drugi dzień dalej.
Wracając jeszcze do polecenia miejscowści, to w tych większych, czyli Makarska, Baśka Voda, czy Omiś, masz dużo ludzi - nawet na początku września, gwar, knajpy i imprezy, natomiast w tych mniejszych jak własnie Brela jest ciszej i spokojniej. Akurat Brela jest uznawana za takie ekskluzywne miejsce z cenami ciut wyższymi niż przeciętne. Jest tam kilka 4-ro gwiazdkowych hoteli, co podnosi ceny. Taka nasza Jurata. Ja polecam małe wioski rybackie - cisza, spokój, można odpocząć z dzieckiem. A w razie czego mam z Bratusa do Makarskiej 7km...
No właśnie o te widoki mi chodzi. Ostatnim razem tak się zastanawiałem, czy nie mógłbym się do nich przyzwyczaić na dłużej... :lol: Szczególnie po lekturze rachunku za ogrzewanie w zimie...
Pytanie do tych co byli w Czarnogorze, Albanii i w tamtych okolicach,jak to wyglada w porownaniu do Chorwacji? eaglemirek jak to wyglada od strony praktycznej,czy jest bezpiecznie jakie koszta itd
fan, ja byłem 3 lata temu - Petrovac - ogólne wrażenie w porównaniu do Cro - bardziej brudno na plażach i w miastach, jakiś taki ogólny chaos, drożej, drogi gorsze, zabytki, widoki i zwiedzanie - porównywalne do Cro. Plaże fajniejsze - nie ma kamieni tylko taki jakby gruby żwirek - nie wchodzi w tyłek jak nad Bałtykiem
Jako odskocznia od Cro może być, natomiast jako główny punkt wypoczynku nadal na pierwszym miejscu jest Cro, bo jest bardziej nastawiona na turystów.
Aha co do Albanii, to wybieraliśmy się, ale jak skończył się asfalt, to daliśmy spokój :twisted:
fan, Jechałem w ciemno. Ze znalezieniem kwatery w Petrovac mimo popołudniowej pory nie było żadnych problemów. Po 19 h podróży jako kierowca nawet mi się nie chciało targować. Za 25 E miałem całe piętro dla siebie - jest na zdjęciu (przedpokój z szafą, łazienka z ubikacją, w pokoju 2 duże wersalki i jedna mała, aneks kuchenny z wyposażeniem, taras, przed domem miejsce parkingowe, oczywiście klima, i telewizor) jedynie czego mi brakowało to neta. Z tym jednak nie było problemu bo w każdej knajpce oraz na deptaku było do wyboru pełno. Ceny: w knajpkach różnie ale bez szoku, (moja ulubiona to Balkan http://www.youtube.com/watch?v=a3FNilhMeTE z muzyczką na żywo. Ceny za dobry i syty obiad oscylowały w granicach 8 - 12 E, piwo 2E wino 12E. Sklepy sieciowe więc bez problemów wszystko można kupić. Owoce wyraźnie droższe niż w Cro bo np figi poniżej 5 E nie widziałem ( ale większe niż te w Cro). Płatności gdziekolwiek kartą bez problemów, jedynie za kwaterę i na targowisku to gotówka. Plaże mimo że żwirek ( coś w rodzaju kaszy gryczanej) to małe i zatłoczone w dużej mierze zajęte przez hotele. Bezpieczeństwo - tak samo jak w Cro. Nawet w Albanii (Shkodër - tam byłem) nie miałem zastrzeżeń choć rzucał się w oczy brud na ulicach Na granicy MNE/ Albania pełno żebrających kobiet i dzieci nachalnie pukających do okien samochodów ale po stronie Albańskiej
Szczerze odradzam na zakwaterowanie takie miejscowości jak Kotor czy Budva bo to jak w Międzyzdrojach w pełni sezonu (no chyba że ktoś lubi takie klimaty)
Totalna przewaga rosyjsko języcznych ale za to bez problemu jak ktoś ma problemy z angielskim to po rosyjsku się dogada.
Zamieszczone przez Majowy
Szczególnie po lekturze rachunku za ogrzewanie w zimie...
