Frank Szwajcarski

[miodowy]

- jezeli kurs skoczy na 5 czy 10 zlotych

Nie wymyślajcie aż tak daleko posuniętych spekulacji.
Taka cena franka oznaczała by kryzys poważniejszy niż w latach dwudziestych ubiegłego wieku i w mojej ocenie początkiem konfliktu na skalę globalną.

Ekonomia, która napędza nasze infrastruktury oznaczała by polecenie na pysk złotówki i euro a nawet dolara.

Sądzę, że jest to bardzo mało prawdopodobne, aby mogło dojść do tak wysokiego i długo utrzymującego się kursu franka.

[Kedirak]

Ja tam 10 spokojnie zniose :P

[yunior81]

yunior81, Ale nie odpowiedziales mi na jedno... dalej nie piszesz co bedzie za 5-10-20 lat, gdy okaze sie ze w sumie, to trzeba bylo dawno wziasc kredyt i miec cos wlasnego, a nie zyc na lasce kogos, bo czy to rodzina czy wynajmujacy to zawsze rano wstaniesz i moze to byc ostatni dzien w tym mieszkaniu :roll: Pytam czy lepiej placic za swoje bankowi czy mieszkac w 3 pokolenia na 40m2 :?: A moze uciekac z tej zielonej wyspy i zrobic miejsca innym :diabelski_usmiech

Oczywiste jest to, że lepiej jest wziąć kredyt i kupić mieszkanie niż płacić za wynajem. Kredyty są dla ludzi jak wszystko inne ale trzeba to robić z głową.

[parasite]

marlej108, a co z tymi bankami, które zabezpieczyły kredy w walucie w jakikolwiek sposób? Oni nie musza mieć fizycznie franków ale mogą mieć zabezpieczenie w postaci np. kontraktów terminowych. I co wtedy?

http://wyborcza.biz/biznes/1,100969,17299291,Trigon_DM__Przewalutowanie_kredytu_w_CHF_byloby_ogromnym.html

[Maicroft]

Tak w kwestii złotówkowych kredytow. Moze ktos pamieta jak Balcerowicz zaczal wprowadzac reformy... Ile to lat lat temu ?? ~25 lat ?? I co nikt z Was bioracych kredyty zlotowkowe nie boi sie, ze znow bedzie taka sam akcja jak wtedy ?? Przeciez to sa kredyty na 20-30-40 lat :idea:

Rowniez dobrze przejscie na euro moze spowodowac to, ze ceny wzrosna o 50% i koszt kredytu tez wzrosnie o 50% - warto przemyslec czy kredyt w zlotowkach to dobre rozwiazanie... :diabelski_usmiech

[andrzej1962]

[ Dodano: Wto 27 Sty, 15 18:47 ]

Ja tam 10 spokojnie zniose :P

cena nierealna. Szwajcarom też nie będzie pasować bo im gospodarka stanie a zwłaszcza export. Nikt nie będzie chciał handlować bo będzie za drogo, uciekną w strefę Euro. Sami szwajcarzy wypowiadają się, że CHF po obecnym kursie dla nas na poziomie 4,5 jest znacznie przewartościowany.

[loyd]

andrzej1962, ja tam już 8 lat słyszę, że złoty jest niedowartościowany .... I co z tego ?

[miodowy]

warto przemyslec czy kredyt w zlotowkach to dobre rozwiazanie... :diabelski_usmiech

Maicroft, na dzień dzisiejszy jak dla mnie tak i dla wielu - jedyne rozwiązanie. A na zmianę PLN na EUR nie zamierzam czekać, żeby rozpocząć inwestycje.

[gokard]

Mój brat ma kredyt we frankach. Od roku już zarabia zagranicą, żeby dać radę, a teraz to już w ogóle masakra :/ Współczuję wszystkim.

[parasite]

http://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/bankowosc/preludium-do-franka/

(...)
Banki nie kupowały franków?

W trakcie dyskusji o obecnej sytuacji padają rozmaite argumenty. I o ile można mieć z pewnością zastrzeżenia do banków, o tyle niezwykle nietrafione jest twierdzenie, że banki w ogóle nie kupowały franków i księgowały wszystko w złotych. No cóż – nie ma akurat nic dziwnego w tym, że polska firma, poddana nadzorowi i zasadom księgowości w Polsce, prowadzi swoje rachunki w polskim złotym. Jednocześnie warto sobie zdać sprawę z tego, że banki raczej w większości przypadków musiały kupić franki, lub też w zasadzie kupić swapy walutowe na franki, co de facto sprowadza się do tego samego.

