Ja też nie widzę sensu np. z Katowic dymać do Zwardonia po polskich drogach z fotoradarami i ograniczeniami, jak mogę wskoczyć pod domem na A4 -> A1 i w mgnieniu oka jestem w Ostrawie.
Wyjazdy w rejon Chorwacji - PODPOWIEDZI od tych co byli
Zwiń
X
-
A jak jezdziles do tej pory ??
W tej chwili jest juz czynna A4 Rzeszow-Krakow, ale do tej pory to nikt by mnie nie namowil na przejazd tamta trase, wolalbym walic na poludnie Czechy (tu kawalki autostrady) Wegry (praktycznie calosc po autostradzie).
Chyba ze jezdzisz na Radom-Jedrzejow-Zwiercie-A1-Ostrawa
Komentarz
-
-
no do tej pory to na barwinek i budapeszt . ale teraz sądzę że wolę pojechać autostradami cały czas rzeszów - kraków..brno, trochę dalej i drożej pewnie ale bezstresowo ..O2 2.0 TDI DSG ELEGANCE KOMBI. Chip Masters Tuning .
GVI 1.4TSI
LANCIA YPSILON 1.2 MPI
tires from WULTEX . SERWIS KLIMATYZACJI
Komentarz
-
-
No pewnie z Lublina.
leszekmw, Z Lublina przez Rzeszow za Wodzisław na A1 to prawie 500km czyli nie mniej niz 5godzin jazdy. Potem ~630km do granicy z CRO, wiec 5,5h.
Na ten Barwinek 270km i tez pewnie ze 4,5h spokojnie, potem Slowacja gdzie czesc jest przez wsie (jakies 2,5-3h), czesc autostrada i dopiero Wegry 560km, ktore w 5h mozna przejechac po ktorych ladujemy w CRO.
Wiec przez Wegry dalej czasowo, bo dojazd do Barwinka nas zabija czasowo.
Komentarz
-
-
no i ku przestrodze..
własnie mialem mał wypadek pod zakładem...
mam taką lekką górkę , podjechał pan , nie zaciągnął recznęgo ani biegu , auto się sturlało i zrobiło octavii łapacza kur z przednich drzwi..
całe szczęście nie mojej tylko klientki..
nie śpieszcie sie w takie upały.. :?O2 2.0 TDI DSG ELEGANCE KOMBI. Chip Masters Tuning .
GVI 1.4TSI
LANCIA YPSILON 1.2 MPI
tires from WULTEX . SERWIS KLIMATYZACJI
Komentarz
-
-
8 lat, co wakacje jeździłem do Cro. Zawsze miałem pewnośc, że to bardzo bezpieczny kraj.
Dzisiaj żona rozmawiała z koleżanką z pracy, która też od wielu lat co rok jeździ do Cro - kamperem. W tym roku opowiadał, że przeżyli koszmar. Podczas jednej nocy, ktoś puścił im gaz do środka i uśpił. Żeby nie pies, który, jakoś na ten gaz nie zareagował i spłoszył złodziei, mówiła, że obrobili by ich ze wszystkiego.
Poza tym mówiła, że brat jej męża też w tym roku wrócił samochodem całym zarysowanym - ktoś w nocy chyba śrubokrętem, bo rysa była masakrycznie głęboka - przejechał cały!!!! samochód dookoła. Dokładnie dwa boki.pozdrawiam - Darek
Komentarz
-
-
tak, że tak:
wyjechaliśmy z założeniem że pojeździmy trochę po Europie. wyjazd z W-wy rano 2 sierpnia, pierwszy nocleg w Patio Hostelu w Bratysławie, coś ze 12 euro za noc + 10 e za parking. do tego piwko za friko na start. dobrzy ludzie!
Austria
oczywiście nie zatankowałem gazu na Słowacji, więc już w Wiedniu się trochę naszukaliśmy (podobno gdzieś ktoś widział...) i ostatecznie nabiłem butlę za miastem, przy autostradzie do Grazu i Klagenfurtu. tamtędy jechaliśmy do Villach w Karyntii. 2 noclegi w Camping Gerli (wyszlo jakieś 9 e od osoby za noc) - polecam jako przystanek w drodze dalej. prysznic 50 centów. kemping OK, basen, prysznice, wi fi itp
Wokół Villach jest masa ścieżek rowerowych, więc jako ktoś lubi to warto przywieźć rower. my wypożyczyliśmy w Villach za jakieś parę euro za dzień. objechaliśmy Ossiacher See, jakieś 30 km. kursuje tam prom, na który jednak nie było miejsc zabrać się z rowerami, dlatego warto sobie zająć kolejkę. my jak grzeczni ludzie na przystani w Ossiach przepuściliśmy pieszych i dla nas zabrakło miejsca. plaża w Ossiach - 4 euro. południowy brzeg jest o wiele ładniejszy i w zasadzie warto jechać do właśnie do Ossiach. w okolicy jest sporo kempingów z prywatnymi plażami, odpowiednio droższych. Gerli jest ok 3 km od centrum Villach i spory kawał od jezior, dlatego tak tanio.
w Villach jest tylko CNG, LPG jest w ogóle tylko koło Wiednia i Salzburga.
na najwyższej przełęczy miałem obawy czy szkodnik się doczołga, ale te 80 km/h dało się z niego wycisnąć, a potem już z górki.