Pewnie miałbyś równie ciekawy rachunek za prąd w lecie (klima) :diabelski_usmiech
Zamieszczone przez marbab
Gratki udanych wakacji, MNE rzadzi Widze ze zwiedziles prawie caly kraj, a i jeszcze nad Dunaj zachaczyles
Już powoli myślę o powrocie w te rejony za rok :!( Cro po MNE narazie odpuszczę chyba na jakiś czas póki się nie nasycę tamtymi klimatami :szeroki_usmiech : O Vukovarze myślałem już 2 lata temu będąc w Baśka Voda ale ostatecznie zaliczyliśmy wtedy tylko Sarajewo. Teraz trochę żałuję bo Vukovar to jeden plac budowy (odbudowy) i śladów po tym co się tam działo bardzo szybko ubywa i niedługo zostanie tylko to co będą chcieli zostawić jako pomniki tych dni (typu wieża ciśnień) :!:
jak lecisz we wrześniu, to nawet nie próbuj rezerwować przez neta tylko jedź w ciemno - będziesz miał do wyboru do koloru,
no tu akurat sie nie zgodzę , od 7 września to już tak ale nie od pierwszego , dużo ludzi przeciąga wakacje dzieciom..
ale fakt , nie rezerwuj nic idas tylko jedź na miejsce , staraj sie być koło 8 rano , będziesz miał sporo czasu..
jaka miejscowość Cie interesuje ? cicha i mała czy raczej większa i rozrywkowa ?
jaka miejscowość Cie interesuje ? cicha i mała czy raczej większa i rozrywkowa ?
Pierwszy raz byłem na Cro na wyspie Pag w mieście Novalija i niedaleko miasta na plaży Żyrka można była zabawić się całą noc w przynajmniej 4 przyplażowych klubach. Miasto dość rozrywkowe, ale uważam za spokoje. Odludzie to na pewno nie było więc dla chcących mieść całkowitą ciszę nie polecam :diabelski_usmiech
jak lecisz we wrześniu, to nawet nie próbuj rezerwować przez neta tylko jedź w ciemno - będziesz miał do wyboru do koloru,
no tu akurat sie nie zgodzę , od 7 września to już tak ale nie od pierwszego , dużo ludzi przeciąga wakacje dzieciom..
ale fakt , nie rezerwuj nic idas tylko jedź na miejsce , staraj sie być koło 8 rano , będziesz miał sporo czasu..
jaka miejscowość Cie interesuje ? cicha i mała czy raczej większa i rozrywkowa ?
Cicha i mama, z jakims marketem, bankomatem.
Jak będziemy chcieli rozrywki, to sie przejedziemy do bardziej rozrywkowego miasta.
Panowie, prawdopodobnie w ostatni tydzień sierpnia będę chciał się wybrać w okolice Makarskiej. Interesuje mnie zatem jaką trasę obrać, żeby można było zatankować po drodze bezproblemowo zatankować gaz. W tamtym roku byłem dieslem więc zatankowałem do pełna i zajechałem do samej Chorwacji. Jadąc na gazie będę musiał tankować się przynajmniej 3 razy do Chorwacji (raczej nie zrobię więcej jak 400km na pełnym zbiorniku). Najlepiej jakbym miał możliwość jechania przez Węgry.
Pozdrowienia i pełen szacunek dla właściciela Fiata 126p na czarnych rejestracjach KVV **** widzianego na Chorwacji przez mojego kuzyna
Panowie, prawdopodobnie w ostatni tydzień sierpnia będę chciał się wybrać w okolice Makarskiej. Interesuje mnie zatem jaką trasę obrać, żeby można było zatankować po drodze bezproblemowo zatankować gaz.
cześć bardzo proszę cromaniaków o wymienienie dokładnie jeśli ktoś pamiętra (nazwa stacji, km na trasie), wktórych miejscach na trasie można zatankować LPG. ponieżej trasa Czechy ...
If we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
_______________________________________
a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM
Interesuje mnie zatem jaką trasę obrać, żeby można było zatankować po drodze bezproblemowo zatankować gaz.
Ja tankowałem tak (ale jechałem przez Czechy nie przez Węgry, dlaczego chcesz jechać przez Węgry?);
1. BP Wodzisławska 1 Jastrzębie-Zdrój PL
2.Shell K Vápence Mikulov CZ
-Jadąc objazdem Slo przed Ptujem jest zajebista pizzeria jak by co :wink:
3.Petrol Ormo¹ka cesta 26b Ptuj SLO
4.Petrol Mar¹ala Tita 121 Zapre¹ić HR
5. INA gdzieś na A1 w kierunku na Split (praktycznie na każdej stacji na autostradzie jest Lpg)
6. INA D8 za Makarską kierunek na Podgore
Pytanie dla tych co jeżdżą autostradami w Słowenii...