Dlaczego? Nie jest tajemnicą, że banki oferowały niższe raty i oprocentowanie na kredyty we frankach aniżeli w wypadku kredytów złotowych. Jeśli banki rzeczywiście nie miałyby nic wspólnego z kupowaniem franka w takiej sytuacji, to tak naprawdę musiałyby robić czyste prezenty swoim klientom. I po co w takim razie w ogóle denominacja we frankach? Żeby obstawiać na wzrost kursu za jakiś czas? Po co w takim razie w ogóle udzielanie kredytu we franku? Jeśli banki rzeczywiście wierzyły w to, że na wzroście kursu franka można zarobić, to naprawdę są ku temu lepsze instrumenty niż udzielanie osobie fizycznej długoterminowego kredytu, który może w wypadku aprecjacji dobić klienta, a ich postawić przed poważnymi problemami.

Stąd banki musiały w jakiś sposób sfinansować się frankiem z zagranicy. Mogło to przybierać różne formy. Bezpośredniego kapitału od banku-matki, zadłużenia się na światowym rynku bankowym, lub też uruchomienia swapa walutowego, który może być tak naprawdę pozycją pozabilansową. Niektórzy obecnie oburzają się tym, jak można kredyt długoterminowy finansować taką krótkoterminową pozycją i dlaczego nadzór na to pozwala.

A pytanie brzmi: zgodnie z logiką obecnego systemu, dlaczego miałby nie pozwalać? Przecież taki swap pozwala na coś, czego wymaga się od banku: ubezpieczenie od ryzyka walutowego. Gdyby taki swap nie został uruchomiony wraz z kredytem dla klienta, to bank sam wystawiałby się na ryzyko walutowe i rzeczywiście zakładałby się z klientem o to, że kurs franka wzrośnie. Tylko wtedy znowu wracamy do punktu wyjścia: jeśli bank wierzy w przyszły wzrost kursu, to po co w ogóle zadawać się z osobą fizyczną zamiast obstawić odpowiednią pozycję na rynku walutowym?

Dzięki operacjom walutowym banki mogły udzielić swoim klientom tanich kredytów. I korzystały z tego razem z nimi. Klient otrzymywał tańszy kredyt i przy umacniającym się złotym spłacał malejącą ratę. Bank to niespecjalnie martwiło, ponieważ to, co „tracił” (w pewnym sensie) na racie, zyskiwał z drugiej strony na swapie walutowym. Działa to również w drugą stronę. W przypadku, gdy frank się umacniał, bank tracił na swapie walutowym, ale strata jest w takim wypadku pokrywana przez rosnącą ratę klienta.

Dlatego w takim wypadku sugestia przewalutowania kredytu frankowego dzisiaj po kursie historycznym oznacza, że banki będą musiały ponieść straty. Klient przewalutuje po kursie przeszłym, ale bank nie będzie mógł zamknąć i rozliczyć swojego swapa z zagranicznym bankiem po kursie historycznym. Ich historia nie interesuje. (...)

Sam doskonale pamiętam jak jeszcze bawiłem się na GPW, że np. mBank "dostał" franki od swojego właściciela z Niemiec.

Może w końcu niektórzy pomyślą zamiast powtarzać za "ekspertami" w TV, którzy z reguły widzą w tym okazję do lansowanie się.
BTW to jest niezwykle interesujące jak jeszcze z miesiąc temu w innych tematach wieszano psy na mediach (głównie TVN i Gazeta) a teraz te same media są prawdziwą wyrocznią i ostoją prawdy. :diabelski_usmiech

[howard]

a co by się stało jak by w Szwajcarii przyjęto euro ??
Są tu jacyś analitycy finansowi :-)

a dla utrudnienia jeszcze np. w Polsce też :-)

[Kedirak]

Co zrobi Grek spłacający chf gdy zrezygnują z euro

[kras]

Panowie, tak się zarabia na walutach:

http://www.pb.pl/3989727,27903,bloomberg-jp-morgan-zarobil-na-skoku-chf-nawet-300-mln-usd

[kmink]

......przewalutowanie tych kredytow na zlote z dnia wyplaty kredytu (czy jego transz) + doplata jakby sie bralo kredyt od samego poczatku w zlotowkach.....

Ja nie rozumie dlaczego niby ktokolwiek ma tutaj interweniować...czy jak przedsiębiorcy źle idą interesy bo się np. przeliczył w pewnych złożeniach to ktoś mu pomaga w jakikolwiek sposób?

Jeśli już miało by być przewalutowanie to na stan z przed dzień w którym frank nagle sobie podrożał i to wszytko, bo wtedy nawet dla każdego kredytobiorcy spłacającego kredyt we frankach będzie to uczciwe...

[Maicroft]

przewalutowanie to na stan z przed dzień w którym frank nagle sobie podrożał

Tak wlasnie mysle, ze jesli do tego dojdzie to beda lobbowac za ta data

[marlej108]

Tak, jak pisalem przedwczoraj - rzad PO-PSL nic nie zrobi w sprawie frankowiczow.