Słowenia
między granicą a Lublaną są stacje z LPG, ale my woleliśmy pojechać na benzynie na jeziora (gaz się skończył dopiero w okolicy Bledu) a potem dopiero pojchać nabić gazu w drodze na południe. okrzyczane jezioro Bledskie jest OK, ale dopiero Bohinjskie jest przepiękne. noclegi w campingach (np Zlatorog w Ukanc) po jakieś 13-15 euro. uwaga, tlok i jeśli jedziemy bez rezerwacji, to trzeba być wcześnie rano. ogólnie jest tam sporo obiektów, w tym hostel, campingi, pokoje do wynajęcia itp. trzeba szukać informacji turystycznej w miasteczkach.
z gór polecam przejść się szlakiem do schroniska w dolinie 7 jezior triglavskich. trasa tam i z powrotem akurat na 1 dzień.
za bardzo ufaliśmy nawigacji i zamiast jechać autostradą na Zagrzeb, ścięliśmy łuk przez Nove Mesto Cośtam i Karlovec. trasa malownicza, ale kręta i wąska a miejscowi jeżdża jak wariaci. po chorwackiej stronie sporo drogówki.
Chorwacja
zatrzymaliśmy się na wyspie Murter w miasteczku Betina. polecam, mało ludzi, cisza i spokój. jest tam parę zadrzewionych campingów nad samym morzem, przy ul Obola Petra Kresimira IV. my mieszkaliśmy w Autocamp Matija, ale tylko dlatego że był pierwszy z brzegu a robiło się już późno. dalsze mają działki nad samym morzem. w Matiji jest grill, lodówki (płatne chyba po 20 kun za dobę), wi fi i prysznice bezpłatne (nie wszędzie tak jest). ogólnie niezły standard. płaciliśmy coś ze 42 euro od osoby za 3 dni.
Tisno i Murter - zatłoczone. uciekliśmy stamtąd.
wizyta w Sibeniku - jak ktoś lubi rozprażone uliczki.
Plitvice są od tego sezonu tak drogie, że zrezygnowaliśmy. dobrą altrernatywą jest położony opodal park-skansen w Rastoke (25 kun od osoby), gdzie są pamiątki po kręconym tam w 1962 filmie Winnetou w ogóle okolica po drodze westernowa: góry, preria itp
i to w sumie tyle. do tego nocleg w Budapeszcie (Hostel Korwin za jakieś 9-10 euro + parking), zwieszanie miasta i wio do Polski.
z winietami nie było nigdzie problemów, zawsze pierwsza stacja paliw za granicą.
wszystkie mapy gór, szlaków, dróg rowerowych itp bez problemu były z darmo albo za małe pieniądze w recepcjach campingów, hosteli i w punktach IT. warto się o nie dopytywać bo są bardzo dokładne i pomocne.Była 01 2.0 AQY + LPG, jest Focus Mk2 1,6 + LPG
Komentarz
-
-
To i ja w końcu zawitałem w Chorwacji Pierwsze od lat letnie wakacje samochodem. Jestem bardzo zadowolony! Mamy super miejsce, świeżo wybudowane apartamenty w Viganj na kampingu Antony Boy (jesteśmy 5-osobowa rodzina), praktycznie nad samym morzem, przy spocie Winsurfingowym (to priorytet na każdych naszych wakacjach). Ceny w knajpach bardzo przystępne, ludzie mili, jedzenie smaczne. Dojazd też bezproblemowy, chociaż rozłożyliśmy sobie bez stresu na 3 dni (nocowaliśmy w Grazu, gdzie spędziliśmy wieczór oraz w Zadarze, gdzie również spędziliśmy miły wieczór i przedpołudnie, a po drodze odwiedziliśmy jeszcze jeziora Plitvickie). Wracamy już tylko z jednym przystankiem.
Komentarz
-
-
Potwierdzam z tym piaskiem. Jestem w Blace u ujścia rzeki Neretwy. Piasek jest ale ciemny z dużą ilością skorupiaków. Co prawda dla dzieci to i tak raj ale ma ostre krawędzie i bardziej przypomina kruszywo łamane niż nasz piasek. Za to przy tej plaży jest jakieś"centrum" dla tych co na desce z żaglem pływają.Pisał Sebastian
Komentarz
-
Komentarz