Gdzie kupujecie winietę jadąc od Grazu? Bo przejście jest autostradowe i się zastanawiam gdzie ewentualnie tam się kupuje.
na przejściu jest sklep
[ Dodano: Nie 18 Sie, 13 00:57 ]
Zamieszczone przez eaglemirek
Jeśli kogoś interesuje to tutaj Montenegro 2013 trochę zdjęć
:P :P :P moją zona zaczyna cos gawędzić o Czernogórce
[ Dodano: Nie 18 Sie, 13 01:04 ]
No i jestem w domu - wakacje w Cro (Hvar - Jelsa) się skończyły. Były nawet dłuzsze, bo trochę pechowe. Zajechałem do domu dzisiaj około 21 00 - jak zbiorę siły to opisze w tym wątku co widziałem, a swoim o mojej bryczce, co mi sie przytrafiło.
1. sprawdziłem działanie assistance Skoda Auto Polska :evil: :evil: :evil:
2. sprawdziłem działanie ASO VW w Splicie :?
opisze w tym wątku co widziałem, a swoim o mojej bryczce, co mi sie przytrafiło.
opisz, bo napewno się przyda... tym bardziej, że ja w piątek też ruszam na wakacje. Najpierw tydzień Włochy a potem przejazd do Chorwacji - rejon Fazana-Pula. Mam zapobiegawczo dodatkowe Asistance wykupione na Europę i tez mam nadzieję, że mi sie nie przyda.
Coś widząc Twój opis czuję, że ASO Skoda PL dało
... dlaczego mnie to nie dziwi :roll:
...jak już zacząłem w tym wątku to Panowie mam pytanie - kto z Was jechał ostatnio trasą Liberec-Praga-Ceske Budejowice dalej na Linz-Salzburg-Villach (choć tą trasę w Austrii już znam). Zależy mi na opinii o w/w trasie przez Czechy (stan dróg-jakość nawierzchni, płynność przejazdu, socjal czyli stacje paliw, coś w stylu McD ew inne polecane przystanki) Trasa opisana powyżej, nie inna przez Brno lub Monachium, ponieważ muszę docelowo "wylądować" najpierw w Sistiane (obok Triestu). Pytam się ponieważ znajomi wyjeżdżali w piątek też do Chorwacji trasą Zielona Góra-Norymberga-Monachium-Salzburg-Porec i w rejonie Monachium a zwłaszcza na trasie Salzburg-Villach "wpadli" w korki związane z wypadkami, które były po drodze. Sam przejazd +- 1200km zajął im 14h.
dokładnie - zero zainteresowania, poza ściągnięciem samochodu. Teraz wiem, że trzeba szukac wśród miejscowych najbliższego warsztatu - ryzykować, że naprawią i dotrzesz do domu. Asiistance Skoda to parodia, ASO VW w Splicie - może i dobrze robią (mają znaczek TUV) ale czekanie na części (sprzęgło jechało z Austrii) :?
Panowie pomozcie, we wtorek w nocy wyjazd a szukam koniecznie czegos na krk lub okolice, bardzo mi wpadly w oko miejscowosci w zatocze, czyli klimno ,soline , cizici , ewentualnie wieksza baska, apartament minimum 6 osobowy lub namiar na cos podobnego, klubow nocnych nie trzeba , bo jade z dziecmi ,wiec jakis sklep i blisko w miare sensowna plaza. dzieki.
No to kolejne pytanie: czy zdazyly sie komus niemile przygody w Chorwacji?
Jakieś zdobyte dobre rady, ktorymi mozna sie podzielić na forum?
ASO Skoda wymianiało mi filtry wraz z olejem... biedaki zapomnieli wymienić filtra paliwa i autko zdechło jadąc pod górkę, których nie brak w CRO. Nie pamiętam ile mnie to kosztowało w lokalnym warsztacie specjalizującym sie w Skodzie, ale tanio to nie było
If we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
_______________________________________
a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM
No to kolejne pytanie: czy zdazyly sie komus niemile przygody w Chorwacji?
Jakieś zdobyte dobre rady, ktorymi mozna sie podzielić na forum?
Ehem...