Za to teraz dodatkowo strasza, ze ci co korzystaja z pomocy panstwa w ramach programu Rodzina na Swoim (pomijam juz fakt, ze tutaj jakos nikt mordy nie drze, ze nie chce zeby z jego pieniedzy finansowac raty kredytobiorcom, a przy frankowcach sie drze... tyle ze akurat przy frankowcach nic nie trzeba by doplacac..) w kazdym razie - przy 100.000 zlotych rata ma skoczyc miesiecznie o 400 zlotych... Niezle.

http://www.polskieradio.pl/42/276/Artykul/1201271,Rodzina-na-swoim-raty-wzrosna-nawet-o-1000-zl/?utm_source=box&utm_medium=link&utm_campaign=related

W sumie tak jak pisalem poprzednio - rzad PO-PSL nie zrobi nic w sprawie zadluzonych we frankach (oprocz dzisiejszych idiotycznych propozycji sprowadzajacych sie do niczego), a za te kilka lat o ile ciagle ten rzad bedzie to tez nic nie zrobi dla innych kredytobiorcow - zeby bylo "sprawiedliwie" - czyli niech wszyscy dostana w dupe, poza tym ci z tego programu Rodzina na Swoim przeciez i dostaja prezent bo panstwo polskie finansuje czesciowo ich kredyt - splacajac za nich z publicznych jak rozumiem pieniedzy czesc oprocentowania (do 8 lat?). Wiec tutaj juz ukochane panstwo wiecej pewnie pomagac nie bedzie chcialo.

Wystarczy, ze nasza waluta troche zdziadzieje przez kolejne lata, a stopy procentowe pojda w gore i ci kredytobiorcy nagle moga znalezc sie w podobnej sytuacji jak frankowicze.

Naprawde szkoda, ze obce banki robia w tym kraju co chca...

[parasite]

marlej108, jakbyś uważnie przyglądał się od lat temu co się dzieje to byś wiedział, że Ci którzy są przeciwko interwencji w sprawie frankowców byli i są przeciwko dopłatą.

Tak, jak pisalem przedwczoraj - rzad PO-PSL nic nie zrobic w sprawie frankowiczow.

I dobrze!

http://www.polskieradio.p...ampaign=related

W tym kraju idiotyzm goni idiotyzm. Przecież Ci co brali dokładnie wiedzieli, ze po 8 latach te raty wzrosną skokowo!!

Naprawde szkoda, ze obce banki robia w tym kraju co chca...

Naprawdę szkoda, że w tym kraju w szkole większą rolę przykłada się do nauki religii niż do matematyki i logicznego myślenia!

[loyd]

marlej108, nie no ...... Jak WIBIOR skoczy gwałtownie do góry, to coś z tym trzeba będzie zrobić :wink: :szeroki_usmiech

[marlej108]

http://www.polskieradio.p...ampaign=related

W tym kraju idiotyzm goni idiotyzm. Przecież Ci co brali dokładnie wiedzieli, ze po 8 latach te raty wzrosną skokowo!!

tu sie chyba zgodze z Toba. No chyba, ze im nie podawali ile te raty moga wzrosnac...(albo podawali - ze niewiele), ale pewnie chyba podawali? albo byla jakas symulacja jak to bedzie wygladalo? Poza tym jakies absurdalnie wysokie kwoty tych podwyzej rat kredytu sa chyba w tym artykule ze strony polskiegoradia?

[Kedirak]

"Rekomendacje względem banków:
Uwzględnianie przez banki ujemnej stawki LIBOR"

slowo rekomendacja brzmi wyjatkowo slabo

Wolabym np. publiczne spalenie na stosie prezesa i wceprezesa banku w przypadku nie zastosowania sie.

[parasite]

marlej108, tu można sobie policzyć http://www.rodzinanaswoim.net.pl/kal...kredytowy.html

[Rok z Bagien]

Od kilku (nastu?) dni czytam przeróżne informacje, analizy, oceny, propozycje.
Rysuje mi się taki oto obraz.