1. Wiele lat temu po 2x godzinach jazdy z przyczepami Kolega dostał małpiego rozumu na końcówce trasy i na wąskim się przeliczył mijając z ciężarówką... Jest naprawdę dobrym kierowcą i "wyratował się" na milimetry - tak majtnął przyczepą, że tylko lekko zarysował prawą górę o skałki i lewą stroną skasował lusterko w małej ciężarówce. To naprawdę było mistrzostwo, bo patrząc z tyłu byłem praktycznie pewien, że się tam zakleszczą... Niestety postanowił się nie zatrzymać ops:
Niecałe 10km dalej zatrzymała nasz konwój banda wyrostków w różnych autkach, dojechał kierowca ciężarówki i po niedługich "negocjacjach" odjechał bogatszy o 200EUR :lol: :lol: :lol:
Wniosek: Nie zadzierać z miejscowymi, dyskotek też dotyczy
2. Rok później wybraliśmy się na wycieczkę do Dubrownika, autem załadowanym o 1 osobę za dużo. Na granicy z BH wypuszczaliśmy 1 Kolegę, który szedł z buta, a 300m za granicą wsiadał z powrotem
- na szczęście miał kuny i euro w kieszeni (do pokazania) bo jak celnicy zapytali gdzie (z buta!) idzie i powiedział, że do Dubrownika to mało co, a trafiłby do bośniackich Tworek :lol:
- wracając zaraz za granicą wskoczył do auta, ruszyłem z buta i po niecałych 300m HALT ! Jak kozica spomiędzy skałek wypadł policmajster z lizakiem... Miałem ciepło, a on mi o prędkość. Ja mu na to, że niemożliwe, że dopiero co ruszyliśmy bo o tam Panie władzo siku trzeba było, nie zdążyłbym się tak rozpędzić, itd... On na to, że widział akcję z dodatkowym pasażerem i ma to "ignore", ale prędkość i "hard driver". 50EUR.
Wniosek: Gadać jak u nas, nie przekombinować, nie przesadzić, oczy dookoła głowy :lol:
3. Uwaga na burze. Mniej wyczynowi "drajwerzy" z mniej wprawnymi rodzinami - uzbroić się w cierpliwość i nie wjeżdżać w duże nawałnice jeśli nie jesteśmy pewni swoich i rodziny nerwów - nawet pomimo, że "inni jadą". Przeczekać w knajpie lub na stacji... Moja małżonka, a teraz i córka są "ćwiczone", ja tym bardziej, a mimo to parę razy mieliśmy "ciepło" w portkach. Wiele razy zdarzyło mi się w burzy góry przejeżdżać, kilka pamiętam wyjątkowo:
- dopadła nas kiedyś na powrocie taka nawałnica, że stojąc w korku na zwężeniu przed tunelem było jasno jak w południe. Co najmniej 3-4 błyskawice w najbliższej okolicy w różnym stopniu rozświetlenia non-stop, idące za nimi grzmoty, wszystko wali "tuż obok", a Ty stoisz człeku "na widelcu" bo nic się nie rusza, w tej puszce z wyłączonym wszystkim co do jazdy niepotrzebne i modlisz się, żeby nie Ciebie tylko sąsiada trafiło... Masakra...
- miałem tak, że jadąc, wpadliśmy w takie oberwanie chmury, że do przodu i na boki było widać po 2-3m. I jadę tak w nocy, jeszcze była jedna nitka, g... widzę i z duszą na ramieniu 35-50kmh... Budzi się znienacka moja Żona i w histeryczny krzyk: "jak Ty jedziesz !", ale o co chodzi ? "Przecież g... widać !!!". No tak. Dłuższą chwilę trwało, zanim wytłumaczyłem, że jak się tu zatrzymam to na bank trafi się drugi taki, co też będzie jechał, wjedzie nam w dupę i zepchnie w przepaść. A ja widzę... barierkę po prawej i wzdłuż niej jadę i czekam na ten tunel za 5km jak na zbawienie...
- uwaga na wylocie z tunelu: czasem "chadzają zefirki". Kiedyś wyleciałem spokojną "stówką", a zaraz po tym poczułem pierd%%%cie wiatru i już na liczniku było 30kmh, a ja byłem 30cm od barierki. W mgnieniu oka...
Wnioski: jak wyżej
Więcej przygód niemiłych nie pamiętam. Trzeba pamiętać, że charakter i temperament Chorwatów są podobne do naszego, a im więcej granatów i karabinów zostało po piwnicach Więc nie broniłbym zbyt mocno swoich poglądów na lokalnych dyskotekach :P :lol:
może pomyśl o Drveniku.. :?:
" mojego " Zivogosce Blato Ci nie proponuję bo to za duża dziura .. , choć po ewentualne zakupy do Drvenika to tylko parę km.
dato, podobno jeśli nie ma w pobliżu drzew i tym podobnych obiektów latających/spadających :wink: samochód jest bezpiecznym schronieniem przed uderzeniem pioruna
Komentarz