1. Państwo:
- nie zadbało w stosownym czasie o szeroko zakrojonej akcji informacyjnej w zakresie zagrożeń, wahań kursów (możliwej skali), skutków nagłego wzrostu zadłużenia do pozycji "nie do spłacenia", mechanizmów udzielania kredytów w CHF (i tych denominowanych, i tych indeksowanych)
- nie dba o swoich obywateli, dopuszczając do obrotu Banki (szumnie nazywane instytucjami zaufania publicznego), które stosują mechanizmy niebezpieczne dla kredytobiorców, depozytariuszy i dla nich samych,
- nie stosuje równego traktowania obywateli i hojnie obdziela swoją (tzn. nas wszystkich) pomocą tylko wybrane grupy obywateli wg własnego widzimisię i skali nacisków (górnicy, pracownicy LOT-u, kredytobiorcy w PLN w programie "rodzina na swoim")
- bagatelizuje obecne zagrożenie i czeka na nacisk lub interes wyborczy

2. Frankowcy (czyli ja i cohortes)
- daliśmy ciała na całej linii przy ocenie ryzyka,
- nie zostaliśmy wyedukowani przez instytucje państwowe i banki (doradców) w zakresie mechanizmów walutowych, rzeczywistego kształtu przepływu pieniądza (lub jedynie zobowiązania w przypadku banków),
- chcieliśmy zaoszczędzić (jak każda osoba kupująca towar w tym kraju, jak chociażby nasze sławetne wycieczki do Krakowa to nic innego jak chęć zaoszczędzenia), co nie jest zjawiskiem pejoratywnym (samo w sobie),
- mieliśmy różne sytuacje i motywacje przy podpisywaniu umów (nie oceniajcie nas przez pryzmat tylko cwaniaków, darmozjadów, kombinatorów - bo mówiąc/pisząc w ten sposób możecie kogoś bardzo skrzywdzić)
- jesteśmy w miarę spokojni o raty kredytów, za to praktycznie dostaliśmy dożywocie w swoich nieruchomościach,

3. Banki
- zapatrzone w zyski kompletnie straciły z oczu ryzyko nasze, państwa i własne,
- stworzyły produkt z pełną świadomością zaciągnięcia pętli na szyi setek tysięcy ludzi, wiedząc, że w innych krajach z hukiem były te produkty eliminowane z rynku,
- bez opamiętania (do 10%) kroiły nas na spreadzie,
- nie informowały o możliwych scenariuszach, gdy załamie się kurs CHF, nie uświadamiały ryzyka, mamiły niskimi marżami i niskim oprocentowaniem kredytów,
- nie chcą brać na siebie choć części odpowiedzialności za zaistniałą sytuację (ujemny LIBOR został "wymuszony")
- ładują kabzę zagranicznym instytucją finansowym,
- same (LB) wywołały krach i niejako są sędziami we własnej sprawie,

Co dalej ? Nie wiadomo, nikt nie ma dobrego pomysłu.
Wiem jedno, jak my frankowcy (ale też gdyby z jakiegoś powodu złotówkowicze) się SYSTEMOWO (gramialnie) wysypiemy i nie podołamy, to wszyscy to odczują. Bo to system naczyń połączonych.
I niestety, ale wszystkie 3 podmioty będą za to odpowiedzialne. Nie podejmuję się rozstrzygnąć stopnia winy, kto jest najbardziej, a kto najmniej winny.

Tyle mojego.

pzdr

[parasite]

1. Państwo:
- nie zadbało w stosownym czasie o szeroko zakrojonej akcji informacyjnej w zakresie zagrożeń, wahań kursów (możliwej skali), skutków nagłego wzrostu zadłużenia do pozycji "nie do spłacenia", mechanizmów udzielania kredytów w CHF (i tych denominowanych, i tych indeksowanych)
- nie dba o swoich obywateli, dopuszczając do obrotu Banki (szumnie nazywane instytucjami zaufania publicznego), które stosują mechanizmy niebezpieczne dla kredytobiorców, depozytariuszy i dla nich samych,

Jednym słowem chcesz, żeby państwo traktowało Cię jak idiotę, który sam nie jest w stanie decydować o sobie. Ja bardzo dziękuję za takie państwo i wszystkie wprowadzone ograniczenia traktuję jako ograniczenie mojej wolności. Kiedyś walczyli o wolność, a teraz pragną żeby państwo znów za nich decydowało.

[Maicroft]

Na dzien dzisiejszy stanie na tym, zeby banki zaczely akceptowac ujemny LIBOR i tyle. Pozostane poczekac na ustabilizowanie waluty.

Moj bank BZWBK przyjal, bo marza banku to 1,2%, a oprocentowanie obecne to 0,77%. Dla porownania PKO tylko nie wiem ktore, zatrzymalo sie na LIBOR=0

[loyd]

- daliśmy ciała na całej linii przy ocenie ryzyka,

No nie do końca. Ja brałem kredyt jak miałem 27 lat w 2006 roku (jak pisałem - spłaciłem go już w całości ze stratą 30.000 zł) i nie to, że źle oceniłem ryzyko - w ogóle nie brałem żadnego ryzyka pod uwagę - mówiąc krótko wzięliśmy ten kredyt z żoną na totalny rympał. Takie kredyty się brało i tyle